timer
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

Monopoly, to gra, która ma już swoją historię, zwolenników, przeciwników oraz setki edycji. Znane są wam zasady. Poruszając się po kwadratowej planszy, staramy się poprzez kupno posiadłości i nieruchomości jak najlepiej się wzbogacić. Pomóc nam mogą kupione domki i hotele oraz karty szansy. Oczywiście pamiętajmy o tym, by unikać pól kupionych przez przeciwnika, oraz pól opodatkowanych i kultowego już więzienia. Dziś zobaczę, jak to twórcy sprofanowali albo i nie ten kultowy tytuł. Bić im brawa, czy spuścić im Bęcki za takie coś. Zapraszam do recenzji gry Anty Monopoly wydawnictwa TREFL.

Anty Monopoly - GameBy.pl

Skrót zasad Anty Monopoly

Uczestnicy dzielą się na Monopolistów oraz na przedsiębiorców i zaczynają grę ze stanem konta 1500 euro. Cała ta gra w Anty-Monopoly przebiega jak u klasyka, czyli rzucamy kostkami, poruszamy się pionkiem i kupujemy, (albo i nie) posiadłości. Nie kupione posiadłości trafiają na licytację. Co mogę jeszcze powiedzieć. Swojego szczęścia możemy spróbować, stając na polu szansy, gdzie odnosimy sukces, lub ponosimy karę. Okrążenie planszy to dodatkowe 100 euro dla uczestnika.

Uwaga. Czas na zmiany.

  • Duble nie doprowadzają do więzienia. Po prostu drugi wyrzucony dubel się nie liczy i nie powoduje ruchu uczestnika.
  • Tu domki można stawiać w każdej zakupionej przez nas posiadłości i nie trzeba mieć pełnego państwa u siebie.
  • Przedsiębiorca stawia tam domki, gdzie kupił swoje pole, lecz żeby postawić hotel musi wcześniej zakupić 4 domki.
  • Monopolista, by wybudować domek, musi w danym „Państwie” być właścicielem dwóch ulic. Pobiera on wyższe czynsze, a hotel może zakupić, mając na swoim polu 3 domki.
  • Monopolista trafia do więzienia i nie pobiera czynszu, więzieniem dla przedsiębiorcy jest wojna cenowa, gdzie czynsz może pobierać.
  • Gracze grają do bankructwa jednej ze stron i najbogatszy w euro wygrywa.

Ocena

Wygląd: nie zachwyca mnie to. Okładka jedynie czym przykuwa wzrok to tytuł, który daje pewne nadzieje, ale reszta to jest szpitalne nic. Zrobiłem unboxing i nieźle się wkurzyłem, bo co jak co, ale Monopoly ma zawsze genialne wypraski, gdzie wszystko jest na swoich miejscach. Tu natomiast wypraskę robisz sobie sam. Takiej dziwoty jak przy unboxingu Anty-Mmonopoly jeszcze nie widziałem. Tutaj niestety minus, ale pocieszający jest fakt, że plansza jest dobrej jakości. Jedynie to mogę pochwalić.

Anty Monopoly - GameBy.pl

Rozgrywkę, oceniam słowami „Chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle”. O co mi chodzi? Twórcom udało się wprowadzić zmiany, które nie są rewolucyjne, a idealnie tę grę pogmatwały i przekombinowały. Ok. nie zabito tego, za co ten tytuł kochamy, losowość i obrót kasą, ale raczej oczekiwałem zmian, które przyspieszą rozgrywkę, czy chociaż pośmieją się z wad Monopoly.

Anty Monopoly - GameBy.pl

Tu mamy walkę Monopolistów z przedsiębiorcami, która mogłaby być kolejną częścią niekończącej się opowieści, bo ta gra w ogóle się nie kończy (my jej nigdy nie skończyliśmy, zawsze ją przerywaliśmy). To się po prostu nie udało. Przykro mi to mówić, ale tak jest. Bardzo mnie to nudziło i czułem małą przyjemność gry. Jedynie co było dla mnie przyjemne, to to, że gram w coś monopolowatego, gdzie obracam kasą i kupuję posiadłości. Jedynie sentyment trzyma mnie przy tej grze, reszta kupy się nie trzyma i jest po prostu zła. Bardzo ciężko mi to mówić, ale taka jest moja opinia.

Anty Monopoly - GameBy.pl

Na koniec

Oczekiwałem beki, czy też naprawy tej kultowej gry, spotkałem się z nudą, pogmatwaniem i wypraską DIY. Jedynie co dobrego mogę powiedzieć o tej grze, to, że gdybyście poszukiwali Monopolowatego eksperymentu, czyli czegoś à la monopoly, to Anty Monopoly takie jest. Dla mnie ten eksperyment się nie udał, a szkoda, bo można byłoby się w ten tytuł zagłębić i go naprawić, bądź go obśmiać. Nie udało się wskrzeszenie tego klasyka drogi treflu. To nie jest gra na dzisiejsze czasy.

Życzymy Miłego Grania!

Sprawdź cenę gry Anty Monopoly na Ceneo.pl!

[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły