Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Obecna sytuacja na świecie nie oszczędza nikogo. Świat kina również odczuwa skutki pandemii. Mimo że kina są otwarte, to nadal nie ma wielu filmów do oglądania. Dlatego niektóre produkcje są wypuszczane do internetu.
Długo wyczekiwana premiera Mulan
Ostatni piątek to dzień premiery aktorskiej wersji znanej animacji Disneya o tytule Mulan. Z powodu pandemii film zaliczył swój debiut na platformie Disney+. I choć można by było pomyśleć, że nie jest to nic szczególnego, tak społeczność internetu zawrzała. Dokładnie w dniu premiery Twitter został zalany przez hasztag #BoycottMulan.
#BoycottMulan is a MUST!
After support HK police brutality, @Disney is pro genocide on #Uygur !
The final credits of #mulan thank Chinese government security agency in Xinjiang , where about 1m people are sent to concentration camps for torturing and forced slave labor. pic.twitter.com/Vuz8ny78oy— 巴丢草 Badiucao (@badiucao) September 8, 2020
Sam hasztag zapoczątkowali aktywiści walczącyo prawa człowieka, którzy uznali wypowiedź aktorki Lui Yifei za nieadekwatne oraz mocno kontrowersyjne. Aktorka pozytywnie wypowiedziała się na temat działań policji podczas protestów w Hongkongu. Trzeba zaznaczyć, że ówczesne protesty były pacyfikowane w dość brutalny sposób.
Protesty a film
Ta mała wypowiedź wywołała dużą burzę i światowy skandal. Sami aktywiści, jak i ludzie, którzy protestowali, próbowali zatrzymać premierę filmu. Padły również żądania zmiany głównej aktorki. Mimo że Disney szedł w zaparte, tak protestujący zapamiętali reakcję na ich wołania.
Wypowiedź, która wywołała oburzenie, pozostawiła po sobie masę gniewu wśród ludzi. Do tego stopnia, że rok po feralnej wypowiedzi ludzie nadal o niej pamiętają, po czym tworzą wymieniony na początku hasztag. W całą sprawę włączył się również Joshua Wong. Zamieszczony przez niego post w mediach społecznościowych, został uznany za symbol dla całej akcji.
Ludzie nie pozostawiają na filmie suchej nitki
W dniu obecnym film Disneya jest masakrowany przez opinię społeczną. Pomimo że krytycy pozytywnie wypowiadali się na temat produkcji, tak internauci mają zupełnie inne zdanie. Na ogólną ocenę 5,7/10 składa się dokładnie 4,5 tyś. ocen 1/10. Jeśli chodzi o dokładniejszą opinię krytyków, wygląda to taki sposób: 175 recenzji pozytywnych, 48 negatywnych, łącznie 221 recenzji.
Również nic nie wskazuje na to, aby ocena filmu się zwiększyła. Również trzeba dodać, sam Disney nie wypowiada się na temat bojkotu. Być może za jakiś czas usłyszymy coś ze strony Myszki Miki.
Sam nie jestem fanem przerabiania filmów animowanych na aktorskie. Do pewnego momentu tylko i wyłącznie Japonia stosowała takie zabiegi względem swoich animacji. Nie mniej trochę słabo, że Disney postanawia odgrzewać swoje animacje właśnie w ten sposób. Wydaje mi się, że Myszka Miki wyczerpała swoje pokłady kreatywności, przez co musi się chwytać takich ruchów.