Przewidywany czas czytania to 2 minuty.
Przewidywany czas czytania to 2 minuty.To oficjalnie potwierdzone, Henry Cavil postanowił wycofać się z grania w Wiedźminie Netflixa. Niestety nie zobaczymy już znanego aktora w roli Geralta z Rivii. Sprawa pozostaje jednak dosyć niejasna. Jakie były powody odejścia Henrego z obsady serialu?
Henry Cavil nie zagra już Geralta
Sprawa wydaje się dosyć szokująca. Sam aktor, gdy decydował się na przyjęcie roli w serialu, był do niej bardzo pozytywnie nastawiony. Cavil przyznał, że jest wielkim fanem uniwersum Wiedźmina. Według niego zagranie w produkcji było w pewien sposób zaszczytem. Dziwi zatem fakt, że postanowił zrezygnować z roli.
Wpływu na decyzję aktora nie mogła mieć reakcja widzów. Co by nie mówić o serialu Netflixa, Cavil odnajdywał się w swojej roli całkiem nieźle. Fani podkreślali, że drugi sezon serialu nie jest już tak dobry, ze względu na fabułę i wykonanie. Prawie nikt jednak nie miał zarzutów co do odtwórcy roli głównego bohatera. 
Powiązanie z odejściem aktora może mieć fakt, że ogłosił on oficjalny powrót do roli Supermana. Z tej postaci jest on chyba kojarzony najlepiej i decyzja o powrocie na stare śmieci może wyjść Cavilowi na dobre.
Wszyscy, którzy polubili dotychczasowego Wiedźmina, nie mają na razie wielkich powodów do obaw. Aktor potwierdził, że pojawi się jako Geralt w trzecim sezonie produkcji, który ma mieć premierę latem 2023 roku. 
Kto teraz wcieli się w Rzeźnika z Blaviken?
Na szczęście równie szybko dowiedzieliśmy się o nowym odtwórcy głównej roli w Netflixowym Wiedźminie. Będzie to Liam Hemsworth, którego można kojarzyć chociażby z roli w Igrzyskach Śmierci. Hemsworth również twierdzi, że jest fanem uniwersum, powinno to zatem pomóc mu w odnalezieniu się w roli Wiedźmina. 
Nowego Geralta zobaczymy dopiero w czwartym sezonie. Biorąc pod uwagę częstotliwość wypuszczania nowych serii, jest to jeszcze szmat czasu. Nie do końca wiadomo jak na przestrzeni tych paru lat potoczą się losy serialu.
