Bloody Finger Run

Przewidywany czas czytania to 3 minuty.

Kolejny etap krwawej olimpiady. Po całkiem udanym Bloody Finger Jump, Sleeples Clinic prezentuje Bloody Finger Run. Jak sama nazwa wskzuje, nasze palce się mocno zmachają. I zamiast potu, będzie płynąć krew. Zapraszam ?

Bloody Finger Run to kolejna gra z krwawego cyklu studia Sleepless Clinic. Tym razem nie będziemy jednak obracać naszego palca na trampolinie, a spróbujemy swoich możliwości na torze przeszkód. Mechanika gry jest bardzo zblizona, do tego co już widzieliśmy. Jedyna różnica polega na tym, ze dodano tutaj jeszcze jeden wymiar. Zamiast samego skakania, mamy tutaj przesuwanie się w prawo wraz ze skakaniem.

Jednak czym byłby tor przeszkód bez obiektów, które chcą nas zatrzymać… Na naszej trasie spotkamy kolce, żyletki, piły, gwiazdy z kolcami i wiele innych. I właśnie w tym miejscu zaczyna lać się krew. Z mojego odczucia, gameplay jest zdecydowanie trudniejszy, niż w poprzedniej edycji. Mimo wszystko wy macie łatwiej, bo mój redakcyjny kolega Szymon grał w grę przedpremierowo, a tam poziom trudności był jeszcze wyższy.

Oczywiście tak jak w poprzedniej części – kasa musi się zgadzać. Nie zabrakło więc gwiazdek, które możemy wymieniać między innymi na nowe skórki palcowych postaci. Jest też możliwość dobrowolnego oglądania reklam, aby je zdobyć.

Pozytywnym aspektem tej gry jest grafika. Dużo tutaj kolorów przyjemnych dla oka. Szczegóły są dobrze odwzorowane – co do jednego detala. Faktem obniżającym graficzne noty jest to, że grafika prawie niczym się nie różni od poprzedniej części. Po części jest to zrozumiałe, aczkolwiek przydałoby się coś nowego.

Poza tym, elementem o którym napewno warto wspomnieć jest muzyka. Bardzo szybko wpada w ucho i genialnie wpasowuje się do tej produkcji. Niestety tym, co może wielu zniechęcić, jest bardzo wysoki poziom trudności. Każdy, nawet minimalny błąd prowadzi do naszej śmierci. Gra wydaje się trudniejsza nawet od Flappy Birda. Najnowszy update dużo zmienia, jednak nadal produkcja do najłatwiejszych nie należy.

Cała produkcja jest całkowicie darmowa, bez żadnych dodatkowych płatności. Nie przedłużając, polecam każdemu spróbować rozruszać swoje palce. Nie ważne gdzie, w tramwaju czy na toalecie. Życzę wszystkim połamania kciuków!

[wp-review]