timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Apple otrzymał bardzo wysoka karę pieniężną. Technologiczny gigant popełnił mały błąd. Choć sam błąd jest błahy, tak suma kary dla Appla jest jak kropla w morzu. Co takiego się wydarzyło?

Kara dla Apple – O co chodzi?

Niedawny wtorek przyniósł Applowi karę pieniężną w wysokości 12 milionów dolarów. Sprawa dotyczyła pewnego hasła reklamowego, które  wprowadziły opinię publiczną w błąd. Mówiąc konkretniej, włoski organ zajmujący się sprawami związanymi z konkurencją zakończył w niedawny wtorek dochodzenie, które wczoł w momencie wydawania materiałów promocyjnych nowych modeli iPhona. Pod lupę wzięto materiały, które dotyczyły modeli od 8 do 11. Hasła reklamowe wydawane przez technologicznego giganta mówiły wprost, że ich sprzęt jest wodoodporny. Sama wodoodporność miała działać na głębokości od 1 do 4 metrów. Sam iPhone mógł znajdować się na tej głębokości przez około 30 minut, co było niezłym czasem i miało działać na korzyść posiadacza telefonu. Jednak dochodzenie, które trwało dość długo, wykazało, że producent telefonów wprowadzał ludzi w błąd. Owe założenia dotyczyły warunków kontrolowanych, takie jakie panują w laboratoriach badawczych.

Kara dla Apple –  Czy słuszna?

W laboratoriach woda używana do przeprowadzenia doświadczenia była czysta i nie zawierała gazu. Natomiast tego typu hasło reklamowe nie miało pokrycia z rzeczywistością, ponieważ w warunkach poza laboratoryjnych telefon wrzucony do wody nie wytrzymałby tyle czasu. Dodatkowo na niekorzyść Appla działa niejasna gwarancja. Jej warunki, mówiąc wprost, nie obejmowały naprawy telefonu w przypadku zalania go płynem. Naprawy z powodu takiego uszkodzenia były anulowane, wręcz się ich odmówiło. Na obecną chwilę, firma nie wypowiedziała się w tej sprawie.

Mam wrażenie, że takie sprawy bardzo mocno mogą wpływać negatywnie na firmę a także opinię klientów, którzy kupują sprzęty z jabłuszkiem. Tego typu naprawy powinny być realizowane, ponieważ sam telefon potrafi kosztować nie małą sumę pieniędzy. Sam nie jestem fanem tego sprzętu jednak, smutno jest patrzeć, że tak znana firma może tak działać. Mam nadzieję, że w jakimś niekrótkim czasie, pojawi się oficjalny komentarz firmy. Być może wtedy będziemy mieli większy pogląd na tę sytuację.

 

O redaktorze

Na co dzień student. Prywatnie zapalony gracz, lubiący pisać i przelewać myśli na papier. Pole zainteresowań rozciągnięte od nowych technologii, poprzez film, kończąc na książkach oraz japońskiej animacji.

Wszystkie artykuły