timer
Przewidywany czas czytania to 2 minuty.

Kościół, a raczej stan duchowieństwa jest w Polsce bardzo głośną sprawą. Ta uprzywilejowana grupa ludzi, która mówi nam jak mamy żyć i co robić, byśmy byli dobrymi katolikami, a dzięki temu zostali zbawieni, też ma swoje grzechy. Dużo się słyszy o tym jak księżą są zachłanni na finanse, mają problemy z alkoholem. Najgłośniej mówi się natomiast o księżach, których sprawy seksualne wobec nieletnich są wyciszane. Wiem, że nie wszyscy duchowni to zakały stanu duchownego, bo znam osobiście księży i osoby z zakonu, którzy wiedzą, po co noszą koloratkę. Czas spojrzeć na ten trudny temat z satyrycznej perspektywy. Zagrajmy w Kleropol

Kleropol - GameBy.pl

Kleropol – Skrót zasad

Ten akapit mógłbym zacząć słowami: Kto grał w Monopoly, ten może pominąć ten punkt, bo zasady są… ha! Podobne, ale inne. Plansza faktycznie jest zdjęta z Monopoly, a celem gry jest być najbogatszym, ale trochę zmian do zabawy wprowadzono.

W tej grze wcielacie się w rolę duchownych, którzy za cel mają wzbogacić się za pomocą funduszy Skarbu Państwa i nieruchomości zdobytych w czasie gry. Na start każdy z uczestników otrzymuje 15.000zł, wylosowany zawód i 3 wylosowane lokalizacje.

Kleropol - GameBy.pl

Grę rozpoczynamy na polu start i grę rozpoczyna gracz, który wygra w ruletce. Ruletka zmusza do gry wszystkich uczestników, którzy inwestując 50zł walczą o pierwszeństwo gry i pulę zgromadzonych pieniędzy. Zwycięzca bierze wszystko i rozpoczyna grę, która jest podobna do Monopoly, ale inna.

Wiadomo! Rzucamy kostką i poruszamy się pionkiem oraz słuchamy się poleceń pola, na którym wylądowaliśmy, czy kupujemy posiadłość, na której nasza figura się znajduje. Odmowa kupna zmusza wszystkich do licytacji. Jeżeli rywal wylatuje na polu należącym do gracza, płaci mu czynsz. Komplet jednego koloru to możliwość poboru podwojonego czynszu i zezwolenie na budowę domków i hoteli, które ten czynsz podwyższają.

Czas poopowiadać o zmianach i nowych polach:

START – Przejście przez start zmusza wszystkich graczy do gry w ruletkę, gdzie gramy do zwycięstwa, gdzie zwycięzca bierze wszystko. Na kole jest białe pole BANK, którego wylosowanie zwraca całą pulę do skarbu Państwa.

Zawód – Przejście przez pole własnego zawodu daje wam bonus finansowy. Jeżeli rywal stanie na waszym polu zawodowym, płaci wam za posługę. Może zmniejszyć swój dług za pomocą liturgii, o której później.

Kleropol - GameBy.pl

Cud/opatrzność – Karty działające jak karty szansy i kasy społecznej z Monopolu. Losujecie kartę i albo was ta karta wynagrodzi, albo ukarze, albo nawet uratuje od bankructwa, czy zesłanie na parafię wygwizdów. Jest kilka pól, które pozwalają wybrać między cudem a opatrznością. To są pola oznaczone dwoma pytajnikami.

Zesłanie na parafię wygwizdów – odpowiednik „Więzienia”. Do parafii wygwizdów zostaniecie zesłani, wyrzucając trzykrotnie dublet, trafiając na narożne pole „Zesłanie na parafię wygwizdów” czy mając pecha z cudem, bądź u opatrzności.

Miałem pomówić o liturgii, która jest zabawą w kalambury, która się odbywa po zatrzymaniu na polu START, gdzie odgadujący i pokazujący walczą o 500zł. Drugą możliwością jest zatrzymanie się na polu zawodu należącym do rywala. Odgadujący gra o 500zł, a pokazujący o 50% zniżkę w zapłacie za posługę.

Gramy do pierwszego bankruta, a wygrywa gracz, najbogatszy w finanse.

Ocena gry Kleropol

Jeśli chodzi o grafikę i jej wykonanie, to widać tu ewidentny minimalizm. Minimum ilustracji, choć maksimum tekstu. Widzimy bardzo prostą planszę, dość mało artystycznie zrobioną o barwach kojarzonych ze stanem duchownym, czyli przewagą fioletowego i czarnego. Jeśli chodzi o jakość komponentów, to jest niezła, choć mogłaby być lepsza. Zainwestowałbym w jakość kart.

