timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Strefa komfortu. Dla jednych zbawienne miejsce, w którym mogą poczuć się pewnie, spokojnie. Miejsce które doskonale znają, w którym nic nie może ich zaskoczyć. Dla innych, coś co nie jest wyznacznikiem działań. Coś na co nie trzeba zwracać uwagi, miejsce, które trzeba jak najszybciej opuścić, aby odkryć świat poza nim. Opinie są różne, a ludzie dzielą się na tych, którzy swoje strefy komfortu ubóstwiają i na tych, którzy raczej się nimi nie przejmują. Czy warto wyjść ze swojej strefy komfortu? Przekonajmy się…

Strefa komfortu – uciec stąd jak najszybciej

Najwięcej można usłyszeć od ludzi, którzy nie uznają jej przydatności. Sądzą, że robienie czegoś nowego, niezwykłego, czegoś z czym nie mieliśmy nigdy styczności jest czymś świetnym. To także zmiana przyzwyczajeń, otworzenie się na nowe nurty, przeobrażenie swojej codzienności.

Wykraczanie poza strefę komfortu wiąże się głównie z nowymi doświadczeniami. Możemy dzięki temu czuć się lepiej, bardziej świadomie. Możemy robić coś, czego zawsze się obawialiśmy, nie wiedzieliśmy o tym zbyt wiele lub z jakiegoś powodu się za to nie zabraliśmy. Mamy również świadomość, że możemy robić praktycznie wszystko. Nic (może poza kodeksem karnym) nie jest w stanie nam przeszkodzić.

Strefa komfortu - Gameby.pl

Sprawia to, że człowiek może poczuć się prawdziwie wolnym, jednocześnie wiedząc, że życie z dnia na dzień będzie coraz ciekawsze i bardziej kolorowe. Z wykraczaniem poza strefę komfortu wiąże się wiele plusów. Czemu więc nie spróbować?

Strefa komfortu – dajcie mi święty spokój

Coraz częstszym zjawiskiem, jest nacisk na wychodzenie ludzi ze strefy komfortu. Przekonuje to ludzi, że nic lepszego nie może ich spotkać, a ich życie całkowicie się odmieni. Takie osoby jednocześnie dyskredytują wszystkich, którym w swojej strefie jest po prostu dobrze. Nie biorą pod uwagę spojrzenia innych. A przecież każdy z nas powinien samemu podejmować istotne decyzje i samemu wybierać, którą drogę wybrać.

Strefa komfortu - Gameby.pl

Właśnie dlatego w tym artykule nie zachęcam do bezwarunkowego porzucenia strefy komfortu. Istnieją również ludzie, którzy czują się w niej bardzo dobrze i wcale nie chcą zmieniać tego stanu rzeczy. Może się nawet okazać, że zmiana codziennych nawyków i otworzenie się na nowe formy, nie przyniosłoby takim ludziom wiele dobrego. I z tym musimy się pogodzić.

Strefa komfortu – Nigdzie się nie ruszam

Pozostawanie przy swoim naturalnym stylu życia, nie tylko nie zmienia naszej sytuacji, ale może mieć również wiele zalet. Osoby, które wolą znany i sprawdzony tryb życia, mogą czuć się bardziej bezpiecznie. Są szczęśliwe w tym jak żyją i nie potrzebują wielu zmian czy udziwnień. Jednocześnie, doskonale znają się na tym co robią i mają bardziej dokładną wiedzę na konkretne tematy.

Dzięki mniejszej puli różnorakich doświadczeń, mogą skupiać się na tym, co tak naprawdę interesuje ich najbardziej, w czym czują się najlepiej. Takie podejście też zapewnia rozwijanie się. Jest to po prostu trochę inna płaszczyzna.

Strefa komfortu - Gameby.pl

Zmierzam do tego, że różne porady, dyskusje, czy motywujące wypowiedzi, mogą nas nakierować na wybór właściwej drogi życia. Jednak w żadnym wypadku, nie powinny to być narzucone zasady, przedstawione jako jedyna słuszna opcja. Szanujmy wybory innych, a sami wybierajmy to co jest najlepsze dla nas, nie dla innych.

Strefa komfortu – Gdzie są te zmiany?

Chciałbym pokazać swoistą równowagę w obu wymienionych podejściach na swoim przykładzie. Osobiście, przez długi czas unikałem wychodzenia z własnej strefy komfortu. Nie było to dla mnie zbyt naturalne i lepiej mi było skupiać się na znajomych rzeczach. Wiedziałem jednak, że czegoś mi brakuje.

Od kiedy w niektórych dziedzinach życia zacząłem wychodzić ze strefy komfortu, odczułem wiele pozytywnych zmian. Przykładowo, otworzyłem się na nowe rodzaje muzyki, style o których kiedyś wcale bym nie pomyślał. Zacząłem także zmieniać swoją dietę, eksperymentować i widzę w tym same zalety. Małe zmiany w codziennych nawykach sprawiają, że życie staje się mniej monotonne. Są jednak rzeczy, których wciąż nie chcę zmieniać, chociażby mój kinematograficzny gust. Wszystko jest kwestią personalnych przekonań.

Strefa komfortu - Gameby.pl

Na koniec, pamiętajcie, aby samemu decydować o swoich działaniach i aby były one zgodne z Waszymi przekonaniami. Róbcie to, co sprawia Wam radość. A przede wszystkim nie krytykujcie ludzi, którzy mają inne podejście do strefy komfortu. Oni też chcą tylko cieszyć się życiem. Na swój sposób.

Tutaj możecie przeczytać poprzednie felietony z tej serii!

O redaktorze

Fan seriali, dobrej muzyki i dużych ilości kawy. Potrafi złapać się wielu rzeczy, jeśli akurat coś skradnie jego serce.

Wszystkie artykuły