Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Nie chcę robić kryptoreklamy, ale nie przestaje mnie zadziwiać popularność baniek mydlanych, które są wspaniałą zabawką dla dzieci. Oprócz tego potrafią nieźle odstresować, a clowni na festynach dzięki bańkom mydlanym mogą liczyć na bańki finansowe… O ile nie wyglądają jak Joker 🙂 Dziś poszukamy baniek największych i najmniejszych o różnych kolorach. Zagrajmy w Szybkie Bańki wydawnictwa Egmont.
Szybkie Bańki – Skrót zasad
Tak zwany Set-up gry, czyli jego ustawienie, to ułożenie 5 stosów kart. Każdy stos to oddzielny kolor butelki z płynem. Losowo wybrany uczestnik wybiera „kupkę” i odkrywa zadanie, które trzeba będzie wykonać.
Zadania zawsze polegają na poszukiwaniach najmniejszej bądź największej banki lub baniek o najmniejszej, czy największej wielkości. Gracze jednocześnie poszukują rozwiązania, rozpoczynając od stosu wskazanego przez kartę.
By nie było tak łatwo i szybko, to pasujący kolor jest nowym stosem do poszukiwań. Jeżeli poszukiwania powrócą do jednej z kart, które sprawdzaliśmy… To jest rozwiązanie i karta, którą należy przyklepać.
Kto zrobi to pierwszy, zabiera kartę zaklepaną, jak też karty prowadzące do rozwiązania. Laureat rundy losuje nowe zadanie, a gramy do opustoszenia jednego ze stosów. Najbogatszy w karty wygrywa.
Ocena Szybkich Baniek
Co do aspektów wizualnych tej gry jestem trochę zmieszany. Aczkolwiek sam nie zrobiłbym tego lepiej 🙂
Godny pochwały natomiast jest rozmiar pudełka i jakoś wykonania kart. Są wytrzymały i z pewnością starczą na długo. Co do aspektów podróżniczych, to pudełeczko mieści się do kieszeni. Spokojnie grę można zakwalifikować do rodzaju kieszonkowych.
Rozgrywka jest z tych „Lekkich, prostych i przyjemnych”, choć szybkość grania i jej dynamika powoduje to, że czasami gramy w łapki. Tu trzeba każdemu wybaczyć, kto z emocji i nieumyślnie rani nasze dłonie swoimi uderzeniami, lecz… czy to przypadkiem nie jest jedna ze strategi???
Teorie spiskowe na bok. Skupię się na grze, która daje dużo frajdy i posiada walory edukacyjne. Przecież tu się bawimy w szybkie liczenie i porównywanie. Ćwiczymy nasz refleks, spostrzegawczość i pamięć.
Ja z tym ostatnim mam duże problemy, bo dość często w tej grze „Rondowałem”, czyli, kiedy znalazłem właściwą kartę, to szukałem nadal. Kolejna z gier gdzie najmłodsi mnie ogrywają i to jest dla mojej dumy wkurzające.
Na koniec
Przepraszam, że się nie czepiam, ale po prostu nie ma czego moim zdaniem. Dostałem, to co chciałem dostać i czego się spodziewałem po grze taniej, która okazuje się nie być taniochą. Po grze małych rozmiarów, co pasuje do definicji „Gry do plecaka”.
Szybkie Bańki to gra dynamiczna o bardzo prostych zasadach, ale jak siądziecie do tego dość szybkiego tytułu, to na jednym razie się nie skończy. Będziecie chcieli rewanże… ja tak mam z tą grą, którą polecam ze szczerego serca.
