Przewidywany czas czytania to 4 minuty.
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.Każdy z nas zna bohaterów i złoczyńców z Marvela. Są oni najbardziej rozpoznawalni na świecie, zwłaszcza dzięki ostatnim latom, które Marvel Studio poświęciło na stworzenie wielu genialnych adaptacji filmowych, które wywołują nie lada zachwyt. Ostatnimi czasy popularność zyskują seriale. Czemu więc z tego nie skorzystać? Marvelowcy świetnie zdają sobie sprawę z obecnych trendów, stworzenie więc serialu we współpracy z Netflixem było tylko kwestią czasu.
Serial opowiada o początkach i przemianie Carla Lucasa w znanego w całej okolicy „zwykłego bohatera”. Czy bohater może być zwykły? Okazuje się, że tak. Luke Cage jest typowym, czarnym mieszkańcem ameryki z kryminalną przeszłością. Z wyjątkiem tego, że jest wysoki, umięśniony, no i jego skóra jest kuloodporna… Całkiem dużo tych wyjątków jak na zwykłą osobę, nieprawdaż?
Otóż wyjątkowość jego polega nie na umiejętnościach, ale na skromności, współczuciu oraz wielkim sercu. Od początku uważa on siebie za równego innym i nie próbuje nazywać się bohaterem. Co lepszego może pojawić się w mieście pełnym gangów, korupcji, hazardu i morderstw niż wielki, niezniszczalny obrońca, który chroni ludzi, niszczy całe grupy bandytów, a przy tym, nikogo nie zabija.
Nie da się ukryć, że historia Luke’a należy do wyjątkowych, choć na pierwszy rzut oka może nie wydawać się dość intrygująca. Harlem, miejsce w którym dzieje się akcja, posiada jednak wyjątkową społeczność, każdy bowiem jest w stanie zabić innego, jednak szacunek i chęć zysków oraz długiego życia ogranicza bojowość ludzi. Jednakże, wraz ze śmiercią najbardziej szanowanej i bezstronnej osoby w mieście, która była przyjacielem wszystkich ludzi, wszystko się zmienia.
Luke musi walczyć nie tylko z gangami, ale także z sobą samym i opinią publiczną, ponieważ szybko okazuje się, że jedyną rzeczą ważniejszą od siły jest poparcie mieszkańców.
Carl Lucas musi walczyć ze swoją przeszłością, ze swoją ukrytą naturą wojownika, którą nabył w więzieniu. Nie ułatwia mu to niestety prób zaprowadzenia pokoju w okolicy. Harlem rządzi się swoimi zasadami, a gra o władzę nie zna zasad.
Jak to bywa w gangach, nieważne jak ważna osoba zginie, ktoś wchodzi na jej miejsce, a na to wydarzenie zwraca uwagę osoba znajdująca się jeszcze wyżej. Zabijasz kogoś — przychodzi jego szef, zabijasz szefa, przychodzi jego zleceniodawca, ten łańcuszek prowadzi tylko do jednego — walki z samym królem, szefem wszystkich. Kim się on okaże? Jak sprytny będzie i do czego się posunie? Wrogów się eliminuje, lecz śmierć to nie jedyny sposób na pozbawienie kogoś siły, o czym szybko się przekonamy, oglądając serial.
Ciężko być jednak mrocznym mścicielem, zwłaszcza nie narażając się policji. Czy dobre intencje wystarczą? Czy ludzie chcą, aby po ich mieście chodził wielki, niekontrolowany potwór? A może potrzebują obrońcy, kogoś w kogo uwierzą? Nad tym wszystkim możemy się zastanowić, oglądając serial, w którym nie zabraknie nam akcji, świetnej gry aktorskiej, a także zabawnych tekstów i zachowań.
Marvel po raz kolejny pokazał, jak potrafi sprostać wyzwaniom. Serial wciąga, wręcz uzależnia, a godzinne odcinki lecą jak kilkuminutowe historie. Każdy znajdzie okazję do śmiechu, przejęcia, radości, przemyśleń, a także zaspokojenia swojej potrzeby na silną akcję.
Ja nie znalazłem w serialu praktycznie żadnych wad (nie licząc chwilowych problemów z utrzymaniem kamery prosto, zdarzało się, że na prostych scenach operatorowi trzęsły się ręce, co było zauważalne, lecz nie na tyle, aby zabrać radość z oglądania), jest on jedną z najlepszych produkcji, jakie ostatnio oglądałem.
Gorąco zachęcam was wszystkich do oglądania, zwłaszcza że nowe odcinki pojawiają się na bieżąco! Sezon drugi jest już dostępny na Netflixie, a jego ocena wkrótce pojawi się u nas, bądźcie więc czujni i nie bójcie się odwiedzać strony częściej!
[wp-review]
Obejrzyj w serwisie Netflix!
