timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Dwunastego sierpnia na Netflixie premierę miał 6-odcinkowy, jordański miniserial AlRawabi School for Girls. To unikatowa produkcja opowiadająca o znęcaniu i prześladowaniu w prestiżowej szkole dla dziewcząt.

My, uczennice AlRawabi

Serial koncentruje się na losach dziewczyn uczęszczających do elitarnego liceum. Bohaterki pochodzą z mniej lub bardziej konserwatywnych rodzin, jednakże wszystkie mają podobne aspiracje. Chciałyby umawiać się na randki, lecz nie jest to takie proste, kiedy chłopcy uczą się w oddzielnej szkole. Życie w kulturze muzułmańskiej zmusza niektóre uczennice do zakrywania włosów hidżabem i unikania strojów, które „kusiłyby mężczyzn”. O moralność dziewcząt dbają nie tylko nauczycielki, ale przede wszystkim ojcowie i bracia.

Wredne dziewczyny

Wątek prześladowania w szkole początkowo skupia się wokół głównej bohaterki, Mariam. Oprócz upokorzeń typu oblanie herbatą czy wyśmianie w szatni, dochodzi do ciężkiego pobicia. Dziewczyna chce przeciwstawić się naczelnym dręczycielkom liceum, którymi są Layan, Rania i Raqayya. Łączy swoje siły z Noaf i Diną knując intrygi, takie jak podszywanie się pod chłopaka w mediach społecznościowych czy włamanie się na konto. Chociaż wydają się one oklepane, to w muzułmański świat rządzi się swoimi prawami. Dziewczyny mają przynosić rodzinie chlubę i nagięcie pewnych zasad może się dla nich źle skończyć.
W serialu bardzo dobrze ukazano wiele cech patriarchalnej kultury. Począwszy od tego do jakiej roli są sprowadzone kobiety, poprzez okresowe tabu i slut-shaming. Ten ostatni oczywiście z powodu strojów, które w innej szerokości geograficznej uznane zostałyby za zwyczajne, lecz w Jordanii są „wyzywające”.

AlRawabi School for Girls – czy warto obejrzeć?

Osobiście, jeszcze nigdy nie obejrzałam żadnego serialu tak szybko. Historię nastolatek z AlRawabi ogląda się dosłownie jednym tchem. Twórczynie inspirowały się na pewno amerykańskimi teen dramami, ponieważ scenografia jordańskiej szkoły przypomina typowe, przerysowane high school. Mimo to serial ma niepowtarzalny klimat, który potęguje scenografia i arabska muzyka, którą wykonują tu głównie artystki. Charakteryzacja i sceny plenerowe w niczym nie odstają od tych z najchętniej oglądanych seriali.
Podczas oglądania, momentami wydawało mi się, że nasze środkowoeuropejskie zwyczaje, aż tak nie odbiegają od standardów na Bliskim Wschodzie. Zawstydzanie kobiet z racji, że ubiorą krótszą sukienkę i potem „same są sobie winne”, cały czas jest u nas obecne. Jednak jordański serial pokazuje bardziej złożony problem i sprawia, że czuję wdzięczność za dorastanie w Europie.

[wp-review]
O redaktorze

Na co dzień studentka. Od dziecka ogromna fanka polskich filmów i seriali, zwłaszcza tych starszych od niej. Miłośniczka podcastów, poruszających reportaży i kotów.

Wszystkie artykuły