Kleropol - GameBy.pl

Zanim przejdę do oceny gry, postaram się o to, by była ona w miarę apolityczna. Raczej skupię się na mechanice gry, ale swoje 5 minut o tematyce także wrzucę. Zacznijmy właściwie od tematyki. Mamy tu do czynienia z satyryczną odmianą gry w Monopoly, gdzie w dość humorystyczny sposób wyśmiewamy biznesowe ciągoty i grzechy stanu duchownego w Polsce. Obawiałem się tego, że ten tytuł pójdzie po najmniejszej linii oporu i będą boleśnie uderzać w kapłanów, aby tylko zrobić z nich bekę. Okazuje się, że oni to zrobili, lecz każdy z „Ciosów” ma swoje uzasadnienie w broszurce, która udowadnia, jak dobrze mają u nas osoby duchowne. Jest popularna wzmianka o samochodach od bezdomnego, paleniu Harry’ego Pottera i zamiataniu trudnych spraw pod dywan. Ta gra jest poniekąd zabawna, nie obraża ona ani religii, ani wiernych. Po prostu odpowiednimi argumentami wyśmiewamy pełny przywilejów grzeszny stan duchowieństwa w Polsce.

Oto słowo daalsze 🙂

Zajmijmy się mechaniką gry, gdzie po prostu gramy w kolejną odsłonę gry w Monopoly. Reguły są w 90% podobne, cel gry jest identyczny, jest kilka zmian, by oryginału nie zerżnąć w 100%. Mógłbym krytykować mechanikę tej gry za bardzo dużą losowość, gdzie gracz jest jej zakładnikiem. Problem tej gry polega na tym, ze nie ma zbytnio do gadania. Rzucasz kostką i słuchasz się pola, na którym stoisz. Jedyne decyzje to kupno, sprzedaż, licytacje posiadłości, czy decyzje podejmowane w parafii wygwizdów. No dobra, doszło obstawianie ruletki i wybór dość losowy między cudem a opatrznością, co też jest loterią.

Kleropol - GameBy.pl

Krytyka tej gry należy się tak jak monopolowi za monotonność gry, chwilowo za długie oczekiwanie na własną turę.  Trochę też boli w tym tytule długość gry, która trwa dość długo. Ok, niby gramy do pierwszego bankruta, ale to trochę trwa. Ostatnim „Bólem” jest ta monopolowa przewidywalność, gdzie zaobserwować można efekt śnieżnej kuli, gdzie najbogatszy ma duże szanse na bycie jeszcze bogatszym, a biedak nadal będzie dążył do bankructwa. Mało kiedy w tej grze stół się obraca i wygrany staje się przegranym. No poniekąd koła ratunkowe „Ojciec dyrektor” czy ochrona przed bankructwem potrafią to uratować.

Mogę krytykować i krytykować, ale Kleropol nie ma na celu być nowoczesną grą planszowa.  Nowoczesną grą, gdzie trzeba móżdżyć i podejmować wielostopniowe decyzje. Głównym celem tej gry jest satyra, czego narzędziem jest ta zabawa jadąca na popularności wciąż znanego i lubianego tytułu. Postawiono tiu głównie na humor i prostotę gry. Rozgrywka jest z półki łatwych, prostych i przyjemnych. Gramy w duchowny monopol i świetnie się bawimy. To jest chyba główny cel gry „Kleropol” to zabawa, pomimo mało lubianej mechaniki przez doświadczonych graczy. Amatorzy bardzo lubią ten kontrowersyjny tytuł.

Na koniec

Czy polecam Kleropol? Początkujący gracze polecają ten zabawny produkt, który jest niezłą grą planszową. Bawimy się w coś znanego i lubianego i w humorystyczny sposób wyśmiewamy przywileje i hipokryzję grzesznego kapłańskiego stanu w Polsce. Nie powiem, że księża są źli, ale troszkę im się dostało za sprawą gry Kleropol. Doświadczeni gracze nie polubią tej gry, bo ma kiepską mechanikę pełną wad. Amatorzy polubią za sentyment znanej gry i tematykę, która jest humorystyczna, ale nie obraźliwą. 🙂 Taka dyplomatyczna recenzja mi wyszła. :D.

 

Życzymy Miłego Grania!
[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły