Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Młoda dziewczyna budzi się na podłodze, ubrudzona krwią. Wstaje i kieruje się do pomieszczenia ukrytego za plastikową zasłoną. Odsłania folię i jej oczom ukazuje się zakrwawiona wanna oraz martwe ciało. Jej własne. Dziewczyna odkrywa, że miejsce, w którym się obudziła to czekający na swe otwarcie Hotel Beau Séjour. Ucieka stamtąd i wraca do domu. Wie, że poprzedniej nocy stało się coś strasznego, jednak nie pamięta, co takiego. Próbując porozmawiać z innymi ludźmi, odkrywa, że nikt jej nie widzi ani nie słyszy. Tak, jakby była duchem. Jakby była martwa. Bohaterka szybko łączy fakty i za cele bierze odkrycie zagadki swojej śmierci oraz znalezienie mordercy. W toku wydarzeń okazuje się, iż istnieje jednak kilka osób, które są w stanie ją usłyszeć i zobaczyć. Dlaczego właśnie one? Czy to ktoś z nich jest jej mordercą?
Hotel Beau Séjour
Serial serwuje nam znany już dobrze motyw wyjścia z ciała. Zapewne nie raz mieliście okazję obejrzeć film czy serial, w którym to postać opuściła swój organizm i stała się niewidzialna dla innych. W tym przypadku sytuacja jest bardzo podobna. Kato została zamordowana i teraz pod postacią ducha obserwuje, co robią jej bliscy i policja. Brzmi znajomo? Hotel Beau Séjour wprowadził tylko pięć osób, które są w stanie zobaczyć główną bohaterkę, poza tym nie ma nic nowego. Sam pomysł nie jest zbyt oryginalny. Podczas seansu miałam wrażenie, jakbym oglądała kilka innych produkcji połączonych w jedną. Akcja powoli się rozwija i odcinki się dłużą.
Nasze podejrzenia co do tego kto jest mordercą, zmieniają się z odcinka na odcinek. W pewnym momencie dochodzimy do wniosku, iż jest to albo świetnie rozplanowana fabuła, albo zabieg scenarzystów. Chcą oni, aby widz oskarżał każdego i w wyniku końcowym nie był pewnym, kto tak naprawdę jest winny. W każdym razie sprawia to, iż nie możemy być całkowicie przekonani o słuszności naszych założeń i ciągle snujemy nowe teorie.
Gra aktorska i muzyka
Gra aktorska jest na dobrym poziomie. Sam klimat niektórych scen zmusza do płaczu, a talent aktorów tylko to potęguje. Scenariusz jest pełen przygnębiających emocji. Hotel Beau Séjour obfituje w sceny nieprzyjemne i nieszczęśliwe. Rodzice płaczący po stracie dziecka to widok bolesny, a ich cierpienie jest stałą częścią serialu. Aktorzy znakomicie oddali ich udrękę, autentycznie czułam ból, patrząc na to, co przeżywają grane przez nich postaci.
Soundtrack w serialu nie wyróżnia się niczym specjalnym. Utwory pasują do ujęć i mających miejsce wydarzeń. Całość nie zasługuje jednak na miano arcydzieła. Jedynie piosenka odtwarzana przy rozpoczęciu każdego z odcinków przykuła moją uwagę. Sprawia ona wrażenie tajemniczej, co fantastycznie pasuje do idei serialu.
Nasza Ocena
-
7/10
-
6/10
-
8/10
-
8/10