Przewidywany czas czytania to 5 minut.
Droga młodzieży, uczycie się historii? Jeżeli tak, to zapewne wiecie, co to jest chronologia. Nasza historia ma coraz to bogatszą oś chronologiczną, bo historia dzieje się na naszych oczach. A to ktoś pokonał kogoś, jakiś mało popularny sport trafia na olimpijski grafik, wynalazca stworzył coś, co nam pomaga, albo odkrywca znalazł jakiś pierwiastek, bądź nieodkryty ląd. Nasza planeta sporo przeżyła i sporo przeżyje (pomimo setek informacji o jego końcu). Dziś przetestujemy swoją intuicję i wiedzę historyczną. Zagrajmy w Timeline wydawnictwa Rebel. Tym razem bierzemy się za wydarzenia z wiedzy ogólnej.
Skrót zasad Timeline: Wiedza Ogólna
Wszyscy uczestnicy otrzymują odpowiednią ilość kart, a na środku układamy odwróconą kartę z wydarzeniem i datą. Najmłodszy gracz rozpoczyna grę i ma za zadanie wybrać jedno ze swoich wydarzeń i oszacować czy ono się wydarzyło przed, czy po wydarzeniu ze środka stołu. Po wyborze następuje sprawdzenie. Jeżeli wskazanie było poprawne, karta zostaje na środku stołu uszczuplając ręke uczestnika, a pomyłka nie dość, że jest odrzucana ze stołu, to gracz dostaję karę w postaci karty nowej. Im dłużej toczyć się będzie gra, tym oś czasu będzie obfita w informacje i coraz trudniej będzie się wbić ze swoim typem poprawnie. Kto pierwszy pozbędzie się swoich kart, wygrywa.
Ocena
Zacznę od wyglądu, choć tu nic nowego nie powiem. Po raz kolejny mamy zamknięte w puszcze 110 kart pięknie ilustrowanych i dobrze napisaną instrukcje, która po kilku rozgrywkach nie będzie potrzebna. Może niektórzy będą się uskarżać na malutkie karty, ale powiem wam, że to jest akurat komfortowy walor tej gry, bo dzięki temu Timeline nie zje zbyt dużo miejsca na stole.
Znowu będę chwalił, bo jest co chwalić. Timeline, to gra prosta, której tłumaczenie zasad zajmuje niewiele czasu, a zabawa sprowadza się do próby utworzenia osi czasu za pomocą własnych odpowiedzi. Edukacyjność gry timeline jest jej wielkim walorem. Dlaczego? Bo potrafi nauczyć i uczy cię zabawą, a nie odpytywaniem w stylu Wielkiej Gry. Tu nie musisz znać tych cyferek na pamięć (choć to ci pomoże), ale musisz mieć intuicję, która podpowie ci, że telefon komórkowy wynaleziono po wynalezieniu żarówki przykładowo.
Im dłużej grasz, tym gra staje się większym wyzwaniem i ja pamiętam partyjkę, w której pozbywałem się kart sukcesywnie, a widząc jak rozrastała się ta cała oś czasu, to bardzo trudno było mi się wbić z ostatnią kartą i mając tylko jedną datę do ułożenia przegrałem. Widać tu kolejną z zalet: Tu nie ma czegoś takiego, jak grasz i wiesz, kto będzie zwycięzcą (Jeden z mankamentów gier quizowych). Największą zaletą całej serii Timeline jest to, że jak 110 kart, to za mało, to można dodać kolejną część gry i grać bez jakiegokolwiek klinczu, czy korekty reguł, dodatkowo Timeline nadal ma możliwości na rozwój, czyli kolejne części. Marzę o tym, by Rebel zrobił Timeline: Polska Rozrywka z polskimi tytułami filmów i piosenek, czy Timeline: Oscars, bądź Timeline TVP, gdzie wydarzeniem mógłby być pierwszy odcinek serialu Klan przykładowo.
Na koniec
Wiem, że historia jest przedmiotem o dość niskim zainteresowaniu, a nauka dat jest koszmarem, ale nauka historii w wersji Timeline jest absolutnie genialna, bo my tu nie wkuwamy historycznych cyferek, my tu szacujemy co było najpierw, a co później. Timeline jest prostą grą, która ewidentnie będzie dobrym prezentem dla amatorów planszówek, bo zarówno grającym się spodoba, jak i obserwującym. Sam pamiętam, jak musiałem kilkukrotnie podczas testów przerywać grę, by rozdać karty większemu gronu uczestników. Ja nie dam powiedzieć złego słowa na temat gry, która jest wspaniałą zabawą historyczną i rewelacyjnym fillerem. Polecam jako miłośnik imprezówek, fan quizówek i wielki entuzjasta gier edukacyjnych.
