timerPrzewidywany czas czytania to 3 minuty.

Mikrotransakcje…

Na rynku są już od ponad dekady. I chociaż dobrze wykorzystane nie przeszkadzają, to często możemy napotkać gry, w których deweloperzy zaślepieni pieniędzmi przekraczają linie. Rujnując tym samym przyjemność z rozgrywki dla wielu graczu przez blokowanie zawartości gry czy wprowadzenie nieuczciwych wspomagań. Przed wami lista produkcji, które mikrotransakcje zepsuły.

Po więcej informacji na temat mikropłatności polecam przeczytać nasz artykuł.

Evolve

Evolve-mikrotransakcje

Mocno wyczekiwana od zapowiedzi wszystko wskazywało, że osiągnie sukces. W trakcie bety zbierała sporo pochwał od testerów oraz krytyków. Jednak wszystko upadło po premierze, kiedy okazało się, że większość zawartości gry została zablokowana mikropłatnościami.

Jak się można spodziewać, nie spodobało się to graczom, powodując szybki spadek ich ilość online. Zmuszając tym samym wydawców do przekształcenia gry na model free-to-play. Nie pomogło to za bardzo i gra, która miała szanse zostać fenomenem upadła.

Seria Fifa

Fifa-mikrotransakcje

Firma EA, która słynie z przesadnych mikrotransakcji w swoich produkcjach. Przez lata pobierała pieniądze od graczy popularnej serii piłkarskiej gry Fifa w jej trybie Ultimate Team.

Gdzie można składać zespoły ze światowych gwiazd piłki nożnej i mierzyć się z innymi graczami. Wszystko przy pomocy wirtualnych monetek, które zbiera się podczas rozgrywki. Proces ten szybko można ominąć zakupując monety za prawdziwe pieniądze. Mimo że PVP wymaga umiejętności do grania, to posiadanie najlepszych zawodników znacznie ułatwia wygraną.

Assassin’s Creed Unity

AC Unity-mikrotransakcje

Oryginalnie w serii o asasynach nowe bronie i wyposażenie odblokowywało się wraz z postępem. Inaczej jest w jednej z jej części, rozgrywającym się w czasach rewolucji Francuskiej Assassin’s Creed Unity.

Tu nowe uzbrojenie kupuje się za tokeny, które gracz może zdobyć poprzez granie. Dla tych, co grindować nie lubią, dana jest możliwość zaopatrzenia się w tokeny przy użyciu prawdziwych pieniędzy. I nie byłoby tu żadnego problemu, gdyby nie fakt, że najlepsze przedmioty ocenione są na tak duża ilość tokenów, których zebranie wymagałoby dziesiątek godzin.

Starwars Battlefront 2

Star Wars Battlefront 2-mikrotransakcje

Chyba jeden z głośniejszych przykładów złego wykorzystania mikropłatności. Wielu graczy przed zakupem gry uratowały osoby posiadające subskrypcje EA Access, którzy dostali dostęp parę dni przed wszystkimi.

Co zostało przez nich odkryte to zablokowane postaci za absurdalnie wysokimi wymaganiami. Do odblokowania wszystkich trzeba by poświęcić około 5000 godzin albo skorzystać z mikropłatności i wydać prawie 8000 złotych. Na szczęście zbuntowani gracze wymusili na EA zdjęcie możliwości zakupu.

Dungeon Keeper Mobile

Dungeon Keeper Mobile-mikrotransakcje

Jak to typowo w grach mobilnych zawsze znajdzie się jedna z trzech możliwości zarobku. To w postaci jednorazowej płatności za grę, wyskakujących reklam czy mikrotransakcje. Frustrujące jest jednak gdy developerzy łączą to ze sobą.

Tak właśnie jest w Dungeon Keeper. Jak w większość gier można tu przejść pierwszą część za darmo… tyle że z górą reklam. A to nie wszystko, kiedy skończymy zabawę z bezpłatnym poziomem, musimy dokonać zakupu, by zmniejszyć czas naszego rozrostu. I może nie jest to jedyna gra z taką mechaniką, to żadna inna nie egzekwuje tego w tak restrykcyjny sposób.

Czas coś z tym zrobić

Niektóre mikrotransakcje potrafią naprawdę zepsuć to, jak odbieramy gry. Całe szczęście ostatnimi laty gracze coraz częściej sprzeciwiają się takiemu traktowaniu przez developerów. Niekiedy z pozytywnym efektem. Zostało nam tylko dołączyć do tego protestu czekać i czekać, może twórcy zrozumieją, że chciwość nie przyniesie sukcesu.

O redaktorze

Zapalony miłośnik kultury japońskiej, gier komputerowych i nowej technologi. W wolnym czasie bawi się z grafiką komputerową oraz operuje dronami.

Wszystkie artykuły