timer
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

Ciemna knieja. Mężczyznę w płaszczu budzą krople wody, skapujące na jego zabandażowaną twarz. Podnosząc swój kapelusz, zauważa w półmroku postać, obserwującą go z przeciwległego kąta pokoju.

Postać, która okazuje się posiadać głowę wilka informuje obudzonego, że las w którym się znajdują nie jest bezpieczny i radzi mężczyźnie znaleźć ukrycie przed nadejściem nocy. Zakapturzona istota wspomina  także coś o piciu wody ze studni, lecz gdy bohater odwraca się by zadać jeszcze pytanie, wilk znika.

Eksperyment na eksperymencie

Darkwood to produkcja indie polskiego studia, złożonego, z trzech młodych warszawiaków. Już od samych początków na Steam Early Acces, które sięgają 2014 roku, grupa postawiła sobie cel, by stworzyć survival-horror, który w przeciwieństwie do konkurencyjnych tytułów, miałby straszyć klimatem i napięciem, a nie tanimi „jumpscare’ami”.

Darkwood - Gameby.pl

Oprócz tego, do i tak już trudnego do zrealizowania przedsięwzięcia, Polacy wybrali dla swojej gry model „top-down”, który dodatkowo utrudniał zadanie. Bo czy gra widziana z góry może być straszna? O, tak.

Las i prl’owska wieś

„Ciemny Las” to „ziemia obiecana” dla każdego fana growych horrorów. Ciężki i pełen tajemnicy klimat, budowany jest przez sugestywne obrazy i ponurą, smutną muzykę. Chociaż nasz bohater jest widziany od góry, gra nadal trzyma w napięciu i straszy, tak jak obiecywali twórcy.

Niesamowity jest projekt i koncept świata przedstawionego, który opowiada osobliwą historię, w której las odcina dotychczasowych mieszkańców od cywilizacji, zaczynając z czasem gromadzić w swej gęstwinie przeróżne monstra i kreatury, które z łatwością odnalazły by się w powieściach i opowiadaniach H.P. Lovecraft’a.

Bardzo przyjemnym zaskoczeniem w grze była ilość nawiązań do polskiej kultury i stylu życia w prl’u. Znaleziony gdzieś w zniszczonej wiejskiej chacie aparat marki „Zenit”, lub papierosy „Mocne” często sprawiały, że grając w horror, uśmiechałem się pod nosem.

Darkwood jako survival-horror

Darkwood, jako reprezentant gatunku survival-horroru, sięga po rozwiązania z wielu wcześniejszych produkcji, takich jak „The Evil  Within”, czy serii „Silent Hill”. Chociaż już od razu po wprowadzeniu dostajemy kontrolę nad bohaterem i możemy się wybrać w dowolnym kierunku, las jest podzielony na duże obszary, do których dostęp będziemy dopiero odblokowywać, w trakcie grania.

Nie brakuje tu także zagadek i tymczasowo zamkniętych lokacji, do których uzyskamy wstęp dopiero po zdobyciu odpowiedniego klucza lub przedmiotu. W trakcie naszej przygody będziemy spotykać osobliwe postacie i kreatury, które będą miały ochotę z nami handlować lub przedstawić nam jakąś część swojej historii.

Darkwood - Gameby.pl

Gra posiada cykl dobowy, przez co ważne jest efektywne planowanie dnia tak, by zebrać potrzebne przedmioty i surowce, i zdążyć przed nocą do swej kryjówki. Nocą zaś, las staje się zagrożeniem, zmuszając bohatera do pozostawania pod dachem, odpierania nieproszonych gości i wyczekiwania w napięciu wschodu słońca. Mrożącym krew w żyłach jest moment, w których chowamy się w kuchni z prowizorycznym koktajlem mołotova, słysząc jak jakaś kreatura przebija się właśnie, przez zabarykadowane okna w sieni. A takich chwil jest wiele.

Model wizualny gry, jakim jest top-down, został dopasowany i stworzony pod ramy horroru. Gracz chociaż widzi główny zarys lokacji dookoła siebie, jest ograniczony przez stożek pola widzenia i by w pełni posiąść informację co w danym kierunku się znajduje, musi pokierować tam wzrok postaci.

Modele poruszania się i używania przedmiotów są responsywne i intuicyjne. Grając, nie trafiłem na żadne błędy, pomijając kilka błędów graficznych.

Podsumowując, Darkwood, chociaż jest grą indie, stworzoną przez trzech zapaleńców z Warszawy, oferuje o wiele bogatszą treść, niż wiele konkurencyjnych, horrorowych produkcji, posiadających o wiele wyższe budżety. Polacy znowu pokazali, że tworzyć gry, to jednak potrafią. Z entuzjazmem czekam na podobne produkcje.

Życzymy Miłego Grania!
[wp-review]
O redaktorze

Zapalony grafik, rysownik i malarz. Uwielbia sztukę w każdym obliczu, nie ważne czy to malarskie dzieło sztuki, utwór muzyczny, a może niesamowita oprawa audiowizualna w grze komputerowej lub filmie. Kocha fantastykę czytaną i graną.

Wszystkie artykuły