timer
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

Dziś wezmę się za fioletowe pudełko wydawnictwa MDR, czyli grę Kalambury. Zanim to jednak zrobię, przyznam wam się, że do niedawna nie lubiłem tego typu gier, gdzie się wygłupiasz, kompromitujesz się z plastyki, w ogóle nie rozumiałem osób, które kochają ten typ zabaw. Zacząłem pisać i jakoś zainteresowanie się zmieniło i kalambury zaczęły mnie bawić. Jak spodobały mi się Mleczkowe Kalambury? Sprawdźcie. Zagrajmy zatem w Kalambury od Wydawnictwa MDR.

Kalambury - GameBy.pl

Skrót zasad Kalambury

Po rozłożeniu gry losujemy pierwszą parę i to kobieta z tej drużyny zaczyna grę. Jej zadaniem jest umieścić pionek na kolejnym polu i wykonać zadania w taki sposób, by partner wiedział, o czym ta osoba papla, czy rysuje lub pokazuje. Czas na pokazanie hasła (wylosowanego za pomocą butelki) wynosi 60 sekund i sukces oznacza 2 punkty dla pokazującego i punkt dla odgadującego. Kiedy wszyscy znajdą się przed środkowym polem, to w kolejności od najbiedniejszego, do najbogatszego gramy w Finał. Finał to 60 sekund na narysowanie jak największej ilości haseł i ich odgadniecie. Każdy sukces to punkt w postaci karty, a najbogatszy w punkty wygrywa.

Kalambury - GameBy.pl

Co na was czeka?

Rysowanie — Rysujemy hasło, pamiętając o tym, że nie możemy nic mówić, pisać, bądź pokazywać.

Pokazywanie — Pokazujemy hasło, lecz gadanie, pisanie w powietrzu jest zabronione.

Pitu Pitu — Opisujemy hasło paszczowo, czyli wypowiadamy się JEDYNIE SŁOWAMI ROZPOCZYNAJĄCYMI SIĘ NA LITERĘ „P”

Ocena

Jeżeli znacie choć jeden tytuł z wydawnictwa MDR, to już wiecie jakiej grafiki i jakiej jakości możecie się spodziewać. Krótko mówiąc, jeśli chodzi o to, jak gra jest wykonana, to oprócz zabawnych grafik z Mleczkiem, mamy bardzo solidnie zrobioną grę, która posiada bogatą bazę haseł i pełny ekwipunek. Pomysł z tablica do rysowania… Coś genialnego. Tyle na temat graficznych aspektów.

Kalambury - GameBy.pl

Zabawa: Skłamałbym, gdybym powiedział, że nic odkrywczego tu nie znajdziecie. Oczywiście mamy klasyczne zabawy, typu pokazywanie i rysowanie… a przyznam, że hasła niekiedy i dla podpowiadaczy są wielkim problemem. Do tego doszedł ciekawy pomysł na finał, jak i moje ulubione PITU PITU, czyli opisywanie, które wiąże język bardziej niż gry typu TABOO. Powiem wam, że zabawa jest, bo i hasła są wymyślne, jak i zabawa tu jest dla każdego. Tu nie trzeba się znać (Pomimo tego, że to z gierek małżeńskich). Tu trzeba dobre towarzystwo i zabawa sama się ułoży. Sporo anegdot mam z tej gry, ale lepiej o nich nie mówić, bo to głównie ja się kompromitowałem. Na certyfikat mistrza Kalamburów nie zasłużyłem.

Kalambury - GameBy.pl

Jest jedna rzecz, która MDR, mówiąc lekko schrzanił. Ta gra jest za krótka. Każda ekipa, z jaka grałem skarżyła się na to, że w chwili kiedy zabawa się rozkręca, następuje finał i koniec gry. Cztery zadania na gracza, to minimum o 3 za mało. Ja to rozwiązałem wywalając planszę z gry, ale drogie MDR dla mnie tu się potknęliście mocno. Przedłużylibyście trasę o 2-3 pola i byłoby git. Tu zabawa kończy się w chwili największego jej rozkręcenia… nie pasuje mi to.

Na koniec

Kalambury, to udana, choć przykrótka zabawa dla każdego, kto chce się dobrze bawić i jest fanem takich gier. Proste zasady, masa haseł do odgadnięcia i emocjonująca rozgrywka. Trochę klasyka, trochę nowości w tym fioletowym pudełku na Was czeka. Chętnie polecam ten tytuł.

Życzymy Miłego Grania!
[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły