Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Trover Saves the Universe jest trójwymiarową grą platformową stworzoną z myślą o urządzeniach VR (nie są one wymagane do działania). Stworzona przez studio Squanch Games pod przywództwem autora kreskówki Rick and Morty. Napchana abstrakcyjnym czarnym humorem znanym z animacji, a także okraszona jest w podobną do niej szatę graficzną. Gra dostępna jest na PC oraz PS4.
Fabuła
Zły kosmita o imieniu Glorkon przepełniony żądzą unicestwienia świata porwał twoje psy. Wsadzając je sobie do swoich oczodołów, otrzymuje niepohamowane moce czerpane z energii życiowej twoich pupili. Łącząc siły, choć nie chętnie do tego nastawionym Troverem, wyruszasz w podróż, by zbawić świat i odzyskać swoje pieski.
Rozgrywka
W grze wcielamy się w chairopiana, przytwierdzonego na stałe do swojego fotela co świetnie dodaje do imersji w wirtualnym świecie. Z tego też krzesła za pomocą znajdującego się w naszych rękach pada kontrolujemy naszego fioletowego kompana Trovera.
W odróżnieniu od naszego bohatera Trover nie jest sklejony do żadnego mebla i może się śmiało poruszać we wszystkich kierunkach, skakać oraz wyprowadzać ataki przy pomocy swojego miecza świetlnego.
W trakcie rozgrywki mamy możliwości odblokowywania ulepszeń dla Trovera i naszego fotela. Walka występująca prawie co krok jest bardzo prosta i nie przeszkadza nam w cieszeniu się innymi aspektami gry jak eksplorowaniem świata czy przysłuchiwaniu się dialogom.
Same dialogi są moją ulubioną częścią gry, niektóre postaci mają je wydłużone na tyle, że można spędzić trochę czasu słuchając zabawnych historii czy żartów. Nie są one może ważne dla historii samej gry mimo to są smaczkiem, który wywołał u mnie chyba najwięcej śmiechu.
W Trover Saves the Universe bardzo często spotykamy się z burzeniem tzw. czwartej ściany. Przypominające nam, że to jest tylko gra z momentami, gdy nasz towarzysz mówi, aby ominąć jakąś łamigłówkę, bo to nie gra tego typu.
Po świecie są pochowane zielone bobasy mocy, które wykorzystuje się do zwiększania życia Trovera. Nie są w żaden sposób wymagane to ukończenia gry, ale po usłyszeniu zachęty w postaci nagrody po znalezieniu wszystkich ciężko się powstrzymać.
Co jakby mogło się zdawać nie jest sprawą łatwą. Nie, które z nich są schowane w tak sprytny sposób, że bez wykorzystania wszystkich możliwości naszego fotela lub spojrzenia pod odpowiednim kątem wątpliwe jest znalezienie wszystkich stworków.
Techniczne
Gra jest nastawiona na użytkowanie z headsetem VR. Choć nie jest on wymagany rozgrywka bez niego nie daje nam tego specjalnego odczucia, z którego zamysłem studio tworzyło grę. Elementy, które w okularach mogą wydawać się świetnym pomysłem mogą zostać przyjęte jako nie na miejscu lub spowalniające grę.
Sama w sobie zajmuje między czterema a pięcioma godzinami znacznie krócej niż by się chciało. Składa się z pięciu większych poziomów, ale oczywiście odwiedzamy wiele różnych postaci po drodze. Ogólnie Trover Saves the Universe jest jedną z lepszych platformówek VR, w jakie grałem.
Życzymy Miłego Grania!
[wp-review] [su_row] [su_column size=”1/2″]
Pobierz ze sklepu Steam!
