timer
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

Praca w zespole jest łatwiejsza niż praca samemu. Bardzo dobrze pokazuje to eksperyment z patykami, gdzie jeden patyk łatwo złamać, a pęk patyków jest nie do złamania. Tak samo jest w życiu. Są rzeczy, których nie damy sami rady zrobić, a w grupie przychodzi to łatwo, bo zawsze jest szansa, że to zadanie zrzucisz na barki innych osób :). Żeby współpracować dobrze, to najpierw trzeba się tej współpracy nauczyć. Są w świecie planszówkowym odpowiednie do tego narzędzia. Zagrajmy we Wszystko albo nic wydawnictwa Nasza Księgarnia. Za egzemplarz gry dziękuje serdecznie księgarni Tania książka.pl

Wszystko albo nic - GameBy.pl

Wszystko albo nic – Skrót zasad

Karty akcji dokładnie tasujemy i rozdajemy po 4 dla każdego gracza. Uczestnicy wspólnie decydują o poziomie trudności, bo od niego będzie zależało, ile misji trzeba wykonać, by wygrać. Aby w pełni przygotować grę, należy wyłożyć pierwsze 4 zadania, a z talii akcji utworzyć 4 stosy, wykładając pierwsze karty.

Zadaniem uczestników jest tak wykładać karty ze swojej ręki, by rezultat 4 stosów spełnił wymogi jednego z czterech zadań, a wygrywa się wtedy, kiedy stos zadań zostanie opustoszony. Pamiętajcie o tym, że jest to gra kooperacyjna, gdzie wygrywają wszyscy, albo nikt. Po wyłożeniu karty dobieramy do czterech i oddajemy kolejkę następnym.

Wszystko albo nic - GameBy.pl

Trzeba również pamiętać o najważniejszych zasadach. Karta, którą wykładacie, musi do wskazanego stosu pasować wartością lub kolorem. Pomimo tego, że jest to gra kooperacyjna, to możliwości komunikacji są ograniczone.

Można mówić o tym, że się zaklepuję chwilowo dany stos, że jest ktoś zdolny wykonać dane zadanie, ale mówienie o wartościach i barwach swoich kart jest ZABRONIONE!!! Gramy do wykonania wszystkich misji i na tym wszyscy wygrywają. Porażka następuje wtedy, gdy stos kart liczbowych się wyczerpie, bądź gra utknie w klinczu, bo uczestnik nie ma jak wyłożyć karty.

Ocena

Mając pudełko dość odpowiedniej wielkości i z abstrakcyjną okładką, dostajemy tu grę bardzo dobrej jakości, jeśli chodzi o komponenty i bardzo dobrze napisaną instrukcję. Nazwałem okładkę abstrakcyjną, bo o grze mi nie mówi nic, a raczej wprowadzą w błąd. Przepraszam, że się tutaj bawię w eksperta ASP, ale nie mogę zrozumieć tych dymków komiksowych. Jak na grę, której przeszkodą w prostym zadaniu jest KOMUNIKACJA. Estetyka gry zasługuję na szkolną piątkę. Bardzo przyjemnie patrzy się na grę.

Wszystko albo nic - GameBy.pl

Uwielbiam, jak proste zadania w grach planszowych są komplikowane, a tu wystarczył mały zakaz, by prostotę tego tytułu obrócić o 180 stopni. Cała gra karciana opiera się na zasadach gier typu UNO, gdzie dokładamy karty do stosu. Tutaj mamy nieco łatwiej, bo mamy aż cztery stosy, ale po pierwsze gramy dla wspólnego sukcesu, bądź porażki. Te misje są ciekawie pomyślane i czasami trudne do zrealizowania.

Mnie bardzo spodobało się to „Zawiązanie języka”. Szczerze? Jak przeczytałem, że nie można mówić o swoich kartach, to pierwsza z moich myśli „Dam radę”. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Ja zauważyłem, że tu nie ma miejsca na żadne liderowanie grupą, czy z zupełnie odwrotnie, na robienie zasad byle jak.

Ta gra faktycznie uczy współpracy dość prostymi regułami. Tu macie wspólny cel, wspólne zadania, uczycie się odpowiedniej komunikacji oraz tego, że każda osoba w zespole jest potrzebna. Tu nie ma lepszych i gorszych i to mnie bardzo cieszy w tej dość edukacyjnej grze imprezowej, gdzie im więcej osób, tym prościej z wyzwaniem.

Wszystko albo nic - GameBy.pl

Na Koniec

„Wszystko albo nic” jest udaną grą karcianą. Mamy tu niby łatwą imprezówkę, która ma dość prosty haczyk, który to wyzwanie komplikuje. Tę grę kooperacyjną jedni wrzucają do imprezówek, inni do gier edukacyjnych. Dla mnie jest to bardzo dobre narzędzie do pokazania dzieciom i młodzieży, na czym polega współpraca. Bardzo prosta, dość szybka gra, do której chce się wracać i grać. Zwłaszcza jak po mnóstwie porażek chcemy wygrać z grą.

Życzymy Miłego Grania!
[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły