Big Mouth 3 – Musicie kiedyś dorosnąć!

Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

---

Jak co roku, twórcy wszelakich kreskówek, czy seriali animowanych, postanowili zaatakować jesienią. To już chyba tradycja, że właśnie we wrześniu czy październiku zostajemy zasypani premierami nowych animacji. Na GameBy pojawiła się już recenzja drugiego sezonu Rozczarowanych, a tym razem bierzemy się za serial, który już trzeci raz przyjdzie mi recenzować. Mowa oczywiście o Big Mouth,  a konkretnie Big Mouth 3. Przygotujcie się na kolejne spotkanie z bohaterami, którzy po raz kolejny mierzą się z dorastaniem.

Big Mouth 3 – Fabuła w sumie jest całkiem istotna

Wydaje się, że dopiero w 3 sezonie, twórcy zorientowali się, jak ważną rolę może pełnić fabuła. W poprzednich seriach przywiązywali oni do niej trochę mniej uwagi. Teraz jednak postanowili wziąć sprawę na serio i nieco rozbudować historie bohaterów.

Choć poprzednie sezony miały swój urok i wcale nie były złe, to w porównaniu z trzecim sezonem, nie są już takie świetne. Owszem, to wciąż sporo żartów, sporo ciekawej akcji oraz masa absurdalnych wydarzeń. Wszystko tworzyło jednak niezgrabną całość, która mogła mieć swoje mankamenty.

Big Mouth 3 stawia przede wszystkim na fabułę. Historie poszczególnych bohaterów są dobrze napisane, przez co stają się oni dla nas bliżsi. Akcja nie jest już tak przewidywalna. Oprócz wątków dorastania, mamy też zupełnie inne wydarzenia, dzięki którym serial jest jeszcze ciekawszy. To wszystko, w połączeniu z dobrze znanym humorem okazuje się być strzałem w dziesiątkę.

Zmiany, zmiany, zmiany…

Mimo tych wszystkich zabiegów, mających na celu poprawienie niedociągnięć z poprzednich serii, wcale nie zmienia klimatu Big Mouth. Produkcja nadal odznacza się bezpośredniością, absurdalnością oraz niekonwencjonalnym podejściem do spraw związanych z dorastaniem. Jak dla mnie zachowanie ducha serialu udało się całkiem nieźle.

Ale skoro już o nich mówimy, zmiany dotknęły także serialowych gimnazjalistów. Pewną zapowiedź tego, co będzie działo się w paru następnych odcinkach, mogliście zobaczyć w odcinku walentynkowym, który ukazał się, a jakże, 14 lutego. Nie chcę spojlerować serialu tym, którzy jeszcze nie mieli okazji się za niego zabrać, jednak wiedzcie, że będzie się działo.

Trzeci sezon obfituje w miłosne zawody, spory pomiędzy przyjaciółmi, a także poszukiwanie ,,siebie” w tym zimnym, okrutnym świecie. Mimo humoru, którego w tym sezonie jest akurat całkiem sporo, trzecia seria wydaje się być nieco depresyjna. Jednak trudno patrzy się na smutne wydarzenia, kiedy chwilę potem dzieje się coś, co obraca całą sytuację w żart. Taki jest już urok Big Mouth.

Bug Mouth 3 – Całkiem przydatny serial

Oczywiście nie można nawet podejrzewać, że Big Mouth ma czegokolwiek uczyć, zwłaszcza osoby młode, które muszą się dowiedzieć jeszcze wielu rzeczy. Niemniej, trzeci sezon okazuje się być całkiem aktualnym. Każdy z odcinków jest skoncentrowany na pytaniu, które może sobie zadać ktoś w okresie dojrzewania.

Serial okazuje się być również na tyle aktualnym, żeby poruszać sprawy, o których jest ostatnio całkiem głośno. Traktuje on na przykład o feminizmie, krytykuje usprawiedliwianie się odruchami, czy chociażby wplata do puli żartów niedawno popularne memy.

Mimo, że znając coroczny schemat powinienem się jej spodziewać, to premiera Big Mouth 3 mnie zaskoczyła. Zaskoczyła całkiem pozytywnie. Dla wszystkich, którzy serialu jeszcze nie widzieli (niezależnie w jakim są wieku), gorąco polecam.

[wp-review]