timer
Przewidywany czas czytania to 2 minuty.

Gra Ghost Recon: Wildlands wpadła mi w ręce niedawno i muszę przyznać, zakochałem się od pierwszej misji.

W grze wcielamy się w jednego z czterech „Duchów”, członków oddziału specjalnego USA, wysłanych do Boliwii w celu walki z kartelem narkotykowym. Naszym celem jest zlikwidowanie przywódcy tej organizacji, groźnego człowieka imieniem El Sueño. Jednak, aby to zrobić, musimy zniszczyć strukturę całego gangu. Osiągamy to poprzez pozbywanie się kolejnych sicario, czyli poruczników. Współpracujemy z grupą Kataris 26, która jest organizajcą rebeliancką walczącą z reżimem Santa Blanki, bo tak nazywa się kartel.

Mechanika pozwala na nieskończenie wiele możliwości podejścia do każdego zadania, czy będzie to kradzież helikoptera, czy zabójstwo jednego z sicario. Możemy wbiec do bazy przeciwnika w rytm eksplozji ładunków wybuchowych, lub wkraść się i po cichu ściągać każdego z nieprzyjaciół. Dodatkowo mamy system dnia i nocy,zróżnicowane warunki pogodowe, co daje nam kolejne możliwości.

Obszar gry jest dużym, otwartym światem pełnym malowniczych miejsc i ciekawych lokalizacji do zwiedzenia. Znajdziemy tutaj każdy teren, od płaskich równin po wysokie, pokryte śniegiem góry. Jest też sporo rzek i jezior, po których można pływać. Poruszanie się po tym zróżnicowanym terenie umożliwia nam cała gama pojazdów, od motocykli, przez koparki i traktory,  na czołgach i helikopterach kończąc.

Razem z pojazdami otrzymujemy też niesamowity arsenał. Dostajemy w ręce olbrzymią ilość narzędzi do zabijania z możliwością ich modyfikacji. Na samym początku posiadamy ich niewiele, ale z czasem zdobywamy ich coraz więcej. Strzelanie jest bardzo przyjemne, ale zostało bardzo dopracowane. Do każdej broni trzeba się przyzwyczaić i nauczyć się z niej strzelać.

Jeśli chodzi o umiejętności to dochodzimy do momentu, w którym decydujemy się, czy kampanie przechodzimy solo czy w zespole. W grupie do czterech osób można uzgodnić kto jakie wybiera umiejętności i w nich się rozwija. W momencie gdy gramy sami, wybieramy umiejętności potrzebne naszej postaci. A jest w czym wybierać. Rozbudowane drzewko umiejętności pozwala nam na tworzenie cichych zabójców lub wielkich mięśniaków. Dodatkowo jest cała gałąź poświęcona rozwijaniu umiejętności związanych z dronem.

 

Dron to bardzo przydatne urządzenie. Pozwala na oznaczanie wrogów, przenoszenie przedmiotów a nawet wysadzanie obiektów i strzelanie do wrogów. Razem z ekipą mamy ustalone role i jeden z moich znajomych inwestuje tylko w umiejętności związane z tym małym latającym przyjacielem.

Jeśli chodzi o grę solo, odradzam. W  tym wariancie gry, w resztę naszej ekipy wciela się AI. O ile na początku rozgrywki nie stanowi to wielkiego problemu,  na trudniejszych poziomach sprawia to problem, często potrafią zniszczyć całą akcję bo nagle postanawiają wbiec na przeciwnika, albo utykają w dziwnych miejscach.

Mimo tych drobnych błędów rozgrywka jest naprawę przyjemna, jeśli gra się z ekipą. Okraszona niesamowitą ścieżką dźwiękową zapewnia rozgrywkę na wiele godzin.

Życzymy Miłego Grania               

 

 

O redaktorze

Michał jest szefem redakcji GameBy.pl Od czasu do czasu zdarza mu się coś napisać, jednak na codzień pilnuje, aby wszystko miało ręce i nogi.

Wszystkie artykuły