timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Założę się, że oglądając jakiś film, zastanawialiście się, jak została zrealizowana dana scena. Jak to jest w ogóle możliwe? Czy oni naprawdę to zrobili, czy wszystko jest wygenerowane komputerowo? Kilkanaście lat temu technologia nie była jeszcze aż tak rozwinięta, a nad efektami specjalnymi pracował sztab ludzi na planie. Dzisiaj większość skomplikowanych efektów realizowana jest przez specjalistów od CGI siedzących przy biurkach, a same filmy kręcone są w studiu na green screenie.

Jest to po prostu tańsze, wygodniejsze i daje lepszy efekt. Jednak też nie chciałbym, abyście pomyśleli, że komputerowe efekty w dzisiejszych filmach robi się pstryknięciem palca. Są to tysiące godzin pracy setek ludzi, pracujących w wielu studiach. Aby się o tym przekonać, następnym razem jak będziecie oglądać jakiś film Marvela, to chwilę poczekajcie i zobaczcie, ile nazwisk przeleci pod napisem VFX.

A jak już mówimy tu o Marvelu, to chciałbym zauważyć, że CGI kojarzy nam się niemal wyłącznie z tego typu produkcjami. Science fiction, superbohaterowie albo pełne wybuchów filmy akcji typu Szybcy i Wściekli.

Natomiast w dzisiejszym artykule chciałbym skupić się na drugiej stronie medalu. Pokażę Wam filmy, których nawet byście nie posądzili o to, że jest w nich jakakolwiek komputerowa ingerencja. Zapraszam!

Niewidoczne efekty specjalne CGI w filmach i serialach

Mindhunter

Jest to Netflixowy serial z 2017 roku. Pamiętam, że oglądałem go na telefonie w pociągu, jadąc z Krakowa do Gdańska. Nie było tutaj żadnych wodotrysków ani zbytnio nadprzyrodzonych rzeczy. Gdybyście się mnie zapytali, czy widzę tutaj jakąkolwiek komputerową ingerencję, to stanowczo bym zaprzeczył.

A jednak prawda jest zgoła inna. CGI wykorzystano tutaj do większych i mniejszych poprawek. Podmieniono tło na inne, usuwano szyny od wózków kamerowych, dodawano śnieg i nawet… zapalano światło w oknach.

Część scen wykonana była w całości komputerowo, jedną z nich jest ujęcie starych telewizorów na witrynie sklepowej. Duża część serialu nagrana została na green screenie, co praktycznie jest nie do zauważenia. Sprawdźcie film poniżej, aby zobaczyć, jak to wszystko wyglądało w praktyce.

Tutaj przeczytacie recenzję drugiego sezonu Mindhuntera!

Roma

Oskarowa produkcja tego roku. Film, który w naszym kraju jednocześnie był w kinach i na Netflixie. Jednak dzisiaj nie o tym.

Akcja rozgrywa się w Meksyku w latach 70., a całość nagrana jest, kolokwialnie mówiąc na „czarno-biało”. Właśnie tutaj została uśpiona nasza czujność. Film stylizowany jest na dawne lata, nie dzieje się tu nic spektakularnego pod kątem efektów, więc CGI nie powinno mieć tutaj racji bytu. Jest zupełnie inaczej.

Twórcy dzięki wykorzystaniu efektów komputerowych stworzyli klimat tamtych lat. Budowali budynki i ulice, edytowali szyldy sklepów. Podobnie jak w Mindhunterze modyfikowane było tło, aby jak najbardziej zbliżyć się do docelowej estetyki.

Film z przedstawieniem VFX w Romie poniżej

Wilk z Wall Street

Jest to film, który szokował pod wieloma względami. Leonardo DiCaprio zagrał tutaj kultową rolę, która jeszcze przez długi czas nie zostanie zapomniana. Świat przedstawiony w filmie ociekał bogactwem, jednak produkcja aż taka zamożna nie była. Dlatego posłużono się tutaj efektami komputerowymi.

Kluczową rolą CGI w tym filmie było stworzenie luksusowych lokalizacji, które normalnie byłby zbyt kosztowne, żeby je wynająć. Właśnie dlatego imprezę, która nagrywana była na trawniku, umieszczono na plaży, a marina, w której zacumowany jest jacht głównego bohatera, to tak naprawdę studio z green screenem.

Drogie biura i domy w świetnych lokalizacjach, które widzimy w filmie to także zasługa zielonego ekranu. Scena z więziennym kortem tenisowym w całości zrobiona została w komputerze z wykorzystaniem nagrań z green screena.

The Social Network

Na koniec zostawiłem sobie film z 2010 roku, w którym CGI wykorzystane jest w pewien ciekawy i zaskakujący sposób. Przeciwnikami filmowego Marka Zuckerberga są bracia bliźniacy Winklevoss grani przez jedną osobę (sic!). Jest to Armie Hammer, który w rzeczywistości nie ma brata bliźniaka.

W filmie grał on oraz inny podstawiony aktor. Następnie twarz Hammera była wklejana w odpowiednie miejsce. Dzięki temu często pojawiali się oni obok siebie zupełnie naturalnie i nikt nawet by nie pomyślał, że jeden z nich został stworzony komputerowo. Osobiście, gdy oglądałem ten film kilka lat temu, zupełnie nie rzuciło mi się to w oczy.

Ciekawy również jest sposób zarejestrowania twarzy Armiego. Zbudowana została specjalna klatka, w której dookoła umieszczone zostały światła i kamery. Dzięki temu twórcy w postprodukcji mogli wykorzystać twarz pod dowolnym kątem oraz dowolnie ustawić światło tak, aby zgadzały się cienie. Sami zobaczcie jak to wyglądało

I co, pomyślelibyście, że któryś z tych filmów lub seriali został stworzony z wykorzystaniem CGI? Chyba że jesteście spostrzegawczy i zauważyliście to już przy oglądaniu filmu? Koniecznie dajcie znać. Do przeczytania niebawem!