timer
Przewidywany czas czytania to 3 minuty.

Zapewne nie raz, nie dwa, czytając komiks fantazjowaliście o przeżyciu takich samych przygód jak narysowani bohaterowie. The Badass Hero daje wam taką możliwość. Ostrzegam, nie znajdziecie jednak tutaj baśniowych krain. Są za to złe moce, krew, ołów, krew, pułapki…

Tytuł jest prostą platformówką, przyjemną grą akcji oraz strasznie trudnym roguelike’iem. Wcielamy się tu w bezimiennego protagonistę, którego celem jest pokonanie wszelkiego rodzaju zła, po to, by uratować świat. Brzmi stereotypowo? O to właśnie chodzi! Nie złożoność fabuły i zwroty akcji grają  tu pierwsze skrzypce, a po prostu dobra zabawa.

Siekiera, motyka i karabin – The Badass Hero

The Badass Hero podzielone jest na komiksy, obecnie trzy. W każdym napotkamy innych przeciwników, nową stylistykę oraz wyzwania. Każdy tom kończy się walką z bossem, lecz w trakcie etapu możemy spotkać przeróżnych miniboss’ów. Rozgrywka do łatwych nie należy. Po każdej śmierci zaczynamy od zera, ze standardowym wyposażeniem, a o śmierć tu nietrudno. Ciągle zostajemy zasypywani wrogami, latającym dookoła pociskami i pułapkami. Jednoczesne strzelanie, skakanie nad rozpędzoną piłą i celowanie do oponentów może być problematyczne. Na szczęście twórcy nie pozostawili nas bezbronnymi. Na mapach porozrzucane są elementy pancerza, nowe spluwy i inne ulepszenia. Sama postać ma szeroki wachlarz ruchów. Dashowanie i podwójne skoki często ratują sytuację, najlepiej połączenie obydwu. Za unieszkodliwianie niemilców otrzymujemy atrament – walutę używaną w sklepach, oraz punkty doświadczenia, które jako jedyne nie giną razem z nami. Drzewko rozwoju z każdą rozgrywką daje nam przewagę, więc nie łamcie się z powodu przegranej. Wasze szanse cały czas rosną!

Piw-paf, łubudu

Przejdźmy teraz do strony technicznej. Pomimo wczesnego dostępu nie natrafiłem na żadne błędy i program działał płynnie, bez problemów. Gdyby nie poziom trudności zabawa byłaby zbyt krótka, ale twórcy mają zamiar dodać więcej poziomów i zawartości ogółem. Stylistyka jest komiksowa, przez co barwy są wyraziste i cieszą oko. Oponenci także prezentują się zacnie i jest ich duża różnorodność. Od Azteckich kościotrupów, przez kosmitów, do (oczywiście) nazistów. Efekty dźwiękowe są przyzwoite, czuć moc broni.

Polecam The Badass Hero, a prywatnie czekam na więcej zawartości, bo gra wciąga. Dobra na chwilę odpoczynku i relaksu.

Życzymy Miłego Grania!
[wp-review]
Pobierz ze sklepu Steam!

Pobierz ze sklepu Steam!

O redaktorze

Z zawodu oświetleniowiec. Z pasji barista i pisarz. Entuzjasta wszelkiego rodzaju fantastyki, nie ważne w jakiej formie. Gry, książki, filmy. I jeszcze kawa. W dużych ilościach

Wszystkie artykuły