Przewidywany czas czytania to 4 minuty.
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.Jakie znacie wynalazki? Dla waszych przodków wynalazkami było koło. W późniejszych czasach jako wynalazek uważało się pistolet, gilotynę, telefon, żarówkę. Czy dzisiaj są tworzone wynalazki? Nie mam pojęcia. Obserwuje tego kickstartera i nie wiem, czy wynalazkiem można nazwać toster, który wypala na grzance wizerunek Jezusa, czy majtkowy budzik, który kobiety mogą sobie włożyć i w odpowiedniej godzinie… Może lepiej będzie, jak zajmę się grą Niqczemni od wydawnictwa Fox Games.
Reguły gry Niqczemni
Na początku każdy z uczestników otrzymuje 4 karty akcji, $10 oraz 3 karty wynalazków. Cała zabawa polega na tym, by potajemnie wybrać swoją kartę akcji i w etapie wyboru akcji, jednocześnie wraz z rywalami ujawnić swoje zamiary i zaczerpnąć z tych akcji korzyści finansowe (praca i badania) a może nawet punktowe, jeśli chodzi o skonstruowanie wynalazku, który masz w swojej ręce. Skonstruowanie wynalazku nieco kosztuję, ale za to daje najważniejsze dla gry punkty, oraz automatycznie uruchamia efekt, który może gracza aktywnego ukarać lub wynagrodzić.
Wygrywa uczestnik, który jako pierwszy przekroczy 20 punktów.
Komukolwiek ta gra wyda się nudna, zawsze może ja rozkręcić 2 losowymi kartami konwersji. Ostrzegam! Rozgrywka może być dzięki nim bardzo trudna 🙂
Ocena
Zacznę od mojej „ulubionej” kwestii, czyli ocenię to, jak wszystko wygląda oczami. Kiedy słuchałem o tej grze przedpremierowo, myślałem, że będzie to produkcja rozłożysta i skomplikowana. Uffnąłem sobie, gdy po rozłożeniu pudełka zobaczyłem jej mniejsze gabaryty i dużo wolnego miejsca na stole. Grafiki mamy dosyć zabawne, choć nazwy wynalazków humorem nie grzeszą :).
Mam małą prośbę. W grach typowo karcianych przyzwyczaiłem się do kart pomocy. Szkoda, że niqczemni nie posiadają takiego instrukcyjnego bryka, gdzie te symbole byłyby wyjaśnione i wertowanie stron dobrze wytłumaczonej instrukcji byłoby niepotrzebne.
Się rozpisałem na temat wyglądu, czas popatrzeć na rozgrywkę. Tak jak wspominałem, oczekiwałem czegoś skomplikowanego, a tu spotykam się z grą, w której cała zabawa polega na dobrym wyborze jednej z 4 kart i czerpaniu z tego korzyści. Na tym polega całość tury w grze Niqczemni.
Wygląda prosto, a proste to nie jest. Niby ta cała gra podczas jednej rundy polega na podjęciu jednej, góra dwóch decyzji, ale nad każdą decyzją należy pogłówkować. Szpiegujemy, zarabiamy czy patentujemy wynalazek? Jeżeli szpiegujemy, to gdzie? Jeśli konstruujemy to, który z wynalazków? Decyzje na temat konstrukcji może komplikować nasz budżet, ponieważ najwartościowsze wynalazki są bardzo drogie.
Złośliwość autora nie zna granic. Tu najlepsze punktowo wynalazki są szkodliwe dla gracza aktywnego i odwrotnie najmniej wartościowe sprzęty mogą mi solidnie pomóc, przeszkadzając innym. Znowu gra mnie stawia przed dylematem ilość, czy jakość.
W kartach konwersji się po prostu zakochałem i gdybym był Donaldem Trumpem świata planszówkowego, to oprócz nieprzyjemnych relacji z kobietami, nakazałbym wszystkim twórcom gier stworzenie takiej dodatkowej talii mniej i bardziej przyjemnych twistów i zmian, podlegających całej grze. Nic tak nie urozmaica gry i nic nie czyni jej wyjątkowej niż te karty konwersji, które grę potrafią skomplikować. Mógłbym podać jeden przykład, w którym dwie karty konwersji tak zablokowały grę, że wygrać w niej było nie tyle frajdą, ile nawet i wyczynem : )
Ponarzekam, bo mogę. Grę Niqczemni charakteryzuję widoczna gołym okiem losowość. Ok. Móżdżymy nad pozyskaniem finansów, nad umiejscowieniem szpiegów i tak dalej, ale żeby zdobyć punkty musimy mieć dobre wynalazki, a żeby mieć te wynalazki, to głównie musimy mieć szczęście do kart w swojej ręce, oraz do wyciągania kart, które są w stosie kart Wynalazków. Trochę to przeszkadza. Pomysły na karty konwersji zrobiłbym bardziej brutalne lub dałbym na planszy więcej slotów na te karty. Dwa miejsca to trochę za mało jak dla mnie.
Na koniec
Żem się rozpisał. Gra Niqczemni to dość prosta i szybka gra, w której trzeba mieć szczęście do wynalazków oraz kart konwersacji. Oprócz szczęścia autorzy wymagają od uczestników podejmowania przemyślanych i najlepszych decyzji, a to się zawsze chwali :).
Dla mnie to jest ciekawa, lekka gra na móżdżenie, wspaniale wyrysowana, bardzo dobrze wytłumaczona i stwierdzę nawet, że jest ona dobrze skalowalna.
