Przewidywany czas czytania to 5 minuty.
Przewidywany czas czytania to 5 minuty.W ostatnim tygodniu lutego w Gdańsku odbyła się szósta edycja Remconu. To wydarzenie, które z biegiem lat rozrosło się do rangi festiwalu (wcześniej konwentu), tym razem miało miejsce po raz pierwszy w AMBEREXPO Gdańsk — dużo większej lokalizacji niż dotychczasowa Szkoła Podstawowa w Gdyni.
Czym jest Remcon?
Jest to 3-dniowe wydarzenie o tematyce mieszanej ze zdecydowanie przeważającymi motywami fantastyczno-dalekowschodnimi. Nieodłączną częścią wydarzenia są też oczywiście wystawcy, artyści, rękodzielnicy, pisarze, ale także wydawcy oraz standardowe sklepy z gadżetami. Co można zobaczyć na Remconie?
Ponad 700 godzin programu, a w tym:
- Ponad 100 wystawców o różnej tematyce i asortymencie.
- Gości specjalnych, Konkurs Cosplay.
- Występy, pokazy oraz koncerty na Mainroomie.
- Blok gier muzycznych (DDR, PiU, Ultrastar, Just Dance, osu!).
- Blok gier „bez prądu” (Planszowe, RPG, LARP).
- Blok retro (konsole, komputery, japońskie komputery).
- Blok warsztatowy oraz blok panelowy.
Wielka zmiana
W tym roku Remcon zadebiutował na znacznie większej przestrzeni niż dotychczas. Zmiana lokalizacji zdecydowanie podniosła prestiż festiwalu, który początkowo funkcjonował jako niewielki konwent na Pomorzu. Teraz porównywany jest do dobrze zapowiadającego się rywala Pyrkonu. To oczywiście wyjątkowo ambitne porównanie, i uważam, że aby jednoznacznie ocenić Remcon, potrzebujemy jeszcze przynajmniej jednej edycji w AMBEREXPO. Organizatorzy mają jednak pewne pole do poprawy…
Wysłuchując opinii uczestników poprzednich edycji Remconu oraz porównując go do Pyrkonu, udało mi się stworzyć listę zalet i wad nowego miejsca oraz powiększenia skali tego pomorskiego festiwalu.
Plusy nowej lokalizacji:
- Nie trzeba daleko biegać między prelekcjami! Wszystkie sale warsztatowe i prelekcyjne znajdują się na jednym długim korytarzu na oddzielnym piętrze. Dla fanów festiwalowych prelekcji organizacja przestrzeni w AMBEREXPO idealnie sprzyja przemieszczaniu się z jednej sali do drugiej.
- Zamknięta przestrzeń to dla mnie osobiście duży plus. Poza już wspomnianym osobnym piętrem cały Remcon odbywa się na jednym poziomie. Dzięki temu łatwo jest się odnaleźć, a jednocześnie można zobaczyć większość ciekawych i wyjątkowych cosplayów. Miłym zaskoczeniem był fakt, że uczestników konkursu Cosplay można było na spokojnie spotkać przed i po występie. To sprawiło, że festiwal wydawał się bardziej kameralny i przytulny. Dodatkowo uczestnik miał pewność, że nie przegapił niczego wartego uwagi i zobaczył wszystko, co było na festiwalu.
- Co do samego konkursu cosplay, nareszcie uczestnicy mieli swoją scenę, na której mogli z bliska pokazać swoje wspaniałe stroje oraz odgrywać scenki w samym świetle reflektorów. Niesamowity host, a jednocześnie były zwycięzca konkursu — Kanto Cosplay, sprawnie przeprowadził całe wydarzenie, niejednokrotnie wywołując fale śmiechu wśród oglądających. Jego energia i interakcja z publicznością zdecydowanie wpłynęły na atmosferę podczas konkursu, dodając mu niezapomnianego uroku i emocji. To było nie tylko emocjonujące dla uczestników, ale również dla widzów, tworząc wyjątkową atmosferę pełną radości i kreatywności. Chociaż można by było lepiej zorganizować widownie, aby publiczność nie musiała siedzieć na zimnej podłodze.
- Zwiększenie obszaru festiwalu pomogło rozłożyć bardziej równomiernie liczbę uczestników na metr kwadratowy. Dzięki temu festiwal (mimo większej ilości osób) zdawał się być mniej zatłoczony.
- Również na strefie wystawców można było znaleźć dużo więcej sklepików artystów z dużo lepszym merchem, porównując z ubiegłymi edycjami.
- Dodatkowa zmiana, która pozytywnie wpłynęła na odbiór Remconu, była możliwość odebrania identyfikatora (który służył za bilet) dzień przed rozpoczęciem festiwalu.
- Zwrócono mi również uwagę na fakt, że AMBEREXPO jest bardziej przystępny dla osób z niepełnosprawnościami niż poprzednia lokacja, czyli budynek szkoły podstawowej.
Minusy nowej lokalizacji:
- Zdecydowanie można było ciut lepiej wykorzystać otrzymaną przestrzeń. Wystawców, atrakcje i strefa gastro na spokojnie można było rozdzielić. Mimo, że doceniam miejsce na wypoczynek, w postaci kanap, krzeseł i puf, warto by było wyznaczyć tam przestrzeń na jedzenie i napoje. Zamiast tego strefa gastro znajdowała się tuż przy grach rytmicznych, a te były tuż obok strefy gier planszowych. To sprawiło, że ani nie było miejsca, by spokojnie coś skonsumować, a podczas skupiania się nad grą planszową zza prowizorycznej ścianki słychać było próby śpiewania openingów z anime.
- Sala warsztatowa była zdecydowanie za mała jak na zajęcia się w niej odbywające. Niestety wpłynęło to nie tylko na sam komfort przebiegu zajęć (np. podczas warsztatów tańca smoka, musieliśmy wciąż się cofać, aby móc wykonać cały układ), ale również ograniczyło to mocno liczbę miejsc. Na dużą ilość chętnych, zaledwie 21 mogło rzeczywiście wziąć udział.
- Porównując do Remconu w szkole podstawowej, zmniejszeniu ulega liczba sal prelekcyjnych, co przełożyło się na ilość samych prelek. Nie uwzględniono również miejsca na wioski czy pokoiki tematyczne, co spotkało się z dezaprobatą uczestników wydarzenia.
- Na negatywną reakcję z powodu zmiany lokacji, wpłynęła sama lokalizacja. Dojazd do szkoły podstawowej był zdecydowanie łatwiejszy niż dotarcie do AMBEREXPO. Co bywało dosyć problematyczne, gdy festiwal zamykał się na noc, a skmki miały przerwę w kursowaniu. Ponadto, w pobliżu wydarzenia, nie było zbytnio żadnych Żabek lub innych sklepów, więc uczestników czekał albo spacer 20+min do najbliższego sklepiku lub ceny festiwalowe.
Moje wrażenia
To był mój pierwszy Remcon, więc mogłam porównać go tylko z takimi gigantami jak Pyrkon czy Comic Con, oraz z bardzo lokalnym wydarzeniem: Pasja Minicon. Moje oczekiwania nie były zatem zbyt duże — pragnęłam jedynie dobrze spędzić czas wśród innych fanów fantastyki. I uważam, że właśnie z tego powodu tegoroczny Remcon był bardzo udany. Miałam okazję wesprzeć wielu niezależnych artystów i wziąć udział w kilku naprawdę ciekawych prelekcjach oraz warsztatach. Bardzo mnie cieszyła ilość wystawców (dla niektórych był to nawet debiut sklepikarski) i jakość sprzedawanego merchu. Największym osobistym zaskoczeniem była jakość cosplayów uczestników wydarzenia — nie był to jeszcze poziom Pyrkonu, ale zdecydowanie tam zmierza. Bywały też chwile, kiedy rzeczywiście nie wiedziałam, co robić, ale uważam, że wymusiło to na mnie przerwę w bardzo intensywnym dniu. Mimo że zauważyłam pewne wady organizacyjne, mam nadzieję, że wynikały one głównie przez debiut w nowym miejscu, a organizatorzy wezmą to pod uwagę w przyszłym roku.
Podsumowanie
Z roku na rok Remcon się rozrasta, a liczba uczestników rośnie w zaskakującym tempie:
Poprzednie edycje w liczbach
- Remcon 2018 – 800 uczestników
- Remcon II [2018] – 600 uczestników
- Remcon 2019 – 1200 uczestników
- Remcon 2022 – 1600 uczestników
- Remcon 2023 – 2600 uczestników
A w tym roku:
ok. 4200 – tylu przyszło uczestników.
ok. 700 – tyle godzin atrakcji przygotowano.
109 – tylu było wystawców.
26 – tyle było sal/stref z atrakcjami.
17 – tylu mieli gości specjalnych.
Nic więc dziwnego, że z małego konwentu w szkole podstawowej w Gdyni przekształcili się w festiwal AMBEREXPO w Gdańsku. To ogromny krok naprzód dla Remconu, podkreślający jego rosnącą popularność i znaczenie w świecie fanów fantastyki. Jednakże, mimo pozytywnych zmian, niektóre aspekty wymagają nadal ulepszenia. Sami organizatorzy również przyznali:
Jesteśmy świadomi, że przeniesienie do nowej placówki przyniosło za sobą #błędy i niedociągnięcia z naszej strony, był to też dla nas zupełnie nowy grunt, zupełnie inny typ wydarzenia. 😔 Będziemy jeszcze nad tym pracować. Mamy jednak nadzieję, że pomimo potknięć udało się nam zapewnić Wam naprawdę niesamowity weekend wypełniony atrakcjami, wystawcami i niezapomnianymi występami na scenie! (facebook)
Jestem więc pozytywnie nastawiona na kolejne edycje. Będę trzymała kciuki, aby przyszłoroczny Remcon był jeszcze bardziej udany i satysfakcjonujący dla wszystkich uczestników. A może nawet kiedyś będzie deptał Pyrkonowi po piętach…
