timer
Przewidywany czas czytania to 2 minuty.

Kto z was lubi komary? Chyba nikt. Może one mają jakieś działania prozdrowotne, ale kiedy nas dziabią, to o tym nie myślimy, tylko używamy wobec siebie lekkiego masochizmu, by takiego szkodnika zniszczyć i cieszyć się jego zasłużoną śmiercią. Dziś będziemy też klepać komary za pomocą kart, a kto ich nie przyklepie… będzie cierpiał. Zagrajmy w „Lato z komarami”, czyli kolejną grę do plecaka wydawnictwa Egmont.

Lato z komarami - GameBy.pl

Skrót zasad Lato z komarami

Wszystko, co trzeba zrobić, by wygrać, to tak wykładać karty, by unikać punktów karnych. Rozpoczynamy grę ze stanem 6 kart na ręce i wszystko, co musimy zrobić w swojej kolejce, to wyłożyć na wspólny stos karty tak, by kolejna karta była tej samej wartości, bądź o jeden wyższa. Wyższą kartą od „6” jest BZZZ, lecz BZZZ jest mniejsze od jedynki.

Lato z komarami - GameBy.pl

Możesz wyłożyć kartę? Wykładasz i jesteś bliżej wygranej. Nie dasz rady? Dokładasz kartę do ręki, kończąc kolejkę, bądź pasujesz, kończąc grę w danej partii. Wygrasz partyjkę, kiedy pozbędziesz się wszystkich kart z ręki, a twoją nagrodą, będzie karna ilość punktów dla rywali w ilości wartości kart pozostałych u nich w ręku i 10 punktów za każde posiadane u nich BZZZ. Premią jest także pozbycie się jednego z karnych żetonów. Sam zdecydujesz czy odejmiesz sobie 1, czy 10 punktów ;). Wygrywa najbiedniejszy w karne punkty w sytuacji, gdy jeden z graczy zdobędzie ich ponad 40.

Ocena

Nie wiem, czy jest sens rozpisywać się o grafice, bo mamy urocze obrazki, które z lekka mi przypominają kreskówki z dość popularnego kanału telewizji kablowej. Skupię się na jakości, którą cenię. Najbardziej to za kieszonkowy rozmiar pudełka i zawartość, która pomimo niskiej ceny wytrzyma podróżniczy czas próby. W końcu to ma być gra na wakacyjne wypady. Co nie?

Lato z komarami - GameBy.pl

Zasady są proste, szybkie i przyjemne, choć na początku gry miałem poczucie znudzenia prostym wykładaniem kart metodą z lekka przypominającą grę „UNO”. Nie miałem tu wielkich emocji, choć trzeba uważać na dość bolesne później karty BZZZ. Emocje się pojawiają, gdy rozdawane są pierwsze punkty karne i im bliżej tej 40-stki, tym gorętsza staje się gra i bardziej stawiamy na pozbycie się kart, by potem odsunąć się od upadku o jakieś 10 punktów. Nieprzewidywalny jest ten tytuł i bardzo mnie to cieszy. Dużo widzę pomysłów na wygraną i widzę, że pomimo tej prostoty, to trzeba się nagłówkować.

Na koniec

Może lato z komarami, to kiepski pomysł na wakacje, bo nic z tego nie mamy. Inaczej jest z grą do plecaka „Lato z komarami”, która nie zaboli. Portfel nie ucierpi, bo jest tania. Plecaka nie przeciąży, bo jest lekka, miejsca na stole dużo nie zajmie, a zamiast bólu i swędzenia, przyniesie wam dużo zabawy, która pozornie wygląda na nudne wykładanie kart. Wciągniecie się, kiedy będziecie blisko przegranej. Gwarantuję wam to. Polecam i zapraszam do kolejnych artykułów. 🙂

Życzymy Miłego Grania!
[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły