TOP 10 najgłupszych wydatków na planach filmowych

Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

---

Każdemu z nas zdarza się za coś przepłacić. Czasem wynika to z naszej nieuwagi, pośpiechu lub po prostu zwyczajnie nie wiemy o tańszej alternatywie. Jednak skutki takiego zdarzenia są zwykle dość nieszkodliwe. Co jednak w przypadku, gdy w grę wchodzą miliony dolarów, przeznaczone na produkcje filmu? Zobaczcie najgłupsze wydatki na planach filmowych.

Najgłupsze wydatki na planach filmowych

Zielona Latarnia

Filmy z uniwersum DC od zawsze cieszyły się nieco mniejszą popularnością, niż te marvelowskie. Dobrym przykładem może być właśnie Zielona Latarnia, która między innymi w Polsce, nie przyjęła się zbyt dobrze.

Było to spowodowane głównie przez problemy z produkcją. Po wypuszczeniu trailerów, na których można było zobaczyć miernie wykonane efekty specjalne, fani oraz inwestorzy zażądali wprowadzenia poprawek. Studio musiało poświęcić 9 milionów dolarów, aby przywrócić wszystko do normy.

X-men: Przyszłość, która nadejdzie

X-men: Przyszłość, która nadejdzie to przyczyna kolejnych, nieplanowanych wydatków. Gdy prace nad filmem miały się już kończyć, postanowiono, że jedna z bohaterek – Rogue nie może pojawiać się filmie. Pozostawiono jedynie kilka ostatnich scen, w których Rogue nie odgrywa znaczącej roli. Aktorce trzeba było jednak zapłacić za całość włożonej pracy.

Superman: Powrót

Superman: Powrót to kolejny film wcześniej wymienionego studia. Jak widać mają oni małe problemy z panowaniem na budżetem. W tym przypadku, niesamowita scena, rozpoczynająca film, w której Superman zastaje swoją planetę całkowicie zniszczoną, musiała zostać usunięta. Nie tylko reżyser musiał być z tego powodu niezadowolony, ponieważ koszt jej wyprodukowania wyniósł ponad 10 milionów dolarów.

Justice League

Obiecuję, że to już ostatni przykład filmu o superbohaterach. I tym razem twórcy nie popisali się, choć może to dlatego, że film przeszedł naprawdę długą drogę. Reżyser zmieniał się dwa razy, a każdy z nich miał inną wizję co do finalnej produkcji.

Dodatkowo, film nie był priorytetowo traktowany wśród innych projektów studia. To wszystko, w połączeniu z wielokrotnie przekładaną premierą, wpłynęło na odbiór filmu.

World War Z

Film, mam nadzieję większości z nas znany. Mimo, że zyskał ogromną popularność, to tworzący go ludzie nie uniknęli nieprzewidzianych wydatków. W pewnym momencie tworzenia stwierdzono, że potrzebne jest zupełnie inne zakończenie niż planowano.

Sęk w tym, że wszystkie ujęcia już nagrano, a koszty wyciętego materiału wyniosły ponad 50 milionów dolarów.

Ghostbusters

W chwili premiery o filmie było bardzo głośno i nie można mu zarzucić, że był niewyobrażalnie okropny. Z pewnością na pozytywny odbiór filmu wpłynęło wycięcie jednej z mniej przemyślanych scen.

Chodziło o moment, kiedy to filmowy złoczyńca miał sprawić, że wszyscy w koło niego zaczną tańczyć. Uznano, że scena nieco nie pasuje do klimatu filmu. Niestety, nakręcenie jej zajęło ekipie kilka dni roboczych.

Blues Brothers

Nie będę się krył, uwielbiam Blues Brothers. Dlatego zdziwiło mnie gdy dowiedziałem się, że ekipa filmowa nie radziła sobie z jego nakręceniem. Deadline’y zbliżały się coraz bardziej, więc aby powstrzymać senność, tworzący film pomagali sobie nie do końca legalną substancją. Niestety z oczywistych względów nie wiemy jakiego rzędu były ich wydatki. A może to jednak dobrze.

Goonies

Goonies to dosyć stary film, znany w Polsce również pod tytułami ,,Postrzeleńcy” i ,,Gagatki”. Z racji, że w 1985 efekty specjalne nie były aż tak zaawansowane, trudno było o niesamowite ujęcia. Mimo to film postarał się o emocjonującą scenę z udziałem wielkiej ośmiornicy. Okazało się, że scena dostępna jest tylko w ekskluzywnej wersji Gagatków, przez co zobaczyło ją naprawdę niewiele osób.

Sahara

Sahara reprezentuje ten typ filmów, które pojawiają się w kablówce od czasu do czasu i z reguły raczej nikt ich nie ogląda. Film aspirował jednak do miana wielkiego kina akcji, między innymi dzięki efektom specjalnym. Niestety wiele scen finalnie trzeba było wyciąć. Przykładowo, spektakularne rozbicie się samolotu, kosztujący niemal 2 miliony dolarów, nie miał szansy pojawić się w produkcji.

Hobbit

Chwila, chwila, co tu robi Hobbit? Chociaż produkcja jest rzeczywiście całkiem dobra, to koszty jej produkcji były wręcz niesamowite. Ponad 700 milionów dolarów za wszystkie części trylogii to całkiem sporo. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę, że trzy filmy z serii Władca Pierścieni zmieściły się w budżecie o połowę mniejszym, a były produkowane ponad dekadę wcześniej.

Gdzie są pieniądze?

Jak widać, wpadki zdarzają się nie tylko małym, początkujący producentom, ale także ogromnym, doświadczonym studiom. Twórcy mogą płakać za straconymi pieniędzmi, a nam pozostaje cieszyć się z dopracowanego filmu.