timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Każdy grać może, czasem lepiej, czasem gorzej. A zdarzają się przypadki, gdy ktoś postanawia zrealizować swój pomysł na grę. I może być to każdy, ktoś młody, stary, strażak, nauczyciel, kelner czy…polityk. Symulatory to gatunek bardzo popularny, jednocześnie dający duże możliwości. Na przestrzeni wielu lat, mieliśmy do czynienia z rożnymi grami z tego gatunku. Chyba najbardziej popularnym jest Farming Simulator, dzięki któremu każdy z nas może zostać rolnikiem. Oczywiście powstały takie produkcje, gdzie rozgrywka skupia się na czymś mało ambitnym. Takim przykładem może być symulator kozy czy symulator kamienia.

Symulator Papieża – skąd pomysł?

Trudno zatem zaprzeczyć, że symulatory są nudne. Jednak nadchodząca produkcja, będzie czymś nietuzinkowym. Pope Simulator to nadchodząca produkcja, wcielająca gracza w rolę papieża. Nie brzmi to zbyt ciekawie. Pikanterii temu dodaje fakt, że w tworzenie scenariusza zaangażowany jest Paweł Kowal. Kiedyś poseł związany z obecną partią rządzącą, obecnie poseł należący do Koalicji Obywatelskiej. Zgodnie z plotkami, jego argumentem, aby dostać się do tego projektu, jest jego wykształcenie historyczne. Taki argument rzekomo przekonał twórców. Nie mniej nikt ze studia Golden Eggs oficjalnie nie potwierdził tej wersji.

Jak grać w Symulator Papieża?

Gra sama w sobie nie będzie kontrowersyjna. Gracz, będzie wykonywał obowiązki głowy kościoła w zwyczajny sposób. Być może duża ilość graczy będzie zawiedziona takim podejściem twórców do takiej tematyki. Nie mniej tematyka sama w sobie jest czymś ciekawym, czymś co wcześniej nie zostało przeniesione na ekran komputerów. Póki co nie ma większych informacji, które mogłyby zdradzić datę premiery. Być może nastąpi ona dopiero pod koniec obecnego roku lub zostanie przeniesiona na przyszły.

 

Czy Symulator Papieża odniesie sukces?

Moim zdaniem gry są medium, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie , ale również każdy może coś stworzyć. Być może ten tytuł nie wywoła burzy, nie rozniesie się dużym echem. Sądzę, że znajdzie on zastosowanie bardziej jako produkcja edukacyjna niż rozrywkowa. Z drugiej strony być może znajda się osoby, które stworzą pełno różnych ciekawych modyfikacji, polepszających rozgrywkę. Jak na razie pozostaje wyczekiwać dnia premiery Symulatora papieża.

O redaktorze

Na co dzień student. Prywatnie zapalony gracz, lubiący pisać i przelewać myśli na papier. Pole zainteresowań rozciągnięte od nowych technologii, poprzez film, kończąc na książkach oraz japońskiej animacji.

Wszystkie artykuły