timerPrzewidywany czas czytania to 3 minuty.

Batalia w kwestii sztucznej inteligencji zdaje się wkraczać na zupełnie nowe poziomy. Nie są już to przepychanki między firmami, które starają się jak najlepiej wyeksploatować sztuczną inteligencję. Konflikt przybiera bardziej globalną formę. W tym konkretnym przypadku chodzi o Stany Zjednoczone oraz Chiny. USA chce za wszelką cenę ograniczyć dostęp Chińczyków do narzędzi i technologii, umożliwiających prowadzenie prac na AI. W związku z tym wprowadzane są różne sankcje. Jakie to wszystko może mieć skutki?

Karty NVIDIA skupywane przez Chińczyków

Od niedawna, internet obiegają zdjęcia, przedstawiające olbrzymie liczby najnowszych kart graficznych – NVIDIA RTX 4090, zakupionych przez Chińczyków. USA wprowadzało jakiś czas temu ograniczenie, mające na celu utrudnienie mieszkańcom państwa środka pracy nad sztuczną inteligencją. Teraz ten zakaz został poszerzony, tak, że obejmuje również sprzedaż kart graficznych właśnie do Chin. NVIDIA - Gameby.pl

Chińczycy okazali się jednak sprytni. Zdjęcia, obiegające internet, udowadniają, że dali oni radę zrobić zapasy, kiedy jeszcze było to możliwe. Chińscy gracze nie mają natomiast powodów od radości. Kart nie zostaną bowiem odsprzedane, na użytek graczy. Planuje się wykorzystanie ich do prac nad rozwojem sztucznej inteligencji.

Okazuje się, że wystarczy odpowiednio zmodyfikować kartę, aby mogła służyć jako układ do obsługi AI. Cała operacja motywowana jest tym, że chiński przemysł nie jest przystosowany do wytwarzania tego typu komponentów. Sieć obiegają również zdjęcia, na których widać proces rozmontowywania kart, by następie przekształcić je w układy obsługujące AI.

Czy skupowanie kart NVIDIA wpłynie na rynek?

Po wprowadzonych sankcjach, sytuacja może dynamicznie się zmieniać. Chińczycy mają co prawda spore zapasy kart, nie wystarczą im one jednak na wieczność. Pojawiają się zatem dwa scenariusze.NVIDIA - Gameby.pl

Pierwszy z nich to znalezienie jakiejś alternatywy lub stworzenie własnego sprzętu, który będzie wykorzystywany do rozwoju AI. Problem z tym planem jest co najmniej jeden – to zadanie pochłonie dużo pracy i czasu. Alternatywą jest niestety oparcie się na czarnym rynku. Tam ceny kart mogą osiągać naprawdę zawrotne wartości. Możliwe, że skończy się to tak, jak przy sytuacji z koparkami kryptowalut. Wtedy to, ceny kart graficznych  poszybowały wysoko w górę i utrzymywały się na takim poziomie przez spory okres.

O redaktorze

Fan seriali, dobrej muzyki i dużych ilości kawy. Potrafi złapać się wielu rzeczy, jeśli akurat coś skradnie jego serce.

Wszystkie artykuły