timer
Przewidywany czas czytania to 2 minuty.

Motyle, czyli owady, które mogą o sobie napisać, że są współczesnym odpowiednikiem „Brzydkiego kaczątka”. Z brzydkiej gąsienicy, która ma swój dziwaczny styl poruszania się, przepoczwarza się w pięknego motyla, który cieszy się wolnością, choć z tego co wiem te latające stworzenia nie mogą się pochwalić długim życiorysem. Motyli jest tysiąc rodzajów i gatunków. Dziś obchodzą nas 3. Czerwone, niebieskie i żółte. Zagrajmy w „Odfrunęło z wiatrem” wydawnictwa Lucrum games.

Odfrunęło z wiatrem — Skrót zasad.

By przygotować grę, trzeba potasować karty motyli, jak i karty kadru i ułożyć je w odpowiednich miejscach. Na kartach motyli dodatkowo umieszczamy losowo wybrane kryształki. Najważniejsze pole gry, to pole pełne kwiatów, gdzie każdy kwiat to jeden motyl. Spokojnie, tylko na starcie. Grę rozpoczyna losowo wybrany uczestnik, bierze z dowolnego pola wszystkie motylki i kłada je szeregiem po sąsiednich polach w pionie, poziomie jednym ciągiem. Uwaga! Zawracanie jest zabronione, ale tworzenie pętli już tak.

Po co motylki przestawiamy z miejsca na sąsiednie miejsca, by zdobywać karty, kryształki, czyli profity w postaci punktów. Od tego gdzie i jakiego położymy ostatniego motyla, zależy jakie karty i punkty dostaniemy. By zdobyć kryształy z karty motyla, ostatni motyl musi wylądować na tym polu, gdzie ilość i barwa motyli się zgadza. Kartę kadru natomiast dostajemy kiedy na w układzie, w którym wylądował ostatni motyl znajdzie się wymagana ilość motyli na wymaganym kształcie. Przed oddaniem kolejki trzeba uporządkować grę, czyli miejsce, po zdobytych kartach uzupełnić kolejnymi, a do motyli na kartach dołożyć po jednym kryształku.

Kilka uwag, a raczej tylko 2. Kiedy gracz aktywny ma możliwość zdobycia i karty motyla i karty kadru, musi wybrać co wybiera. W wariancie zaawansowanym tego dylematu nie ma. Kiedy w fazie porządkowania na karcie motyla są 3 kryształy, karty są odrzucane a kryształy wracają do worka. Puste miejsca są uzupełniane zarówno kartami, jak i kryształkami.

Grę kończymy w chwili opustoszenia woreczka z kryształkami i najbogatszy w punkty zdobyte w kartach i kryształkach wygrywa.

Odfrunęło z wiatrem — Ocena.

Wizualnie i graficznie wszystko jest na tip-top. Materiały są wysokiej jakości, choć schowane w przydużym pudełku, które wielkiego kłopotu nie robi. Ciesze się, że wypraska porządkuje wszystko, dzięki czemu ułożenie gry jest całkiem szybkie. Szata graficzna zachęca do gry zarówno okładką, jak i elementami gry, czy czytelną planszą. Tu wiadomo co, gdzie i jak.

Pomówmy o grze, która miejscami jest dobra, czasem dziwna a miejscami lekko skopana. Zacznę od pochwał, bo mamy tu do czynienia z grą prostą, w której tury na początku są szybkie. Może tura wam przypominać grę, gdzie wybieraliście dołek, z którego zbieraliście kamienie i próbowaliście je przenieść do swojej bazy. Mowa tu o grze kalaha. Tu tak samo, wybieracie pole, zabieracie wszystkie motylki i przenosicie je szeregiem na sąsiednie pola. Ta prostota może zachęcić, lecz… czegoś tu nie dopracowano w wersji podstawowej, co naprawił wariant zaawansowany.

Chodzi mi tu o balans punktacyjny. Prostsze rzeczy mogą być bardziej wartościowe w punktach (Karty motyli) niż zadania trudniejsze w kartach kadru. Za motyle, które łatwo można zdobyć można zdobyć do 6 punktów. Wystarczy znaleźć sposób by ostatniego motylka umieścić na właściwym miejscu. Z tury na turę kumulacja kryształków się zwiększa. Do 4 punktów można zdobyć, pod warunkiem że motylek wyląduje we właściwym obszarze. To jest trudniejsze, bo wymagana jest odpowiednia ilość motyli. Maksymalna ilość punktów za naprawdę trudne zadania wynosi maksymalnie 4 punkty. Coś tu nie gra.

Jest nietypowo!

Kolejnym z dziwnych cech tej gry, co niektórym się podoba, a niektórym nie. Chodzi mi o pewnego razu nie przewidywalność gry, która może w duecie może nie być tak zauważalna, ale trójka graczy, czwórka już potrafi namieszać na stole, że nawet najlepsze strategie i plany nie mają racji bytu. Sytuacja, którą zostawiłeś po swoim ruchu, przy kolejnym może się diametralnie zmienić. Po prostu tej gry nie da się kontrolować jak szachów przykładowo. Tak jak pisałem, innym się to podoba, a innym nie.

Długość gry. W wersji podstawowej jest dość szybka… do 25 minut można się ukręcić, bo motylki dość się szybko zbiera i w razie dylematów czy motyl, czy kadr… motylki mogą dać więcej korzyści. Dodać do tego, szybki upływ kryształków… Da się szybko skończyć grę. Wersja zaawansowana upraszcza wybór kart, gdyż nie wybierasz, a bierzesz oba. Dodatkowo kryształki dokładamy po każdym wygraniu karty motyla, a nie po zakończeniu tury. Gra ciekawsza, z lekka naprawiona, lecz upływ kryształków wolniejszy i gra nie wydłuża. Przepisem jest kompromis. Dla większej frajdy pobieramy karty bez ograniczeń zasad podstawowych. Kryształki natomiast w wersji podstawowej, by gra się niepotrzebnie nie wydłużała.

Na koniec

Pofrunęło z wiatrem jest nietypową grą logiczną, gdzie ważna jest spostrzegawczość i strategia, choć to drugie… tego się nie da przypilnować, kiedy ludzi przy stole więcej. Można chwalić, można narzekać, lecz jak się tego nie traktuje jak śmiertelnie poważnej gry, a jak zabawę stylizowaną na grę logiczną, to te niedopracowania tak nie przeszkadzają i polecam ten tytuł. 🙂

 

Życzymy Miłego Grania!
[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły