timer
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

Jeżeli miałbym wskazać najprostszą grę świata, byłyby to memory. Wystarczy parzysta liczba kart, na którą naklejamy zdjęcia, potem to tasujemy i układajmy w mniej lub bardziej równomiernym szyku. Gra, w której uczestnicy szukają par, doczekała się kilku ciekawych wariantów. Telewizja zrobiła swoje „Concentration” a najzabawniejszą grą typu memory jest „Busen memo”, gdzie tematyką zdjęć są kobiece biusty. Dziś przedstawię wam ciekawą wariację na temat tej zabawy pamięciowej. Zagrajmy w Gigamon wydawnictwa Trefl.

Gigamon

Skrót zasad Gigamon

Z potasowanych płytek układamy stos, z którego wyciągamy 9 kafelków i układamy je w kwadrat 3×3. Możemy rozpocząć zabawę, w której to losowo wybrany uczestnik rozpoczynający odkrywa dwie płytki. Znalazł parę? Zabiera ją do siebie i uzupełnia kwadrat kolejnymi płytkami. Nie udało się? Kończysz kolejkę. Oczywiście para takich samych stworków automatycznie aktywuje moc, która pozwala na podgląd płytek, zablokowanie jednej z nich, czy też kradzież lub podmianę. Kolekcja 3 monów jednego rodzaju umożliwia zamianę na większego stworka. Kolekcja 3 gigantów natomiast zatrzymuje grę i właściciela owej kolekcji, ogłasza zwycięzcą.

Gigamon

Ocena

Klasycznie od wyglądu rozpocznę, choć widzicie, jak to wszystko na zdjęciach wygląda. Te stworki nie wiem czemu, ale przypominają mi pokemony. Cieszy mnie ich ekologiczne pochodzenie, więc może dzięki takiej grze dzieciaki będą bardziej dbać o środowisko. Floramony i geomony na pewno byłyby szczęśliwe. Cieszy mnie ich dobra i solidna jakość, oraz bardzo dobre wykonanie, choć wypychanie elementów z punchboardów było pełne obaw. Bałem się, że zniszczę.

Gigamon

Rozkładając ten tytuł poraz pierwszy byłem bardzo zadowolony, bo ta gra dla dzieci mnie w kilku kwestiach zaskoczyła. Pierwszym takim łał była ta nietypowa plansza do memorów złożona tylko i wyłącznie z 9 kwadracików, które z biegiem gry się zamieniają i dzięki takiej nietypowej planszy dosyć szybko i przyjemnie się w to gra. Kolejna rzecz, która mnie zadowoliła to moce tych postaci, które czasami nam pomogą, dadzą prezent czy co najlepsze, zepsują grę przeciwnikowi. Dobra dawka negatywnej interakcji tej grze zrobiła dobrze, gdyż pokazała memory w zupełnie innym, znacznie lepszym świetle. Co jeszcze mogę powiedzieć? Zasady gry w Gigamon są bardzo proste, gdyż gramy w zwykłe memory z nietypowymi dodatkami typu bonusy i dość małe pole gry. Szukacie czegoś na prosto i szybko? Zainteresujcie się tym tytułem.

Gigamon

Ponarzekam, bo są ku temu powody. Wspomniałem o negatywnej interakcji, którą uwielbiam. Kocham w planszówkach być tym „wrogiem publicznym numer 1″. Niby mam te swoje lata, ale uważam, że tutaj to całe psucie krwi i przeszkadzanie jest zbyt brutalne i mało sprawiedliwe. Ja jestem przyzwyczajony do zasady ” kto pierwszy, ten lepszy”, tu jest z tym kiepsko, bo mając mega potworka możesz go łatwo stracić, wystarczy tylko by twój rywal skompletował 3 minimony, a tego megamona ci zabierze. Mało to sprawiedliwe i nie rozumiem tego zabiegu, który z tego, co widzę i obserwuję, wkurza najmłodszych.

Na koniec

Jeżeli poszukujecie prostej i szybkiej gry, to zainteresujcie się Gigamonem. Jest to gra w memory, która odbywa się w dość nietypowy sposób na nietypowym polu gry i na nietypowych, ale wrednych zasadach wykorzystująca znaną od wieki wieków zabawę pamięciową. Przyznam się szczerze, mnie Gigamon nie jara ani nie grzeje, choć podoba mi się sposób udoskonalenia memorów. Jestem skłonny ją polecić dzieciakom, bo widzę na przykładzie mojej siostry, że ta gra się podoba takiej grupie. Przez kilka dni non stop oferta nie do odrzucenia „Zagramy w gigamon?”, niektórzy by mieli tego dość, ale mnie cieszy to, że zaraziłem swoją pasją kolejną osobę.

Życzymy Miłego Grania!

[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły