timer
Przewidywany czas czytania to 2 minuty.

Kimże jest Boris? Znany jest w Internecie jako youtuber, król Słowian i szaszłyków. Jeżeli twoim ulubionym zespołem jest Hard Bass, a ubierasz się tylko w garnitury z trzema paskami, na pewno na niego wpadłeś. Niedawno udało mu się osiągnąć zawrotną liczbę miliona subskrybentów. Z tej okazji recenzja gry, będącą ponoć prawdziwą historią o początkach jego kariery. Zapraszam!

To jest ta słowiańska krew

Jest to prosta gra point and click. Jedna z tych, w których rozwiązania łamigłówek nie są w żaden sposób logiczne. Zawsze za to wywołują co najmniej lekki uśmieszek. Wymagają wielu prób i błędów, sam przesiedziałem jakieś 15 minut próbując rozwiązać pierwszą. Dodatkową atrakcją jest sześć poukrywanych na planszach znajdziek, będącymi ulubionymi utworami głównego bohatera. Spodziewajcie się nowoczesno -słowiańskich rytmów.

Kiedy znudzi nam się tryb fabularny, lub zechcemy odblokować jedną scenę, która tego wymaga, sięgnąć można po zbiór trzech mini gierek, nazwany „Slavonic Olympics”. Dostajemy tu prostego clickera, polegającego na napełnianiu słoików majonezem. Kolejną dyscypliną jest balansowanie na słoikach majonezu, a ostatnią gra rytmiczna, w której klikamy na cztery różne słoiki z majonezem.

„Ay, Blin!”

Patrząc od strony technicznej, gra nie jest perfekcyjna. Animacje często wyświetlają się parę razy, tak jak i ekran przegranej, który w ogóle dziwnie się zachowuje.

Wyskakuje to wcześniej, to później lub podwójnie. Mam nadzieje, że zostanie to dopracowane w przyszłych aktualizacjach, bo sam tytuł jest strasznie krótki. Dostępnych mamy tylko 10 plansz, oraz dwie dodatkowe do odblokowania (jedna po zebraniu znajdziek, druga po zdobyciu odpowiedniej ilości monet z olimpiady). Sama olimpiada szybko się nudzi. Na szczęście (albo nieszczęście) zdobycie w mini gierkach monet nie jest żadną trudnością. Spowodowane jest to punktacją, przyznającą duże ich ilości za nikły wysiłek.

Wielkim plusem jest za to udźwiękowienie. Raczeni jesteśmy masą utworów w dobrej jakości, i pomimo tego, że fanem tego typu muzyki jestem tylko na imprezach, przyłapałem się na energicznym wystukiwaniu stopą rytmu. Ponadto głosu użyczył sam Boris. Opowiada nam swoją historię oraz komentuje nasze poczynania. Wizualnie nie mam nic do zarzucenia. Komiksowe postacie i tła mają swój urok i pasują do tego typu produkcji.

Najlepiej smakuje z majonezem

Reasumując, jest to gra całkiem przyjemna i dostarczająca rozrywki na cały wieczór. Tylko jeden, ale zawsze coś. Większość żartów może być zrozumiała tylko dla widzów Borisa, ale w końcu to do nich głównie skierowany jest ten tytuł. Warto poświęcić mu chociażby parę minut.


Życzymy Miłego Grania!
[wp-review] [su_row][su_column size=”1/2″] [/su_column] [su_column size=”1/2″] [/su_column] [/su_row]

 

O redaktorze

Z zawodu oświetleniowiec. Z pasji barista i pisarz. Entuzjasta wszelkiego rodzaju fantastyki, nie ważne w jakiej formie. Gry, książki, filmy. I jeszcze kawa. W dużych ilościach

Wszystkie artykuły