Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Przewidywany czas czytania to 3 minuty.Chociaż o Apple Pay cieżko wypowiadać się w stricte negatywny sposób, to jednak można patrzeć na usługę przez pryzmat monopolizacji rynku przez giganta z Cupertino. Od wielu lat, Apple Pay jest jedyną metodą płatności zbliżeniowych, jeśli chodzi o iPhone’y. Temu precedensowi, sprzeciwia się stanowczo Unia Europejska. Od jakiegoś czasu prowadzi ona istną krucjatę przeciwko firmie z logiem nadgryzionego jabłka. Wygląda na to, że również w tej kwestii czekają nas spore zmiany.
Apple – NFC w iPhone’ach dla wszystkich
Można by pomyśleć, że konflikt między UE i Apple będzie ciągnął się w nieskończoność. Co chwila wystosowywane są nowe żądania, do których gigant z Cupertino, mimo wszystko się dostosowuje. Wybór jest dla firmy raczej prosty. Nie dość, że jest w stanie uniknąć kary od UE, to nie zraża do siebie Unii, tym samym pozostając na ogromnym europejskim rynku. Producentowi technologii musi się to opłacać.
Warto napomknąć, że kwestia NFC nie została poruszona po raz pierwszy. UE wystosowała zarzuty już kilka lat temu. Głównie, opierają się one o sugerowanie, że Apple wykonuje działania, mające doprowadzić do monopolizacji rynku. Posiadacze iPhone’ów, nie mają żadnych alternatyw, jeżeli chodzi o płatności zbliżeniowe. Na rynku roi się od firm, oferujących takie usługi, a mimo to, żadna nie była dotychczas w stanie wtargnąć na telefony z nadgryzionym jabłkiem. To niedługo może się zmienić.
Apple – Nadchodzą zmiany
Z zakulisowych informacji wynika, że UE i Apple doszły do porozumienia. Gigant z Cupertino ma otworzyć się na inne metody płatności zbliżeniowych. Finalizacja ustaleń ma się odbyć w ciągu kilku najbliższych tygodni. Według doniesień, Apple ma otworzyć dostęp do NFC na okres 10 lat. Co będzie później? Jeszcze tego nie wiadomo.
Posiadacze iPhone’ów mogą się cieszyć, ponieważ uzyskają dostęp do szerszej gamy metod płatności. Prawdę mówiąc, większości użytkowników zmiana raczej nie zrobi różnicy. Są oni przyzwyczajeni do Apple Pay, które jest domyślną, prostą w obsłudze i wygodną opcją.
W obliczu kolejnych regulacji, można się zapytać, jak długo firma będzie zmuszona spełniać kolejne kryteria, wyznaczane przez Unię. Póki co, ze strony giganta z Cupertino brak jest znaczących sprzeciwów. Oczywiście, firma wzbrania się przed każdą zmianą, tłumacząc się zwykle dobrem użytkowników, ochroną danych etc. Prawdę jednak mówiąc, nie wiadomo co musiałoby się stać, by Apple stanowczo postawiło się unijnym wymogom.
