Przewidywany czas czytania to 4 minuty.
Ślimak to zwierzę zaliczane do gromady mięczaków. Ślimak jest także kontrowersyjnym przysmakiem kuchni francuskiej (komu ślimaki nie smakują, zapisują się do newslettera : ) ) oraz bohaterem dziecięcej rymowanki. Według naukowców UE, ślimak jest rybą (jedyna ryba, którą da się utopić). Krótką lekcję na temat tego uroczego zwierzaka, zakończę zaproszeniem do recki jednej z najnowszych gier Reinera Knizii o absurdalnym tytule Pędzące Ślimaki.
W pudełku Pędzące Ślimaki:
- Instrukcja
- Plansza
- 5 drewnianych pionków w kształcie ślimaka
- 5 kostek
- 5 kart
- 36 żetonów
Przygotowanie:
Na twardym podłożu rozkładamy plansze, następnie na polu startowym umieszczamy wszystkie ślimaki. Obok planszy układamy kostki, przetasowane karty i żetony punktowe. Każdy z graczy losuje jedną z 5 kart.
Czas na wyścig
W tej grze niezależnie od ilości graczy udział bierze 5 ślimaków. Grę rozpoczyna według instrukcji najmłodszy gracz i wykonuje on rzut kompletem 5 kości, następnie wybiera jedną z nich i porusza ślimakiem o tym samym kolorze, o wyrzuconą wartość. Kolejka przechodzi na kolejnego gracza, lecz on rzuca 4 kośćmi, następny gracz będzie miał 3 i tak dalej. Jeżeli w grze bierze udział jedna kostka, uczestnik musi pozbierać wszystkie pozostałe i rzucić całym kompletem.
Na każdej z kostek znajdziemy liczby od 1 do 5 oznaczone popularnymi kropkami oraz symbol ślimaka. Symbol ten przesuwa pionek identycznego koloru o 2 pola, lecz tej kostki nie można sobie zachować. Czyli jeśli rzuciłeś czterema kośćmi i wybrałeś ślimaka, to 4 kostki musisz oddać kolejnemu graczowi. Podczas całej gry możemy przepchnąć ślimaki o jedno pole, pod warunkiem, że zamierzamy stanąć ślimakiem na pole zajmowane przez inny pionek. Udane cofnięcie to 1 punkt mnożony przez ilość ślimaków, które udało się przepchnąć. 1 punkt możemy także dostać za umiejscowienie dowolnego ślimaka na polu z grzybkiem. Uwaga! Ślimaki na grzybku nie mogą być przepychane.
Gra się kończy, kiedy jeden ze ślimaków stanie na ostatnim polu, a osoba, która go tam umieściła, zdobywa kolejny punkt. Po zakończeniu wyścigu ślimaków, każdy z uczestników odkrywa swoją kartę, na której znajdują się 2 ślimaki i sprawdza, na jakim miejscu ukończył grę.
- 1 miejsce – 5 punktów
- 2 miejsce – 2 punkty
- ostatnie miejsce – 3 punkty.
Po wypunktowaniu swoich ślimaków każdy z uczestników liczy wartość swoich żetonów. Gracz z największą ilością punktów wygrywa. Ta gra posiada swoje urozmaicenia, ale o tym więcej w instrukcji.
Moja ocena
Jestem zachwycony, grafiką i całą estetyką gry wraz z jakością materiałów. Wszystko jest kolorowe, urocze i wytrzymałe. Drewniane ślimacze pionki to istny majstersztyk.
Teraz o tym jaki płynie fan z gry Pędzące ślimaki. Wiadomo, że tytuł brzmi absurdalnie, ponieważ reguły są z lekka absurdalne. Ten kto grał w pędzące żółwie, czy jeże może być miło zaskoczony. Tu gruba talia kart ruchu została zastąpiona barwnymi kostkami z symbolem ślimaka zamiast liczby 6. Kolejne wow zrobiłem w kierunku tej całej tajemnicy, ponieważ wszystko, co wiemy, to jedynie nasza karta postaci oraz ślimaki jakie mamy za zadanie zanieść na punktowane miejsca. Problemem i największym smaczkiem w tej zabawie jest brak wiedzy na temat ślimaków na kartach przeciwników. Wielką radością jest zwycięstwo naszego ślimaka i dodatkowe 5 punktów, lecz mało szczęśliwa dla mnie jest sytuacja, kiedy mój wysiłek doprowadzenia ślimaka swojej barwy na metę przyczynia się do wzbogacenia mnie oraz jednego z moich przeciwników o żetony, ponieważ też miał ten sam kolor na swojej karcie.
Liczne przepychanki, zajmowanie punktowanych lokat i lądowanie na punktowanych grzybkach powoduje, że Pędzące ślimaki wymagają od uczestników podejmowania najlepszych decyzji, posiadania swojej ciągle zmieniającej się taktyki i umiejętności blefu. Tu możliwości wygranej są różne. Niektórzy wygrywają wyścig i wygrywają wszystko, lecz znam przypadki, w których uczestnik obłowił się poprzez grzybka i przepychanki, więc wcale nie musiał swojego ślimaka zaprowadzić do mety, bo w klasyfikacji końcowej miał najwięcej żetonów. Ta gra jest szalona w swoich zasadach i jest jedną z najlepszych, w jakie przyszło mi zagrać.
Na koniec
Jeśli poszukujecie ambitnej gry, wymagającej od uczestników myślenia, dzięki której nauczycie najmłodszych sztuki wygrywania i przegrywania oraz lekkiego liczenia czy podejmowania rozsądnych i najlepszych dla siebie decyzji, to oczywiście polecam tę grę. Niby target jest określony na familijny, ale w młodzieżowym gronie jako filler ta gra też znajduje swoje zastosowanie. U mnie ślimaki chwali każdy, za prostotę i to całe główkowanie. Waszego portfela uszczerbek zakupu tej gry nie powinien zaboleć, ponieważ jest ona warta swojej niskiej ceny.