Przewidywany czas czytania to 2 minuty.
Chciałeś kiedyś otwierać drzwi bez kluczy? A może zatrzasnął ci się zamek? Jeżeli tak, to masz teraz okazje pobawić się w ślusarza w grze Pop the Lock. Tylko że tutaj jest prościej, bo musisz wykazać się jedynie zręcznością. Zapraszam do mojej recenzji!
Pop the Lock
Tak jak pisałem powyżej, proces otwierania zamka został w tej grze uproszczony. Polega nam tym, że mamy kółko, oczka oraz wytrych, którym zbijamy oczka. Jeżeli uda nam się rozprawić ze wszystkim to kłódka się otwiera. Rozgrywka została podzielona na poziomy, a nazwa levelu określa, ile oczek musimy zbić. Dodatkowo w taki sam sposób zbieramy gwiazdki, które potem możemy wymieniać na nowe czapeczki. Bardzo proste, ale zręczność się przydaje.
Trochę o grafice
Jest bardzo prosta i minimalistyczna. Oparta na kolorze dominującym, zmieniającym się wraz z wynikiem. Od razu po włączeniu przechodzi się do właściwej rozgrywki. Prezentuje się to wszystko idealnie i nie ma jakichkolwiek zastrzeżeń. Co do muzyki, to nic tutaj nie usłyszymy, choćbyśmy bardzo chcieli. W zamian za to twórcy serwują nam przystępne odgłosy zdobywania punktów oraz przegranej.
Podsumowując można powiedzieć, że produkcja ta jest bardzo udana. Ciekawy pomysł w fantastycznym wykonaniu gwarantuje godziny rozgrywki. Pop the Lock nadaje się do zagrania na szybko, przykładowo w autobusie lub na uczelni. Dodatkowo reklamy tutaj zawarte nie są uciążliwe, a wręcz niezauważalne. Możemy je również wyłączyć za niespełna 2 Euro. Zakładając naszej kłódce czapeczkę mikołaja, będzie to z pewnością idealna propozycja na święta. Szczerze polecam każdemu!
[wp-review]