Przewidywany czas czytania to 4 minuty.
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.W miasteczku Salem cztery nastolatki są oskarżone o publikowanie online prywatnych informacji dotyczących członków tej niewielkiej społeczności.
Chociaż nie żyjemy już w siedemnastym wieku, w miasteczku Salem nadal poluje się na „czarownice”. Wyciek do sieci prywatnych zdjęć i wiadomości sporej części społeczności tego pozornie spokojnego miejsca zmieni tok wydarzeń o sto osiemdziesiąt stopni. Przekona się tym wszystkim niesłusznie oskarżona Lily, która okaże się być ofiarą żądnego zemsty tłum.
Fabuła Assassination Nation
Całość zaczyna się jak każdy inny młodzieżowy film. Lily (Odessa Young) prowadzi bezpieczne życie zwyczajnej licealistki, która w wolnym czasie chodzi na imprezy, spędza czas ze znajomymi oraz z chłopakiem, sporadycznie wysyła swoje półnagie zdjęcia tajemniczemu i prawdopodobnie o wiele starszemu mężczyźnie.
W mieście zaczynają dziać się dziwne rzeczy i do sieci wyciekają wiadomości i zdjęcia prywatne mieszkańców Salem. Początkowo ofiarami ataków hakerskich są pojedyncze, ale ważne osoby. Obiecujące kariery burmistrza i szkolnego dyrektora kończą się nagle i brutalnie. Opinia publiczna staje przed pierwszą okazją na przetestowanie swojej burzliwej reakcji wobec wyciągniętych na światło dzienne grzechów oskarżonych.
Kiedy ataki zaczynają się nasilać, podejrzaną zostaje młoda Lily. Rozwścieczony tłum żąda krwawej zemsty na niej i jej przyjaciółkach.
Głupi film na mądre tematy
Assassination Nation świetnie ukazuje problemy dzisiejszego świata. Internet, nagie zdjęcia, poufne wiadomości oczerniające inne osoby. Wszystko to co znajduje się w naszych telefonach może w każdym momecnie wyciec do sieci.
Reżysem uczy także publiczność postępowania w danych sytuacjach. O prawach kobiet, osób transseksualnych, innego koloru skóry, czy po prostu odmiennych od reszty.
Być może dla Polaków nie są to niezbędne do życia informacje i widać, że produkcja jest skierowana do narodu amerykańskiego, ale i tak można się wiele dowiedzieć.
Tematy poruszane są być może w głupi sposób, ale z pewnością trafiający do odbiorcy.
Co z całością filmu?
Oglądając produkcję, miałam wrażenie, że cofnęłam się w czasie do siedemnastego wieku, gdzie właśnie w Salem zamordowano kobiety oskarżone o używanie czarnej magii. Rozwścieczony tłum żądny zemsty, nie będąc pewnym winy dziewczyn chce je zabić. Brzmi znajomo, nieprawdaż?
Jednak mimo wszystko, uznałabym „Assassination Nation” za jeden z najciekawszych i najlepiej ukazujących rzeczywistość filmów tego roku. Fabuła jest przemyślana, bohaterowie momentami zachowują się komicznie, ale reżyser bez problemu potrafi wprowadzić też chwile grozy, co jest ogromną zaletą.
Świetne w „Assassination Nation” są momenty czystej audiowizualnej poezji, hipnotycznego teledyskowego transu. Choćby scena imprezy, w której reżyser gładko przeprowadza swoich bohaterów od spoconego neonowego podniecenia do wstydliwej traumy seksualnego zawodu. Oślepiająco kolorowe napisy-manifesty, pulsujące hashtagi, dynamiczny podział ekranu czy też okazjonalnie stroboskopowy montaż w pewnym sensie zamykają obraz w okowach internetowej stylistyki.
Mogę śmiało stwierdzić, że Assasination Nation to efektowne, mocno energetyczne, stylowo-krwawe kino ze świetną muzyką, ale i z wyraźną refleksją. Wiadomo, że nie przypadnie do gustu każdemu. Można nie zgadzać się z jego przekazem, uznać, że kino rozrywkowe powinno być wolne od politykowania albo odbić się od jego karykaturalnej formy. Warto jednak przekonać się o tym na własnej skórze, tak więc zapraszam do oglądania.
