timer
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

Dziś wszystkim ludziom się wszystko kojarzy ze wszystkim. Trzeba uważać na słowa, by się ludziom nie zaczęło kojarzyć z jednym.

Ja jestem przerażony, bo pamiętam jak raz, kiedy poprawiłem błąd na tablicy, a raczej doniosłem, że geniusz matematyczny tu się pomylił usłyszałem od matematycy „To zrób sobie Kamil dobrze i nie narzekaj”.

Pewnie Wam też się uśmieszek pojawił na twarzy. Zagrajmy w Duże i Włochate wydawnictwa Trefl Joker Line.

Duże i włochate

Skrót zasad Duże i Włochate

Losowo wybrany sędzia tasuje talie i wykłada 3 karty, na których napisane są przymiotniki. Sędzia następnie wybiera jedną z 3 kart do odrzucenia.

Zadaniem wszystkich uczestników jest, widząc 2 pozostałe przymiotniki utworzyć nich jak najlepsze hasło, które kojarzy się ze słowami napisanymi na kartach. Przykład? Co może waszym zdaniem być DUŻE i ZABAWNE? Zapewne powiecie, że Wojciech Mann, Sejm.

Jeżeli macie odpowiednie hasło, to połóżcie swój znacznik. Niestety! Najwolniejszy nie bierze udziału w grze. Kolejnym etapem gry jest wyjawienie tego, co nam się kojarzyło i krótkie wyjaśnienie. To jest o tyle ważne, bo trzeba swoją wypowiedzią przekonać osobę, która nie zdążyła położyć żetonu, bo to od niej będzie należał wybór najlepszej odpowiedzi, która nagradzana jest 2 kartami.

Gramy dopóty, każdy z graczy nie wypełni roli sędziego, a wygrywa najbogatszy w punkty.

Ocena

Oceniając grafikę, to powiem wam niewiele, bo niewiele tu można znaleźć. Wszystko jest bardzo dobrze skrojone i wyśmienicie wyrysowane, a instrukcja fenomenalnie napisana, choć odnoszę takie wrażenie, że troszkę tu wody nalano, by zapełnić kartki.

Duże i włochate

Wrażenia z rozgrywki: To pudełko jest świetną imprezową rozgrzewką. Mamy tu banalnie proste zasady i szybką rozgrywkę, która bawi i cieszy.

Niby taka skromna karcianka, a były takie rozgrywki, przez które bolał nas brzuch ze śmiechu. Naprawdę wam powiem, że skojarzenia co po niektórych uczestników były epicko mistrzowskie, ale nie będę ich cytował, bo mam świadomość, że czytają nas czytelnicy poniżej 29 roku życia.

Daliśmy się wciągnąć w tą zabawę, która jest banalna. Sprawdza się w każdej ekipie i w każdych warunkach. Miejsca dużo nie zajmie, a i też nie choruje ten tytuł na chorobę „Im więcej graczy, tym lepiej się w to gra”, bo w każdej ekipie, jeśli chodzi o ilość osób, się to sprawdzi wyśmienicie. Bardzo się cieszę, że to jest gra szybka i regrywalna.

Duże i włochate

Co najfajniejsze, przegrany danej rundy nie musi być smutny, bo ma ważną funkcję i moim skromnym zdaniem najlepszą, bo wtedy to się rozdaje karty :D.

Jeżeli miałbym ten tytuł, do czegoś porównać, to byłoby to „Cards Against Humanity” w wersji junior. Tam też modziliśmy nad odpowiedzią, by doprowadzić do ekstazy sędziego (Ech te wasze skojarzenia i fantazja), by nam dał punkt.

Czy jest nad czym narzekać? Raczej nie. Dostaliśmy lekką, prostą, grę, która wymaga wyobraźni i poczucia humoru. Spełnia swoje obietnice? Spełnia. Powiem tylko, że my ten tytuł wyciągamy do dziś, ale jeśli chodzi o popularność, to zalicza taką tendencję spadkową.

Na koniec

Jeżeli szukacie gry szybkiej, prostej i zabawnej, to możecie zainwestować bez żadnego żalu w Duże i Włochate. Gra milszych i gorszych skojarzeń, gdzie głowa boli od wymyślania, usta od przekonywania i kłótni niekiedy, a brzuch potrafi rozboleć ze śmiechu.

Bardzo dobra gra karciana na imprezy, urodziny i inne okazje. Miła pozycja do pośmiania się. Polecam.

Życzymy Miłego Grania!
[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły