timer
Przewidywany czas czytania to 2 minuty.

Hunowie-lud koczowniczy, który ok. roku 370 najechał Europę, wywołując wielką wędrówkę ludów, i przyczynił się do upadku Cesarstwa zachodniorzymskiego. Tak, o hunach zaczyna pisać Wikipedia. Ja z historii byłem słaby, ale co nieco się o Hunach słyszało. Dziś pewna gra planszowa wydawnictwa Funiverse, niczym w wehikule czasu przeniesie was do tego czasu i pozwoli zagrać o władzę po zmarłym władcy. Zagrajmy w Hunowie wydawnictwa Funiverse.

Hunowie

Skrót zasad

Po rozłożeniu gry, pierwszy gracz rzuca wszystkimi kośćmi. Wybiera jedną z nich i decyduje czy wziąć karty, a może wziąć dobra z rezerwy o tym samym kolorze i to jest jego kolejka. Po co zbieramy? Dobra służą zapełnianiu wozów, a za każdy zapełniony wóz dostajemy punkty. Zapełniamy wozy dobrami o ustalonych kolorach.

Karty natomiast pozwolą nam na akcje jednorazowe, jeśli chodzi o karty najazdów, czy akcje stałe, które wesprą nasze stanowiska dodatkowymi wozami, czy pomogą nam kosztem rywali. À propos „Kosztem rywali”. Widzicie na zdjęciach czarną talię kart? To karty klątw, które używamy dość inaczej od pozostałych kart, a służą one zniszczeniu tego, nad czym konkurent pracuje. Trzeba pamiętać o tym, że po wyborze kart, możemy użyć tylko jednej, a pozostałe odkładamy na talię.

Hunowie

Te karty są o tyle ciekawe, że niektóre działają cały raz, niektóre od chwili ich aktywacji, a aktywujemy je poprzez zebrane dobra, niektóre są jednorazowe, a moje ulubione klątwy działają od chwili wręczenia jej rywalowi, do chwili jej dezaktywacji. Dezaktywujemy ją uzbieranymi dobrami dowolnego koloru bądź możemy dobrowolnie jej uniknąć… kosztem punktów na koniec gry. Są też karty skarbu, które mogą pomóc w punktacji pod warunkiem spełnienia wymogu najmniejszej, bądź największej ilości…. czegoś tam.

Gramy tak do momentu opustoszenia jednego stosu dóbr bądź opustoszeniu jednej z talii kart. Wygrywa najbogatszy w punkty, a punkty dostajemy za zapełnione wozy, za zdobyte karty, za rodzaje wozów, lecz uniknięte klątwy, czy nieuzupełnione karty „Zielone” powodują utratę punktów.

Ocena

Jeśli chodzi o wygląd, to jestem nim zachwycony, pod względem wizualnym, jak i jakościowym. Bardzo dobry pomysł z dokładną instrukcją i jeszcze dokładniejszym FAQ. Co do jakości, to rozpudełkowanie gry zakończyło się drobnym crashtestem, który ta gra zdała, ale mam małe, ale. Za duże pudełko, a raczej zbyt grube. Marketingowo to służy, bo gra wygląda na obszerny wielki tytuł, lecz u takich planszówkoholików jak ja… każdy centymetr półki się liczy i nienawidzimy powietrza w pudełkach.

Hunowie

Co do rozgrywki, to nie dość, że jest ona dobrze i dokładnie wytłumaczona w instrukcji, to nie jest tak trudna, na jaką wygląda, więc ten wiek +14 jest delikatnie przesadzony. Można grać w młodszym gronie i też szybko pojmą ten tytuł, po krótkim objaśnieniu, krótkiej obserwacji i kilku radach. Ta cała gra polega na odpowiednim rzucie, odpowiednim wyborze i odpowiednim użyciu. Tak, ta gra, zawiera w sobie losowość, ale jest tak perfekcyjne ujarzmiona decyzyjnością, Tu im lepszy rzut, tym więcej decyzji, ale tu bardziej decydujesz, niż oddajesz się losowi, więc ta loteria ci nie przeszkadza zbytnio. Dla mnie to jest lekki strategiczny mózgożer, który na początku mnie przeraził, ale jak zobaczyłem, że gra z tury na turę jest prostsza, choć sytuacja na stole już do prostych nie należy. Jak zobaczyłem, że silnik tej gry z tury na turę się rozkręca i daje nam coraz więcej możliwości, to uznałem, że to jest ten typ gry, na którą czekałem. Proste, zmusza do myślenia, a dodać do tego mnogość dróg do zwycięstwa i tą brutalność graczy względem siebie. Brawo

Czasami tu używałem sformułowań, że czekam na dodatek do tej gry, bo mi tej zabawy w planszówce było nieco za mało, ale w Hunach tego problemu nie widzę. Wystarczająco mnie nasycili, choć mógłbym jeszcze pokombinować z kartami postaci, które powodowałyby pewną korzyść, ale też pewną blokadę. Przykładowo postać Huna Hazardzisty mógłby za wyrzucenie trzech trójek pobrać dodatkowe dobro, 4 trójki, to dwa dodatkowe dobra, a 5 trójek, to 4 dodatkowe kostki dóbr. Takie luźne pomysły mi przychodzą do głowy. Gra jest wystarczająco dobra i nie potrzebuje ona dodatków, choć nie obraziłbym się, gdyby dodano kolejne karty, kolejne talie i możliwość gry na 5 graczy.

Na koniec

Ja już prywatnie pisałem na Facebooku, ale napiszę tutaj jeszcze raz. Niech będzie Funiverse błogosławiony za grę Hunowie, która jest grą strategiczną, może być zaczątkiem przygód z eurogrami i chyba nic nie stoi na przeszkodzie, by nazwać ten tytuł grą familijną. Gra jest prosta, szybko się można w nią nauczyć grać i niekoniecznie ta nauka musi iść z ust mistrza gry, a obserwacje szybko pokażą, na czym polega ten tytuł. To jest bodajże pierwsza gra na ponad 40 podobnych tytułów, która spowodowała u mnie odruch „Jeszcze raz”. Szybkie tury, lekko uciążliwy downtime moim zdaniem, ale gra się bardzo dobrze i polecam.

Życzymy Miłego Grania!
[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły