timer
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

Gdybym był królem, to własne królestwo byłoby zainspirowane planszówkami i teleturniejami. Poddanym pozwalałbym na wszystko (rycerz czujący się syreną mógłby pójść do czarodzieja plastycznego i miałby to refundowane. Syrenek nigdy dosyć). Moją żoną i matką moich dzieci byłaby Miss Scarlett, a legalną kochanką i drugą matką moich dzieci byłaby Jessica Rabbit. Fajnie wizualizować jak Jakóbiak jakiś. Czas sobie pomarzyć, oceniając Kingdomino wydawnictwa Games Factory.

Skrót zasad Kingdomino

Po wylosowaniu kolejności układamy pierwszą kolumnę z losowo wybranych płytek, następnie uczestnicy wybierają swoją upragnioną płytkę i ustawiają tam swojego pionka. Gdy kafelki znajdą swoich właścicieli, formowana jest kolejna kolumna. Czas na prawdziwą zabawę. Uczestnicy rozpoczynając od gracza na najwyżej położonej płytce, wybierają kolejny kafelek, a ten z którego zszedł, jest zabierany przez aktywnego gracza i umieszczany na swoim królestwie. Trzeba pamiętać, że płytka rozpoczynająca jest neutralna, a wszystkie pozostałe należy umieszczać zgodnie z zasadami gry w domino. Trzeba też pamiętać o granicach królestwa, których nie wolno przekroczyć, oraz odrzuceniu tych płytek, które ni w ząb nie pasują do naszej układanki. Gra się kończy wyczerpaniem puli kafelków i po podliczeniu punktów, czyli pomnożeniu każdej grupy płytek przez ilość koron na nich znajdujących się, oraz zsumowaniu tych pomnożonych stref, wygrywa najbogatszy w punkty.

Kingdomino- GameBy.pl

Ocena

Oceniając wygląd, to zostałem kupiony w 100 procentach, gdyż i okładka gry mnie przyciągnęła, jak i jej profesjonalnie zaaranżowane wnętrze. Rozkładając wszystkie jej elementy, czujesz, że grasz w grę familijną, która nieco powiewa dziecinadą. Te trójwymiarowe zamki i pionki w kształcie króli to jest to, co dodaje tej grze uroku, a wypraska pozwala na bezpieczne jej przechowywanie. Jest fenomenalnie po prostu.

Rummikub 3 w 1 - GameBy.pl

Wszyscy w naszej rodzinie pokochali ten tytuł. Za co? Za prostotę zasad i za ciekawą mechanikę. Znacie zasady gry domino? Jeżeli tak, to z pojęciem zasad gry w Kingdomino nie będziecie mieli problemu. To po prostu zwykłe domino, ale lepsze. W czym? Po pierwsze wspomniana przeze mnie wyżej „ciekawa mechanika”. Podoba mi się tu możliwość podejmowania przemyślanych decyzji. Tu wybierając płytkę, wybierasz jej wartość i użyteczność, ale też pozycję w kolejce rundy kolejnej. Ta cała kolejka jest ważna, gdyż lepsze płytki masz na dole, lecz będąc na dole, będziesz ostatnim wybierającym z najmniejszym polem wyboru. Możesz też wybrać mniej wartościową płytkę, lecz w kolejnej rundzie będziesz miał suto zastawiony stół kafelkami. Co wybierzesz: ilość, czy jakość? Taki typ decyzji tutaj panuje. Podejmując się wyboru (i to też jest świetne tutaj) musisz pilnować kilku spraw. Głównie musisz kontrolować kwadratowy obszar, za który nie możesz wyjść oraz to, by wybrany przez ciebie kafelek był użyteczny. Sorry, ale widziałem frajerstwa (czasami swoje), gdzie duży obszar nie miał żadnej korony, więc punktów nie było za tą pustynię. Tu się myśli, nie nadwyrężając mózgu. Pochwalam Kingdomino za tempo gry, które jest szybkie. Tu tura gracza nie przekracza 30 sekund. Jeżeli chodzi o nasze środowisko, to my podejmowaliśmy szybkie „ruchy”. Co za tym idzie? Ta gra się zbyt szybko nie znudzi i po ukończonej partyjce będziecie chcieli kolejną i kolejną. Pierwszy dzień gry w Kingdomino zakończył się 4 rundkami. Ta gra wciąga po prostu.

Na koniec

Tak jak domino nie lubię, tak Bruno Cathala grą Kingdomino mnie zachwycił. To jest prosta i szybka gra logiczna, która tą znaną zabawkę za kilka złotych przenosi na inny, bardziej przemyślany i bardziej dynamiczny poziom. Ja ten tytuł kocham tak samo jak Domek i nie dziwi mnie fakt, że to pudło zdobyło nominacje do III etapu plebiscytu na „Grę roku 2016” w kategorii „Rodzinna gra planszowa 2016”. Może rzadko to piszę, ale NA TAKIE GRY FAMILIJNE CZEKAM. Ukłony dla twórców i wydawców.

Życzymy Miłego Grania!

[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły