timer
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

2 lipca obchodziliśmy pierwszą rocznicę wypadku, w którym to Marzena Rogalska zagrała z panem ząbkiem w Rosyjską Ruletkę na worki. Rezultatem tej zabawy była przebita ręka P. Marzeny, mnóstwo klikanych artykułów i filmików, a do historii przeszedł zwrot „K!!!! Przepraszam”. Dziś wiemy, że ten wypadek był prawdziwy, ręka się zagoiła, a ja już nie będę się śmiał z takich rzeczy, gdyż przytrafiło mi się coś podobnego (Nie wiedziałem, że w palcu jest tyle krwi). Dziś o grze wydawnictwa Phalanx, gdzie „Uderzeniem Rogalskiej” będziemy atakować, lub bronic karty. Zagrajmy w Gobbit: Angry birds.

Skrót zasad Gobbit: Angry Birds

O regułach (lepiej ode mnie) opowie Marcin Krupiński w swoim 3-minutniku.

Ocena

Wygląd i jakość oceniam bardzo pozytywnie, choć większe zasługi stawiam za jakość. Zadowolił mnie rozmiar pudełka, który jest poręczni i mały, więc na wakacje gra, jak znalazł (później wam powiem dlaczego). Dodatkowo przechowywane tak wygodnie, że nie mam obaw, że cokolwiek się tu zepsuje.
Pomówmy o zabawie. Gobbit to dość prosta gra na refleks i spostrzegawczość i z uniesioną głową mogę powiedzieć, że jest to najlepsza gra na refleks, jaką przyszło mi dla was testować. Dlaczego? Po pierwsze wspomniana przeze mnie prostota reguł, która nie wymaga powtórzeń i pojąc je można natychmiast po ich wysłuchaniu. Kolejny z moich klasycznych pozytywów to szybkość gry, która trwa te 10 minut, a nawet mniej. Co ciekawe, u nas nigdy się nie zakończyło na jednej grze, więc mogę wam zagwarantować, że was to też wciągnie. Jeśli chodzi o cały pomysł na mechanikę, to ironicznie żartując Phalanxowi udało się udoskonalić grę w łapki, dodając do tego grę typu „Wojna” i elementy gier na refleks typu Jungle Speed czy Dobble.

Wielkie brawa im biję za doskonały pomysł na grę dla dwóch graczy, chodzi mi o grę z Duchem. Tyle samo zabawy daje co gra na 3/4 osób. Ta gra dostarcza tyle zabawy i emocji, że uczestnicy zapominają o tym, ile mają siły w łapach swoich i nieumyślnie naszą rękę biją, wyżej wspomnianym „Uderzeniem Rogalskiej”, który skutkuje „Krzykiem Rogalskiej” a rywale nie są skłonni powiedzieć tego prostego i kulturalnego „K**** przepraszam”. Nie wiem, czy to jest specjalnie, czy nie, ale zabawa jest taka, że mnie to obchodzi tyle, co Cisowiankę bojkot. Wiele od gry Gobbit nie oczekiwałem, w niczym się nie rozczarowałem, więc narzekania zostawię sobie na inne tytuły.

Na koniec

Chcecie coś na szybko i łatwo, gdzie sprawna ręka będzie poddawana ciężkim próbom? Chcecie przestać myśleć, a zacząć grać i się świetnie bawić? Waszym mottem życiowym jest „Małe jest piękne”? Gobbit jest grą dla was. Polecam, bo ona dużo od uczestników nie wymaga. Wystarczy tylko pojąć zasady i świetnie się bawić w grę na refleks, spostrzegawczość i szybkie dłonie. Bardzo lekka i przyjemna gra imprezowa. Niby nic wielkiego, ale dobre to.

Życzymy Miłego Grania!

[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły