timer
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

Nie rozumiem tego hypeu telewizyjnego na wszelkiego rodzaju seriale kryminalne, a zwłaszcza popularności paradokumentów kryminalnych. Koncept jest prosty i dość przewidywalny. Mamy zbrodnie, szukamy w mozole dowodów, które wskazują na podejrzanego.

Oczywiście scenariusz nam wmawia, że ten podejrzany już jest tak podejrzany, że już można kończyć ten odcinek, ale kolejne dowody mówią, że on jest niewinny, a winna jest osoba, której nigdy byśmy o to nie podejrzewali. Czas pobawić się w takiego telewizyjnego detektywa i niczym Malanowski poszukać dowodów. Zagrajmy w Sherlook wydawnictwa Trefl Joker Line.

Sherlook

Skrót zasad Sherlook

Po rozłożeniu gry rozpoczynamy zabawę, którą jest Wam dobrze znana. Celem jest zdobycie największej ilości punktów a wszystko, co musicie zrobić, to znaleźć różnice na dwóch obrazkach i oszacować ile ich jest. By nie było tak łatwo, to żeton 3 punktów pokazuje nam, jak obrazki mają być ułożone.

Czasami obrazki będą ułożone równo. Będą rundy, których obrazki będą chaotycznie rzucone, czy te zdjęcia będą odwrócone od siebie. Gramy oczywiście jednocześnie i kto wie, ten zabiera tabliczkę ze swoim typem. Ostatni w grze ma 3 sekundy na decyzje i jeśli się spóźni nie bierze udziału w przyznawaniu punktów.

Runda kończy się sprawdzeniem obrazków, policzeniem tych zaznaczonych obszarów i przyznaniu 3 punktów dokładnemu sherlookowi. 2 punkty dodatkowo otrzymuje ten, który będzie najbliżej prawdy, ale jej nie przekroczy, a 1 punkt, którego uczestnik typ będzie najbliżej przesadzony. Po 10 rundach gra się kończy i wygrywa najbogatszy w punkty.

Sherlook

Ocena

Zanim przejdę do recenzji, to chciałbym Trefl Joker Line podziękować za dość nietypową przesyłkę. Oprócz gry dostałem wezwanie, kajdanki, lupę, czapkę i fajkę. Rozbawiliście mnie tym prezentem, lecz te zabaweczki przekazałem dzieciom. Grę sobie zostawiłem i coś sądzę, że na długi czas jej nie oddam.

Jeśli chodzi o aspekt graficzny, to ta gra, bez rewelacyjnego i dość złośliwego podejścia do grafiki się ona nie obejdzie. Lubię łamigłówki na spostrzegawczość, ale jeśli chodzi o różnice, to zawsze jest ten element zaskoczenia, że tak o to można zrobić różnicę, by trudno ją było wykryć. Tu Sherlook mnie nie zawiódł. To jest naprawdę wielki test na spostrzegawczość.

Sherlook

Zaskoczył was pomysł? Bo mnie bardzo i większości osób, z którymi grałem. Nazwałem Sherlooka „Wielkim testem na spostrzegawczość”, bo tu nie tyle ile szukacie różnic, to i warunki ich poszukiwania dla waszego wzroku nie będą sprzyjające.

To jest istne wyzwanie, w którym można się zakochać i wciągnąć. Dla mnie próg wiekowy 8+ jest nieco przesadzony, bo szukaniem różnic trudnią się kilku latki, wiec spokojnie dzieci 5+ można do Sherlooka zapraszać.

Czy gra jest regrywalna? Moim zdaniem jest, bo 40 kart, może stworzyć ok. 1560 niepowtarzalnych rozgrywek (korzystałem z kalkulatora), jeszcze dodać te niezwykłe ułożenia kart, to… oj zabawy tutaj jest. Słowa pochwały za skalowalność, bo ta gra broni się w każdym przedziale liczbowym uczestników. Zarówno, na dwie osoby, jak na 8 (też tak graliśmy) wyszła wspaniała zabawa.

Coś sądzę, że geniusz tej gry, tkwi w pomyśle, który jest dość nietypowy, bo dość znany i dzięki temu powstała niebanalna gra o prostych zasadach. Więcej takich gier poproszę. Dobra robota

Na koniec

Jeżeli szukacie gry szybkiej, prostej, ale nie prostackiej, którą chcecie zaskoczyć swoich znajomych, to Sherlook powinien być w waszym zainteresowaniu. Ta gra to wyzwanie dla waszych oczu. To nie jest zwykłe poszukiwanie różnic. To gra na spostrzegawczość, refleks a niekiedy nawet na strategię. Nie zdziwią mnie konwenty z turniejem w ten tytuł, bo zabawa jest w dechę… potocznie mówiąc.

Życzymy Miłego Grania!
[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły