Przewidywany czas czytania to 4 minuty.
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.Czasem, czy nawet często zdarza się, że człowiek po prostu musi obejrzeć jakąś komedię. Nakłania do tego na przykład zły dzień, gorsze samopoczucie lub zwyczajna chęć na tego typu rozrywkę. Istnieją ludzie, którzy lekko uśmiechają się przy co lepszych żartach. Są też tacy, siejący postrach w salach kinowych swoim śmianiem się do rozpuku. Jednak niezależnie od reprezentowanego typu warto choć rzucić okiem na Champions. Niecodzienną komedię, która satyrycznie przedstawia ludzi XXI wieku i ich typowe zachowania.
World Champions!
Dwaj bracia Vince i Matthew Cook wiodą spokojne życie w Nowym Jorku. Razem dzielą mieszkanie nad siłownią ich zmarłego ojca, którą prowadzą. Na pozór interes kręci się całkiem przyzwoicie. Oczywiście pomijając brak odpowiedniego sprzętu, podstarzałych lub otyłych trenerów, napiętej atmosfery, czy braku pieniędzy, aby poprawić sytuację w siłowni. Vince jest wymagającym i drętwym szefem. Jednocześnie nie może on przestać opowiadać o czasach liceum, gdzie podobno był najlepszym we wszystkich dziedzinach i najpopularniejszym uczniem.
Matthew nie grzeszy inteligencją, ale jest miły i bardzo uczuciowy. Prawdę mówiąc więcej psuje niż pomaga w siłowni. Jednak wszystko staje na głowie, gdy okazuje się, że Vince ma 15- letniego syna. Do Nowego Yorku wraz z Michaelem przyjeżdża jego matka Priya Patel z zamiarem zapisania syna do szkoły teatralnej. Wszystko komplikuje się, gdyż Pryi mieszkającej na co dzień w Ohio nie udaje się znaleźć zakwaterowania. Zostaje jej bardzo ryzykowna opcja, czyli zostawienie chłopca u Vince’a.
Jak zostać ojcem?
Początkowo Vince wzbrania się jak tylko może, byleby nie musieć zajmować się Michaelem. Musi jednak ustąpić i podjąć się wychowania 15- latka na czas nieokreślony. A Michael jest dosyć specyficznym nastolatkiem. Kocha teatr, film oraz ogólnie pojętą sztukę, aż do przesady, ciągle przytaczając nawiązania do aktorów, celebrytów lub jego ulubionych musicali. Do szkoły zakłada różnokolorowe sweterki, no i jest homoseksualistą.
W przeciwieństwie do Vince’a, Matthew jest zachwycony wizją bycia rodzicem. Oczywiście stara się jak może, aby sprawić radość Michaelowi, ale nawet on bywa przerażony głupotą wujka. Chłopak ma wielkie marzenia i już zaplanował swoją wspaniałą aktorską karierę, której nic nie może zepsuć. Wychowany przez samotną matkę jest bardzo rozpieszczony. Do wszystkich odnosi się z pogardą i lekceważeniem.
Tymczasem siłownia, która już jest w opłakanym stanie, została sprzedana przez Vince’a pod pretekstem ,,wyjechania i zaczęcia życia na nowo”. Okazuje się, że do anulowania sprzedaży potrzeba zebrać 5000 dolarów. Jednak nawet jeśli kadrze udałoby się zebrać tak duże pieniądze, to i tak istnieje jeszcze masa innych zmartwień. Między innymi otwarcie nowej siłowni dla pań, która w niedużym czasie zyskuje sporą popularność i zabiera klientów ,,Champions”. No cóż, dla chcącego nic trudnego.
Śmiechom nie było końca
Prawdę mówiąc serial jest bardzo dobrze wykonany i miejscami potrafi rozbawić. Problemem mogą być występujące w wielu żartach odniesienia do popkultury, nie każdy widz musi je rozumieć oraz się z nich śmiać. Jak dla mnie dużym plusem jest to, iż w produkcji nie pojawia się głośny śmiech publiki, który potrafi męczyć i denerwować. Długość i ilość odcinków dosłownie woła o pomstę do nieba, bo 10 dwudziestominutowych odcinków to mało, jak na zamierzoną konwencję serialu. Mimo to Champions ogląda się bardzo przyjemnie i może być doskonałym lekarstwem na nudę.
[wp-review]
Obejrzyj w serwisie Netflix!
