Przewidywany czas czytania to 4 minuty.
Klauny, sekty i wygrana w wyborach Donalda Trumpa. Właśnie na tym opiera się American Horror Story: Kult, już siódma z części popularnego serialu amerykańskiej stacji FOX.
Nowa rzeczywistość
Niemal do premiery fabuła nowej serii American Horror Story o podtytule Kult trzymana była w tajemnicy przed światem. Serial prezentuje w każdym sezonie zamknięte historie, kompletnie niepołączone ze sobą, ale z tymi samymi aktorami, którzy wcielają się w kolejne, jakże różne od siebie role.
Ryan Murphy tym razem postanowił skupić się na temacie poruszanym przez każdego niemal codziennie – polityce.
Tematyka
Akcja AHS rozpoczyna się w wieczór wyborczy podczas starcia Hillary Clinton z Donaldem Trumpem jesienią 2016 roku. Główni bohaterzy niespokojnie czekają na wyniki.
Po wygranej Trumpa, zaczynają się dziać niecodzienne rzeczy. Ally (Sarah Paulson) wszędzie widzi klauny, Kai (Evan Peters) zakłada tytułowy kult i pragnie zostać światowej sławy politykiem, a kilkunastoletni Oz zostaje wkręcony w chore gierki opiekunki należącej do tajnej sekty.
Tematyka lęków i fobii, czyli typowe dla American Horror Story zagadnienie
Odniosłam wrażenie, że oprócz wyborów prezydenckich, jednym z głównych wątków serialu są fobie głównej bohaterki. Boi się ona dziur i klaunów.
Przez niemal całą produkcję właśnie te rzeczy pojawiają się znikąd w każdym zakamarku jej domu, sprawiając panikę Ally. Na początku wydaje się to zaskakujące, czasem potrafiło i przerazić, jednak za tym dziesiątym razem miałam już dość ciągłego powtarzania pewnych scen, gdzie bohaterka ucieka z płaczem, a przez następne kilka godzin dochodzi do siebie.
To samo zdanie mam na temat efektów dźwiękowych które są przesadzone. Widać to było zwłaszcza w momentach, gdy następowało typowe dla horrorów przybliżanie i oddalanie kamery, gdy postać miała starcie, z którymś ze swoich lęków.
Odskocznia od wcześniejszych sezonów
American Horror Story: Kult bazuje na bardzo ciekawej konwencji – w realnych czasach i miejscu tworzy atmosferę strachu przed nieograniczoną władzą. Nie ukazuje duchów, potworów spod łóżka, czy zmutowanych ludzi mieszkających w lesie, a po prostu codzienne życie w Stanach Zjednoczonych.
Jak już doszliśmy do kraju, w którym ma miejsce cała akcja serialu, wspomnę, że nie każdego może zachwycać tematyka.
Prawdopodobnie większość Polaków nie do końca interesuje się polityką zagraniczną i wyborami w państwie odległym o kilka tysięcy kilometrów.
Całość
Nowy sezon AHS z pewnością skierowany jest właśnie do Amerykanów, co wcale nie oznacza, że będzie nas nudził. Fabuła jest bardzo rozbudowana, a przedstawione zagadki budują napięcie do ostatniego odcinka.
Klimatyczna muzyka tylko podsyca atmosferę, a świetnie nakręcone ujęcia powodują, że nie chce się odchodzić od telewizora. Osobiście wspomnę, że obejrzałam cały sezon w zaledwie dwa dni, zarywając przy tym nockę.
Całość uważam za naprawdę udaną. Twórcom udało się wykrzesać pewną świeżość, przedstawić nowe spojrzenie na strach i wykreować całkowicie odmienne postaci, używając tych samych aktorów.
Z początku nie byłam pewna, czy to serial dla mnie. Jednak jako wielka fanka wszelkiego rodzaju horrorów w końcu się zdecydowałam i śmiało przyznam, że nie żałuję ani sekundy poświęconej tej produkcji.
Od początku do końca oglądałam z zaciekawieniem, włączając odcinek po odcinku, więc jedyne co mogę powiedzieć to przemielone już wielokrotnie „polecam”.
[wp-review]
