Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Przewidywany czas czytania to 3 minuty.Granie w chmurze jest ostatnio gorącym tematem. Jakiś czas temu pisaliśmy o wycofaniu się z rynku Google Stadia. Pojawia się również coraz więcej zapowiedzi nowych konsol, które mają być przeznaczone konkretnie do game streamingu. Widocznie wielkie firmy widzą sporą szansę w tej gałęzi branży gier. Sam Netflix oznajmił, że ma zamiar zabrać się za stworzenie własnej platformy stworzonej właśnie do tego. Czy jest to trafny pomysł?
Netflix bierze się za granie w chmurze
Informacje o przyszłych planach Netflixa przekazał Mike Verdu, wiceprezes do spraw rozwoju gier. Przyznał on, że sytuacja Stadii tylko zmotywowała firmę do wejścia w rynek gamingu w chmurze. Verdu podkreśla, że upadek platformy Googla był spowodowany słabą polityką prowadzenia serwisu. Netflix ma w planach zajęcie miejsca Stadii. 
Chociaż platforma nie kojarzy się na ogół z grami, to trzeba pamiętać, że firma ma w tej kwestii nieco doświadczenia. Przypomnijmy sobie tylko produkcje oparte na popularnych serialach, które były dostępne dla abonentów. Nie dostawaliśmy wtedy totalnych gniotów, ale naprawdę przyzwoite tytuły. Firma wie zatem jak zabrać się za gry, aby były one ciekawe i przystępne dla graczy. Być może w usłudze do grania w chmurze będą dostępne oryginalne produkcje, oparte na filmach i serialach z biblioteki Netflixa.
Czy Netflix jest świadomy konkurencyjności?
W całym ambitnym planie firmy warto zauważyć jeden szczegół. Google Stadia nie była jedyną usługą do grania w chmurze. Chociaż na rynku teoretycznie zwolniło się miejsce, to tak naprawdę konkurencja wciąż jest na wysokim poziomie. Xbox i NVIDIA oferują swoje abonamenty, które przyciągają wielu graczy dzięki atrakcyjnym ofertom. 
Netflix musiałby wprowadzić na swojej platformie coś innowacyjnego, co przekonałoby użytkowników do zainteresowania się ich ofertą. Niestety, jeśli chodzi o game streaming, naprawdę ciężko o coś takiego. Firma nie może sobie pozwolić na zbyt wiele ekskluzywnych tytułów. Byłaby zmuszona do ustalenia niezwykle atrakcyjnej ceny abonamentu, ale nawet naprawdę niski próg wejścia nie jest w stanie przekonać graczy, do grania w produkcje, na które nie mają ochoty.
