timer
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

W telewizjach panuję moda na „Wojny magazynowe”, „Wojny przewoźników”, „Walka o bagaż. Cały ten licytacyjny bełkot opanowuje te stacje telewizyjne. Ja mam powoli takich konkursów dość. Zresztą uważam, że jedynym licytacyjnym programem, którzy rządzi jest NASZA „Awantura o kasę” (Czekam na powrót tego quizu). Co jest takiego fantastycznego w licytacjach? Emocje, ryzyko i zabawa. Dziś pobawimy się w podwójną licytację nieruchomości. Zagrajmy w Na Sprzedaż wydawnictwa 2Pionki.

Na sprzedaż - GameBy.pl

Skrót zasad Na sprzedaż

W fazie przygotowania, uczestnicy dostają równą ilość gotówki, a cała gra jest podzielona na dwa etapy.

Etap kupna nieruchomości

Lider gry rozkłada tyle kart, ilu graczy przystępuje do gry. Możemy rozpocząć licytację od losowo wybranego pierwszego gracza, który wykłada umowne $1000. Kolejni gracze mają dwie możliwości: Wejść w licytację podbijając stawkę lub spasować i za połowę swojej stawki wziąć kartę o najniższej wartości. Zwycięzca licytacji za całość swojej stawki bierze kartę o najwyższym numerze. Po wykupie wszystkich kart przystępujemy do kolejnego etapu.

Na sprzedaż - GameBy.pl

Gra o czeki

Tak jak w pierwszym etapie, na stół wykładane jest tyle czeków, ilu uczestników bierze udział w grze. Uczestnicy wybierają jedną ze swoich kart i zakrytą kładą na stół. Następnie te karty są odkrywane i ten, który wybrał domek najwyższej wartości, może wziąć czek o najwyższej wartości. Potem w kolejności malejącej, uczestnicy pobierają coraz to tańsze czeki. Kiedy pula czeków się skończy, następuje koniec gry i każdy liczy swój majątek. Najbogatszy wygrywa całą grę.

Na sprzedaż - GameBy.pl

Trudniej, czyli nie dla każdego starczy

Ten wariant jest dla tych, co chcą sobie grę skomplikować. Część nieruchomości i czeków zostaje potajemnie odrzucona, a w pierwszym etapie dodatkowo rozdawane jest tyle kart, ilu jest uczestników MINUS JEDEN, więc ten, który pierwszy spasuję, nie dostaje nic, lecz wszystko, co postawił, do niego wraca. Drugi etap się nie zmienia, lecz przystępują do niego ci, co posiadają mieszkania. Jeżeli ktoś pozbył się wszystkich domków, kończy swoją grę. Wygrywa najbogatszy w $$$.

Ocena

Rozpocznę od wyglądu, bo jest świetnie. Karty o dużym rozmiarze to jest plus, ale te zabawne grafiki, które tej grze towarzyszą, spowodowały to, że to poręczne pudełko jest jedno z najładniejszych i cała ta gra wygląda tak, że przykuwa wzrok. Rozwaliły mnie humorystycznie 2 rzeczy: czeki Portal banku i monety o nominale $1000. Popracowałbym nad wypraską, która jest mało komfortowa, ale dobrze, że jest

Na sprzedaż - GameBy.pl

Jeżeli chodzi o wrażenia, to powiem wam, że jest dobrze, a nawet bardzo dobrze, jeśli chodzi o gry typu filler, od których wiele nie wymagam. Prezentując grę nowym uczestnikom, musiałem przedstawić zasady gry. Zrobiłem to raz, a porządnie. Przedstawienie tych reguł mi poszło dosyć szybko i każdy to pojął. Takie są właśnie zasady gry w „Na Sprzedaż”: krótkie, proste i jasne dla każdego. Co do pomysłu, to bardzo mi się spodobało to, że ktoś umiejętnie połączył dwie formy licytacji. Bardzo dobrym pomysłem był podział na dwa etapy, gdzie słaba gra w pierwszym etapie nie czyni cię automatycznie przegranym, bo w drugim etapie możesz się odbić. Mogę powiedzieć tak, że udana pierwsza runda, upraszcza ci zwycięstwo w rundzie drugiej, gdzie grasz o czeki. Tu trzeba kombinować i to w „Na sprzedaż” jest dobre.

Jeśli chodzi o mnie, to ja lubię podbijać nie po to, by zabrać świetną kartę. Ja podbijam po to, by spasować i za połowę ceny zabrać dobrą kartę i patrzę jak zwycięzca, biorąc świetną 27 się wykosztowuje płacąc $10.000. Na drugi etap nie mam ułożonej strategii, ale raz starałem się zapamiętać wyłożone karty, by potem wiedząc, że najwyższe karty mam ja, kosić czeki warte więcej niż $8000. Ja swoją strategię zdradziłem, ale wiem, że pomysłów na wygraną jest sporo (nie zawsze wygrywam). Że filler będzie wymagał ode mnie takiego kombinowania, to ja się tego nie spodziewałem i za to ukłony dla twórców.

Na koniec

Na sprzedaż jest grą lekką i przyjemną, czyli podstawowe funkcje gry typu Filler spełnia. Co mogę o niej powiedzieć? Posiada ona proste reguły, mechanika gry umiejętnie dwie formy licytacji połączyła, tworząc grę na kombinowanie i rozsądne wydawanie pieniędzy. Gra wygląda bardzo ładnie (pomimo swojej wypraski), bardzo przyjemnie się w nią gra. To jest bardzo dobry tytuł dla tych, co chcą wciągnąć ludzie planszówki. Przyznam się, że na początku chciałem dać same 10, lecz po kilku dniach ochłonąłem, lekko się już tym tytułem bardzo ogrywanym u mnie w domu znudziłem, więc będzie nieco mniej punktów, ale dobrze ocenię, bo dobra ta gra jest.

Życzymy Miłego Grania!

[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły