Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Przewidywany czas czytania to 3 minuty.Ile razy zdarzyło Ci się zarwać noc, aby grać w jakąś grę, czy dokończyć książkę? Pracować do późna i wstawać następnego dnia wcześnie rano? Szkołę i pracę przenosimy do domu. Często jesteśmy przemęczeni i nie mamy czasu na odpoczynek lub odrobinę snu. Żyjemy w ciągłym stresie. Pierwsza scena filmu pokazuje sytuację, która idealnie wpasowuje się w naszą rzeczywistość. Główny bohater filmu pt. „lekarstwo na życie” nie spał dobrze od momentu, gdy przyszedł na świat. Wszystko poświęcił dla firmy. Wyjeżdża po to, aby nie iść do więzienia i móc pracować dalej. Nie miał pojęcia, iż przez to jego życie się całkowicie zmieni.
Nie można być całkowicie pewnym, kto mówi prawdę. Lockhart odkrywa coraz to nowe tajemnice, aby później okazało się, iż to wszystko było fałszem. A może jednak nie? Oglądając „Lekarstwo na życie” zastanawiałam się, czy to jest jedna z tych produkcji, w której pacjent żyje w swojej rzeczywistości, czy raczej, gdzie to właśnie on odkrywa całą prawdę. Gdy już myślałam, że oczywistym jest, czy główny bohater postradał zmysły, czy nie, nagle pojawiała się scena, przez którą zmienił się mój punkt widzenia.
Aktorzy wspaniale sprawdzili się w swoich rolach. Dane DeHaan, grający głównego bohatera, pokazał wiele twarzy swojej postaci. Świetnie wyszło mu ukazanie zapracowanego biznesmena, buntownika oraz podporządkowanego zasadom pacjenta. Każde z jego wcieleń było wiarygodne. Następnym artystą zasługującym na uznanie jest aktorka Mia Goth. Stworzona przez nią postać Hanny jest intrygująca od pierwszego momentu, kiedy to pojawiła się ona na ekranie.
Strona wizualna
Kadry w „lekarstwie na życie” to prawdziwe dzieła sztuki. Sceneria to również uczta dla oczu. Widok wspaniałego zamku na wzgórzu, lasów i gór dookoła zachwyca, szczególnie gdy wszystko to jest skąpane w promieniach zachodzącego słońca. Również sam początek filmu, kiedy jeszcze wszystko jest piękne i spokojne, cieszy oczy. Stare mury zamku, zielony trawnik i grupa ludzi ubranych w jasne ubrania spędzająca czas na świeżym powietrzu. Sceneria ta sprawia, iż czujemy, jakby czas w tym miejscu się zatrzymał. Sielanka jednak nie mogła trwać wiecznie. Z czasem zaczęły ukazywać się sceny w sterylnych pomieszczeniach i dziwnych laboratoriach, co budziło niepokój. Jednak, w trakcie tych potwornych wydarzeń miało miejsce kilka ujęć wciąż niesamowitego piękna przyrody i świata.
Fabuła
Strona wizualna jest niesamowita. Nie można niestety powiedzieć tego samego o fabule filmu. Jest ona dobra, jednak ma kilka wad, przez które musiałam obniżyć swoją ocenę. Po nieco ponad godzinie film zaczął robić się nudny. Zabawa w odgadywanie kto mówi prawdę, przestała być tak ekscytująca, jak wtedy, gdy nasza przygoda się dopiero rozpoczynała. Niektóre z wątków, które w finale przedstawiono jako ogromne tajemnice były oczywiste od niemal samego początku. Znalazło się również kilka mało logicznych rzeczy. Złoczyńca jest nieśmiertelny. Główny bohater jest nieśmiertelny. Każdy jest nieśmiertelny! Nie ma znaczenia, czy postać została potrącona przez samochód lub czy spadła z kamiennych schodów. Jest prawie stuprocentowa szansa, że ujdzie on z tego cało. Na dodatek może nie odnieść żadnych obrażeń. Wystarczy, iż otrzepie ubranie i już może ruszać dalej. Fabuła „Lekarstwa na życie” ma jednak również dobre strony. Z początku wszystko owiane było tajemnicą. Stopniowe odkrywanie kart to świetny zabieg, który sprawił, iż film trzymał w napięciu. Oglądając, chce się wiedzieć więcej i z niecierpliwością czeka, aż kolejne informacje zostaną nam przekazane.
[wp-review]
