Przewidywany czas czytania to 4 minuty.
Kto z nas choćby nie kojarzy serialu Lucyfer? Mimo, że sam serial nie zdobył zbyt wielu wielbicieli, (w przeciwieństwie do głównego bohatera) sam w sobie jest dobry na zabicie nudy.
3 sezon – więcej akcji?
Cóż… Mam wrażenie, że reżyserzy mają swoje wzloty i upadki, tak jak pierwszy sezon pozostawiał wiele do życzenia, tak 2 był znakomity. Był przepełniony wieloma elementami, znakomitą grą aktorską, a każdy odcinek wypełniony akcją aż po brzegi. Sam sezon jest dość intrygujący, z dużą dawką emocji i uczuć zarezerwowanych dla Chloe i Lucyfera.
Miłość i zemsta to chyba dwa motywy tworzące cały 3. sezon, plus oczywiście kilka pobocznych wątków, moim zdaniem nie dorównuje on jednak pewności i obfitości akcji drugiego sezonu, mimo że został starannie dopracowany… Może zbyt starannie.
Sam główny bohater niestety stracił większość swego uroku przez odebranie „diabelskich mocy”, stratę skrzydeł, jak i diabelskiej twarzy, zdobył również wiele cech ludzkich. Przede wszystkim, pani komisarz sprawia, że w jej obecności Lucyfer staje się zupełnie śmiertelny.
Co do samego serialu „Lucyfer”, jest on na tyle dobry, że zasługuje na zakończenie, niestety stacja FOX zrezygnowała z powstania 4 sezonu, mimo tego, że otrzymała duży odzew od fanów, jak i samych aktorów, którzy również liczyli na kontynuację serialu. Cóż zrobić, jest to stacja prywatna, miała do tego prawo.
Główny bohater — Tom Ellis, wrócił do Los Angeles w poszukiwaniu innej stacji, skłonnej wydać następny sezon. Miejmy nadzieję, że się uda. Wzloty i upadki towarzyszące całemu serialowi zaczynają być nieznośne i irytujące. Mimo to czekam z niecierpliwością na 4 sezon, mając nadzieję, że chociaż ten wyjdzie porządnie.
PS. Netflix kupił prawa do czwartego sezonu ❤️
[wp-review]