Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Przewidywany czas czytania to 3 minuty.Jeżeli chodzi o mobilne granie, mogę nie być najlepszą osobą, do obiektywnych osądów. Wciąż ciężko jest mi zrozumieć, jakimi prawami rządzi się ten odłam branży. Okazuje się jednak, że niektóre tytuły, dostępne na urządzeniach mobilnych, wymagają solidnego sprzętu. Naprzeciw graczom wychodzi marka Infinix, która od jakiegoś czasu udostępnia swoje produkty również na polskim rynku. Jej najnowsze urządzenie – Infinix GT 20 Pro, niedawno miało swoją premierę. Czy jest to prawdziwy potwór, stworzony do najbardziej wymagających tytułów?
Infinix GT 20 Pro – Specyfikacja
Warto zacząć od wyglądu, bo ten może na niektórych zrobić wrażenie. Producent postawił na klasyczne, minimalistyczne rozwiązania z przodu sprzętu, ale na pleckach smartfona nieźle zaszalał. Futurystyczny design został uzupełniony o LEDy, które nadają telefonowi gamingowego sznytu. Może się to podobać.
Jeśli jednak chodzi o czystą specyfikację, która dla graczy jest chyba najważniejsza, to próżno szukać tu rozczarowania. Rolę procesora pełni tu układ MediaTek Dimensity 8200 Ultimate. Wraz z nim pojawia się 8/12 GB pamięci RAM oraz 256 GB przeznaczone na dane użytkownika. Bateria, w jaką wyposażono smartfon, ma pojemność 5000 mAh. Z ciekawszych faktów, Infinix zadbał o odpowiednie chłodzenie sprzętu, montując specjalny układ chłodzący. Dzięki niemu, smartfon nie powinien grzać się nawet przy najcięższych zadaniach.
Ekran to OLED o przekątnej 6,78 cala, rozdzielczości Full HD+ oraz odświeżaniu na poziomie 144 Hz. Pod ekranem znajduje się czytnik linii papilarnych, co jest zdecydowanym plusem, zważywszy na utratę popularności tego rozwiązania.
Wśród tylnych aparatów, wyróżnia się główny obiektyw 108 Mpix. Wspomagają go dwa kolejne, ale każdy z nich może pochwalić się jedynie 2 Megapikselami. Z przodu natomiast pojawia się obiektyw 32 Mpix.
Infinix GT 20 Pro – Ciekawa opcja, w przystępnej cenie
Jednym z niecodziennych elementów wyposażenia smartfona, jest oddzielny układ Pixelworks X5 Turbo. Ten, odpowiedzialny jest za poprawę działania sprzętu, poprzez przewidywanie wyświetlanych klatek obrazu. Dzięki temu, można w bardzo prosty sposób, przejść z wyświetlania 60 FPSów, na 120 klatek na sekundę. To rozwiązanie ma być wspierane w wielu tytułach, przy czym w tych bardziej zaawansowanych, wartość wyświetlanych klatek może wynosić nieco mniej, bo 90 na sekundę.
Najciekawszym elementem nowego Infinixa pozostaje cena. Smartfon nie zadebiutował jeszcze w Polsce i nie wiadomo, kiedy taka premiera miałaby mieć miejsce. Wiadomo jednak, że w Arabii Saudyjskiej, za sprzęt należy zapłacić około 1300 złotych. Doliczając podatki, spokojnie można zakładać, że europejska cena nie przekroczy 2000 złotych. W takim układzie, urządzenie staje się bardzo dobrą, budżetową propozycją, która mimo wszystko, nie jest w żaden sposób wybrakowana, a może pochwalić się świetnymi osiągami.
