After Life – Życie czasami bywa zabawne

Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

---

Zdarza się, że życie potrafi być ciężkie. Nieudany dzień w pracy, kłótnia z kimś, na kim bardzo nam zależy, czy kawa rozlana na nowo kupioną koszulę. To wszystko sprawia, że ludzie czują się źle, czasem wręcz okropnie. Jednak wszystkie te sytuacje, mają ze sobą coś wspólnego – dosyć łatwo jest im zaradzić. Tego niestety nie można powiedzieć o problemie Tony’ego, głównego bohatera After Life, który niemal każdy dzień rozpoczyna nieudaną próbą samobójczą. A wszystko przez jedno, niefortunne wydarzenie.

After Life – Życie, życie jest nowelą…

Tony pół roku wcześniej stracił żonę – Lisę. Umarła ona w szpitalu z powodu raka piersi, lecz przed odejściem udało jej się nagrać parę ostatnich słów dla jej męża. W nagraniach stara się przypominać Tony’emu, żeby czerpał z życia jak najwięcej i nie popadał w depresję. Lisa zawsze znała go od zabawnej i pozytywnej strony. Małżeństwo mocno połączył pies o imieniu Brandy, którego Tony podarował żonie. Po śmierci ukochanej, główny bohater został tylko z psem, bez jakiejkolwiek rodziny czy przyjaciół.

Od tamtego czasu Tony’ego opętał smutek i przygnębienie. Miał na swoim koncie już kilka prób samobójczych, ale zawsze, gdy już miał kończyć ze swoim życiem, przerywał mu pies. Protagonista nie miał serca zostawiać go samego. Wtedy zrozumiał, że skoro i tak nie chce żyć, może robić to co mu się żywnie podoba. Uważał to za swoją super moc. Nic nie może go zranić, ponieważ on właśnie na śmierć czeka. Jak łatwo się domyślić, takie podejście nie zadziałało najlepiej w praktyce.

Ciągle same kłopoty

Tony pracuje jako redaktor w jedynej w swoim małym miasteczku, lokalnej gazecie. Bycie głównym redaktorem to chyba powód do dumy? Okazuje się, że gazeta, to zbiór najróżniejszych spraw mieszkańców, zwykle błahych i mało interesujących.

Przykład – staruszek, który otrzymał od różnych osób kilka takich samych kartek urodzinowych. Szefem redakcji jest szwagier Tony’ego –  Tom, który ma serdecznie dosyć postawy jego postawy wobec życia i pracy.

Nie dość, że  Tony demotywuje samego siebie, to jeszcze wpływa niekorzystnie na innych pracowników. Główny bohater wyjaśnia, że wszystkiemu winna jest śmierć żony, a to wszyscy ludzie dookoła działają mu na nerwy. Oczywiście nikt nie daje się przekupić tą gadką, a w Tony wmówił sobie, że tak naprawdę jest.

W poszukiwaniu szczęścia

After Life choć z początku wydaje się pesymistycznym i pełnym smutku serialem, tak z każdym kolejnym odcinkiem przeistacza się on w naprawdę dobrą komedię. Prawie każdy z zabawnych momentów wywołał uśmiech na mojej twarzy, szczególnie przez to, jak abstrakcyjne sytuacje dzieją się w After Life. Do tego mamy tu zgrabnie wpleciony wątek poszukiwania szczęścia i stawania się coraz lepszym człowiekiem.

Prócz tego serial potrafi nie raz wzruszyć. Świetnie napisana postać Tony’ego sprawia, że widz interesuje się jego losem i chce, żeby poradził sobie ze swoimi problemami. Jedynym minusem After Life może być liczba i długość odcinków.

6 krótkich epizodów sprawia wrażenie, że serial mógł być pociągnięty dalej i lepiej wpłynęłoby to na całokształt. Ciekawa fabuła i dobre, pełne charakteru postacie sprawiają, że serial ogląda się z przyjemnością. Polecam, nie tylko fanom czarnego humoru.

[wp-review]