Przewidywany czas czytania to 2 minuty.
Wikingowie – skandynawscy wojownicy, którzy od VIII wieku podejmowali dalekie wyprawy o charakterze kupieckim, rabunkowym lub osadniczym. W przypadku wypraw łupieżczo-handlowych mówi się o wikindze zachodniej i wikindze wschodniej. Taką definicję można znaleźć w serwisie Wikipedia.
Każdy z nas słyszał o wikingach, chyba że nie oglądał bajki Asterix i Wikingowie, nie był fanem serialu Wikingowie na History Channel, czy tak jak ja, nie grał w dość prostą planszówke Łodzie Wikingów. Tamta planszówka była pustą wyscigówką, gdzie albo traciłeś kolejkę, albo miałeś dodatkowy rzut kostką. Na szczęście dziś zrecenzuję Wam Wikingowie na pokład od Fox Games. Zagrajmy!
Wikingowie na pokład – Skrót zasad
Po rozłożeniu planszy, rozstawieniu statków w odpowiednim szyku oraz towarów w odpowiednich miejscach, formujemy kolejkę złożoną z wikingów. Uczestnicy dostają tarcze i 4 żetony do obstawiania. Na czym polega cała gra? Na wyborze akcji i jej wykonaniu, a celem zabawy jest zdobycie punktów z zebranych towarów i dobrze obstawionych żetonów. Oczywiście rozpoczyna uczestnik postawiony najbliżej wodza.
Jakie akcje są do wyboru?
- Pierwszeństwo – Ta akcja nie daje innego bonusu, niż pierwszeństwo w kolejnej z rund, a co za tym idzie późniejszy wybór 1 z 10 pozostałych akcji
- Zwiększ kontrolę – Gracz przesuwa jedną część swojego kadłuba bliżej „Dzioba”. W czym to pomoże? Kiedy statek ruszy w morze, to towary na statku najpierw zdobywa ten, którego tarcz jest najwięcej, a w razie remisu towar zgarnia ten, który jest przy dziobie statku
- Skocz na SWÓJ statek – Gracz przekłada kadłub w swoim kolorze z jednego statku, do samego końca statku wybranego. Ta akcja może zwiększyć ilość tarcz wybranego statku i zwiększa szansę na zdobycie towaru
- Obstaw – Gracz wybiera jeden z żetonów i stawia go zakrytego przy wybranym statku, obstawiając, kto wygra kontrolę nad odpływającym statkiem.
- Ładuj 1 – Gracz pobiera z puli jeden żeton i umieszcza go na dziobie wybranego statku
- Rynek – Wchodząc na rynek, uczestnik podnosi wartość wybranego produktu o jeden poziom
- Skocz na DOWOLNY statek – W tym miejscu uczestnik może przełożyć dowolny fragment kadłuba z dowolnego statku i umieścić go na sam tył dowolnego statku
- Obstaw/zmień zakład – Druga szansa na obstawienie, bądź zmianę niekorzystnego dla siebie zakładu.
- Weź 3, ładuj 1 – Tutaj gracze mogą zobaczyć 3 produkty z wierzchu stosu i wziąć na statek jeden z nich.
- W morze – Jeżeli statek, czy też galeon, ale prościej mi pisać statek, ma towar i jest złożony z co najmniej 3 fragmentów, może wypłynąć w rejs. Statek który odpłynął daje towar, najpierw temu, co wygrywa w ilości tarcz, bądź w razie remisu temu, którego kadłub jest bliżej dzioba. Niestety, tarcze z popłyniętego statku przepadają i nie biorą udziału w akcjach.
- Zamiana – Uczestnik może zamienić miejscami kadłuby 2 statków.
Grę kończymy wypłynięciem w morze 7 statków, a wygrywa najbogatszy w punkty, które możemy zdobyć poprzez udane obstawiania statków, które wygrają kontrolę w chwili wypływania (od 1 do 4 punktów) oraz punkty za własne towary, a one w rynku mają wartość od 1 do 4 punktów.
Ocena Wikingowie na pokład
Wyglądem jestem oszołomiony, zarówno okładka, którą narysował Tomek Larek, jak i cała ta plansza, te trójwymiarowe modele statków i plastikowe figurki wikingów. Jestem zachwycony. Dziękuję za wypraskę i dobrze napisana instrukcję, która po kilku rozgrywkach nie jest potrzebna, bo gra się naprawdę intuicyjnie.
Zabawa i rozgrywka w tej grze opiera się na mojej ulubionej zasadzie „Szwedzkiego stołu”. Rozpoczynający ma cały wachlarz możliwości, a pozostali już takiego wyboru nie mają. Ta zasada powoduje dylemat: Zrobić coś „Mocnego” i być na końcu kolejki, czy może tak nie szarżować i mieć wybór w kolejnej serii.
Dobrze, że tu nie ma takiej mocnej gradacji na tych akcjach, że na początku macie coś pocieszającego, a na końcu sam raj. Tu wszystkie akcje są dość równe. Bardzo prosta gra strategiczna, gdzie trzeba planować, przewidywać kroki rywali i jak najbardziej im przeszkodzić. Jedynie co mogę dodać, to fakt, że jest to gra regrywalna i dość wciągająca na każdą ilość graczy.
Czy jest na co narzekać? Chyba nie. Ja nie widzę większych problemów, bo i gra jest prosta lekka i przyjemna oraz wygląda schludnie. No, może plansza jest zbyt monstrualna, żeby się pomieścić na stoliku. Od czego w końcu jest podłoga 🙂
Na koniec
Wikingowie na pokład jest dość prostą grą na temat strategii, planowania, przewidywania ruchów i blokowania ich w miarę możliwości. Bardzo ładny wygląd i dość intuicyjne zasady wystarczą, by polecić wam ten tytuł. Dziękuję za uwagę i zapraszam was do dyskusji i czytania kolejnych moich, ale też artykułów moich kolegów.
