timer
Przewidywany czas czytania to 3 minuty.

Przeładowuję rewolwer schowany w stodole. Kule przelatują mi nad głową, jednak dwóch wrogich łowców nie wie, gdzie dokładnie jestem. Po odgłosie wystrzału poznaję, że jeden z nich posiada strzelbę, czyli powali mnie, jak tylko wychylę się za drzwi. Została mi jeszcze jedna laska dynamitu, a wybuch na pewno podniesie chmurę kurzu i przyciągnie grupę potworów. Czy to wystarczy, żeby udało mi się uciec? Tak właśnie wygląda przeciętna rozgrywka w Hunt: Showdown!

Polowanie czas zacząć

Hunt: Showdown to wieloosobowa gra akcji, w której zajmujemy się zabijaniem potworów. Trafiamy tu na jedną z dwóch całkiem sporych map, a naszym celem jest wytropienie i pokonanie jednego, lub dwóch, bossów. Uważać musimy przy tym na pomniejsze stwory i innych graczy.

Hunt: Showdown

W każdej z lokacji na mapie możemy znaleźć co najmniej jedną wskazówkę dotyczącą miejsca przebywania bossa. Jego lokalizacja ujawnia nam się po odkryciu trzech wskazówek, lub w wypadku, gdy przez przypadek trafimy do odpowiedniej lokacji wcześniej. Po ubiciu monstrum (których obecnie jest trzech) musimy je wyegzorcyzmować i uciec razem z trofeum.

Hunt: Showdown – Łowca łowcy wilkiem

Wszystko byłoby banalnie proste, gdyby nie inni gracze. Podstawą w Hunt: Showdown jest bowiem… dźwięk. Absolutnie każda wykonywana czynność wywołuje hałas. Strzał z broni palnej słychać na całej mapie! Inni łowcy zrobią wszystko, żeby pozbyć się konkurencji i zdobyć trofeum. A śmierć jest tu permanentna…

Hunt: Showdown

Podczas zabawy rozwijamy naszą postać, zdobywamy kolejne umiejętności i kupujemy broń oraz różne gadżety. O ile na początku śmierć nie ma żadnych negatywnych skutków, o tyle później, jeśli nasz łowca zginie, to tracimy go razem z całym sprzętem, który miał przy sobie. Pozostaje nam wtedy zacząć od nowa…

Najlepszy strzelec na zachód od Missisipi

Jeśli chcemy jednak pobawić się z mniejszą presją, mamy opcję Quickplay. W tym trybie pojawiamy się na mapie jako zupełnie nowy łowca z podstawową bronią, a naszym celem jest uratowanie naszej duszy. Wygrany może być tylko jeden, a jeśli uda nam się zwyciężyć, to dostajemy możliwość rekrutowania naszej postaci, razem ze wszystkimi przedmiotami i umiejętnościami zdobytymi podczas rozgrywki.

Hunt: Showdown – krew, pot i łzy

W ciągu pierwszych moich rozgrywek, umierałem przed upływem dziesięciu minut. Pomimo frustracji, za każdym razem starałem się czegoś nauczyć o tym, jak grać. Zacząłem nasłuchiwać podejrzanych odgłosów, zauważać spłoszone stada ptaków. Przestałem strzelać do wszystkiego, co się rusza, a także robiłem mniej hałasu. Dowiedziałem się także, że kule przechodzą przez wszystkie drewniane ściany.

Hunt: Showdown

I wszystko w końcu się opłaciło. Kiedy udało mi się opuścić mapę, niosąc ze sobą trofeum z własnoręcznie pokonanego bossa, poczułem dumę. Dawno nie czułem takiego zadowolenia w żadnej grze. W końcu stałem się prawdziwym łowcą.

W następnym meczu, uważając się za dobrego gracza, wpakowałem się w strzelaninę pomiędzy czterema innymi łowcami. Kula w mojej głowie przekonała mnie, że muszę się jednak jeszcze wiele nauczyć…

To już naprawdę ostatnia runda!

Jeśli chodzi o kwestie techniczne, to naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Tytuł chodzi płynnie i wygląda przy tym niesamowicie! Nie spotkałem się z żadnymi bugami ani błędami. Prawdziwą wisienką na torcie jest tu jednak dźwięk, bo w końcu to on jest jedną z najważniejszych rzeczy w tej grze. Nigdy się tak nie ekscytowałem skrzypieniem drewna! Strzelanie też nigdy nie brzmiało tak dobrze. Jedynym minusem jest tu jedynie wysoka cena

Na zakończenie dodam, że Hunt: Showdown zdecydowanie nie jest łatwą grą. Dostarcza jednak ogromną ilość frajdy i adrenaliny. Jeżeli lubicie wyzwanie i nie przeszkadza wam spora ilość zgonów, to zdecydowanie polecam Wam ten tytuł. Do zobaczenia wkrótce, ja w międzyczasie wracam na łowy. Tym razem na pewno wygram!

Życzymy Miłego Grania!
[wp-review]
[/su_column] [/su_row]

 

Pobierz ze sklepu Steam!

Pobierz ze sklepu Steam!

 

O redaktorze

Z zawodu oświetleniowiec. Z pasji barista i pisarz. Entuzjasta wszelkiego rodzaju fantastyki, nie ważne w jakiej formie. Gry, książki, filmy. I jeszcze kawa. W dużych ilościach

Wszystkie artykuły