Czerwona nota – najdroższy film Netflixa

Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

---

Dwunastego listopada swoją premierę na Netflixie miał najdroższy film w historii tej platformy. „Czerwona nota”, bo o niej mowa, kosztowała aż 200 milionów dolarów. Czy jest to warta uwagi produkcja?

Czerwona nota – Zabawa w kotka i myszkę

Akcja filmu skupia się wokół trzech głównych postaci. Pierwsza z nich to profiler z FBI, John Hartley (Dwayne Johnson), który aby schwytać najlepszą złodziejkę dzieł sztuki Sarę „Bishop” Black (Gal Gadot), musi skorzystać z pomocy drugiego najlepszego złodzieja, czyli Nolana Bootha (Ryan Reynolds). Za najbardziej poszukiwanymi złodziejami na świecie Interpol wystawił globalny list gończy, czyli tytułową „czerwoną notę”. Troje bohaterów podczas wyścigu po złote jaja Kleopatry lądują w różnych częściach świata. Są w Rzymie, w rosyjskim więzieniu, na eleganckim balu i w argentyńskiej dżungli.

Czerwona nota – Gwiazdorska obsada

Wszystko to robi wrażenie i sprawia, że czujemy, iż nie była to niskobudżetowa produkcja, jednak czasami mniej znaczy więcej. Twórcom filmu zabrakło pomysłu na koncepcję, która wyróżniłaby tę produkcję. Mamy tu typowy film akcji, w którym dużo się dzieje. Są piękne wnętrza, znani i lubiani aktorzy, którzy przyciągają widzów. Co oprócz tego? W zasadzie nic więcej…
W obsadzie pojawiają się nie tylko Dwayne Johnson, Ryan Reynolds czy Gal Gadot, ale nawet Ed Sheeran! Jeśli z sympatii, do któregoś z nich obejrzycie ten film, to muszę Was zmartwić, ale dość szybko o nim zapomnicie.

Czerwona nota – Obejrzycie i… zapomnicie

„Czerwona nota” mimo że utrzymuje się od paru dni na podium TOP 10, to poza pięknymi kadrami i rozrywką nie ma za wiele do zaoferowania. Jeżeli w weekendowy wieczór zależy Wam głównie na tym, a seansu nie musicie zapamiętywać do końca życia, to jest to film dla Was. Jeśli natomiast wymagacie od tak wysokobudżetowej produkcji czegoś więcej, to może warto wrócić do klasyków kina akcji. Dodam jeszcze, że kiedy już zdecydujecie się oglądać „Czerwoną notę”, to zrezygnujcie z dubbingu i wybierzcie napisy. Lepiej dla Was!

 

[wp-review]